@Elkov21

Benzo raczej nie zadziałają, kwetiapina być może. Najlepiej nie przesadzać. Zawsze możesz wziąć więcej, a nigdy mniej.

Podobno piracetam bardzo skutecznie zbija działanie ketaminy.

Też lubię sobie powtarzać często że dawkę można dorzucić jeszcze, ale wyciągnąć poprzedniej z krwiobiegu już nie. Kweta to neuroleptyk który tez działa na rec. Histaminowe, jeśli ktoś by coś wiedział o potencjalnych Interakcjach to dawajcie znac. Na chwilę obecną mam w apteczce trochę benzo, pregabaline, kwete i pramolan którego nie mam zamiaru używać. Mam postanowienie tak dysponoaać dawkami że "apteczka kryzysowa" Prawie na pewno nie będzie potrzebna, ale ja jednak zawsze wolę miec jakieś zabezpieczenie na wypadek komplikacji. Zobaczymy jak to będzie w weekend. Planuje zacząć od dawki 30mg donosowo i stąd zacząć oceniać potrzebe ewentualnego zwiększenia.

Stary, na ketaminie nie ma czegoś takiego jak badtrip. Żeby się zdarzył to chyba serio, jedyną opcją jest żeby zażyć wysoką dawkę ale niewystarczającą, aby wpaść w dziurę będąc po maratonie na alfie i ostro poschizowanym. Poza tym, doświadczenie jest stosunkowo krótkie. To nie jest LSD że kilkanaście godzin możesz sobie świrować i płakać. Nie łączy się kety z benzo.

Tak też słyszałem, jednak staram się trzymać mojego jednego z niewielu zdrowych nawyków tak często jak tylko mogę :). Dzięki za pomoc

Jak raz zmieszałem z ziołem tj. ciastkiem z hashem kete to miałem nieźle... Po locie tj. wyjściu z dziury nie było jak zawsze że trzeźwy i antydepresyjny. Zapętlał mi się obraz, nie mogłem wykonać podstawowych czynności i wszedł mi badtrip że to Mix potocznie zwany na hajpie MCM. Masakra centralnego mózgowia. Mix zakazany po którym się zawieszasz na zawsze. Nie mogłem sobie wybaczyć takiej pomyłki wjechał mi ostry bad trip. Rozpaczałem że spierdoliłem sobie doszczętnie życie i już powrotu nie ma. Na zawsze tak już będzie. Pierdole takie experymenty. keta solo najlepsza była, teraz uraz mam i najdłuższa trzeźwość od czasu jak bawię się w dragi. Więc jakiś plus tego bad tripa jest xd

marihuana i ketamina to akurat kapitalne, synergiczne połączenie. Nie stosuję ketaminy solo.

Ja ogólnie po kanabinoidach nawet solo mam złe doświadczenia. Nie potrzebne to było bo nawet nie lubię zioła. Tu doszedł efekt resetu i wkręta wjechała bez dysonansu poznawczego. Eot

Powiem tak, pierwsza próba rozczarowanie. Druga z większymi dawkami, dużo lepiej. Szly co godzine strzały w noska tak z 40-50mg mam wrażenie, (nie mam aż tak dokładniej wagi) i szybki wskok pod kołdrę z telefonem a na nim teledyski gorillaz i odkrywanie świata na nowo. Bardzo przyjemnie było gdy jedyne co musiałem robić to absolutne nic oraz grzanie się pod kołdrą. Ktoś tu pisał że do dexa to to podobne w max 20% jest, i zdecydowanie się zgadzam ale to zdecydowwny plus. Czas działania krótszy niż się spodziewałem, dorzutki. Co 45 minut do godziny od wejścia szły. Coś co mnie zdziwiło natomiast to połączenie z marihuanen. Myślałem że jak zaraz po ostatniej kresce jeszcze dopale odrobinkę conieco z lufki to zupełnie stracę przyczepność i odfrunę jeszcze bardziej, a tu jeb- buch zadziałał jak kotwica i zamiast zachwycać się myślami, wyobraźnią i dźwiękami + obrazkami z teledysków, nagle 3/4 mnie mentalnie wróciło do powłoki, "poczułem jak wchodzi" ( ) psychika i świadomość otaczającego mnie świata i tak na dobrą sprawę spowodowało to, że średnio czerpałem przyjemność z obydwu stanów. Może to kwestia tego że zdarzajo się wkręty po trawie i taki mini wszedł, który mnie uziemił w życiu doczesnym zamiast dystansować ale cóż, jesr lekcja na przyszlosc. Nie wiem czego się spodziewałem po tej substancji, ale na pewno gdy w dobrym moodzie miło wejdzie fajna dawka, jest to chyba moment w którym moje oczekiwania zostały przekroczone, mimo że spodziewałem się czegoś innego. Cieszę się, że doznałem w końcu tej jakby "euforii poznawczej" Gdy na wszystko patrzy się trochę jak dziecko, rozkminiając wszystko wokół jakby robiło się po raz pierwszy. Ogromna różnica między tym, a np. Dopą i serotoniną które po wpompowaniu do mózgu przez np. strzał z mefa walą sobie wzajemnie konia mordami. Mam jeszcze trochę na dalsze testy co mnie cieszy, może w końcu z jakiejś substancji wyciągne coś pozytywnego.

Spróbuj ze 200mg bez tolerki na k-hole. Oczywiście zależy od czystości substancji. Dla mnie k-hole to absolutny 'must be' kiedy jestem w ciągu na kecie. K-hole to totalna defragmentacja ludzkiego "podczasza", gorąco polecam, wrażenia na poziomie DMT, ale niedorastające do stóp dysocjacji Lady S - jednak. Zwłaszcza, że uwielbiam efekt synestezji, który na Special K. stosunkowo nietypowy jest, ale w znacznie mniejszym stopniu. ketamina to substancja, która intelektualnie powala, uwielbiam.
Co do marihuany - dla mnie ketamina powinna być dopalona właśnie dla głębi wrażeń. Ja jako stoner wyciągam z tego maksimum mocy.

Ja tam chyba nie chce wpadać w k-hole nie mając innego doswiqczenia z psycho czy dyso niż dex, zwłaszcza że jednak trochę mam poryty łeb co mnie trzyma z dala od mocnyhch sajko bo sie trochę sram tego.
Ja się zdziwiłem właśnie że po dopaleniu lufki byłem bardziej "trzeźwy" I obecny niż bez, chyba wolę akurat tych dwóch nie miksować