Ja parox od zawsze rano z kawką wrzucam.

@blokowiska666 po 4 miesiącach jest już pełnią efektów czy jeszcze z pół roku to może zająć?
Ile najdłużej wogole wytrzymasz na samej parox bez dodatkow ? xd

23 lutego 2021pomasujplecki pisze:

@blokowiska666 po 4 miesiącach jest już pełnią efektów czy jeszcze z pół roku to może zająć?
Ile najdłużej wogole wytrzymasz na samej parox bez dodatkow ? xd

Kiedyś brałem 1,5 roku parox solo, 60mg.

Ale te 4 miesiące to wgl od zera czy jak, MOIM SKORMNYM ZDANIEM, jak już się zaczuyna brać dawkę docelową np. 40 czy 60, to od tego czasu przez 3 miesiące parox 'nasyca' w pełni mózgownice.

Takie miałem doświadczenia przynajmniej, dwa razy wchodziłem na parox.

Plecki, może Ty po prostu trochę za duże oczekiwania masz do paroxy, to nie medyczna kokaina

Warto pogadać z lekarzem co można dorzucić, ja obecnie myślę o czymś noradrenalinowym, bo przespałem 3 lata na mianserynie co wieczór, teraz jej unikam już, zmęczyło mnie to spanie i wpierdalanie czipsów pod kolderką.

Wystarczy mi xanax i kodeina albo marihuana.
A to nie dobrze. No nie wiem. Jakoś to będzie postaram się zostać na samej parox. Oczekiwałem trybu god mode a dalej się łamie emocjonalnie w kryzysowych sytuacjach choć wiem że na pewno jestem inny to już nie wiem czy poradziłbym sobie sam ze sobą bez leków

Czy wie ktoś czy obecnie są przygotowywane jakieś nowe leki antydepresyjne, które są dopiero w fazie testów, ale w najbliższym czasie można by spodziewać się ich pojawienia na rynku ? jakoś się o tym mało mówi, może koncerny farmaceutyczne w obawie przed konkurentami trzymają to w ścisłej tajemnicy?

Jest tego pełno, Big Pharma pilnuje tych informacji. Pojawiają się prowizoryczne, kodowane związki dość często opisywane, no i trzeba czekać, obserwować trend. Właśnie przyszła nam moda na esketaminę, a Ty byś chciał codziennie jakieś nowe atrakcje.
Można się zapisać na programy eksperymentalne, za które masz wypłacaną pensję. Można też leczyć się tym prywatnie za drakońskie kwoty.

24 lutego 2021misspill pisze:

Ty byś chciał codziennie jakieś nowe atrakcje.

Nie no, jasne że nie codziennie ale kiedy ostatnio pojawiło się coś naprawdę nowego na rynku antydepów ?

Maly update.
Przerzucilem sie juz z citalopramu na sertraline i byla to dobra decyzja. Ostatecznie po 2 tygodniach na 10mg/d city zrobilem 1 dzien przerwy i zarzucilem sertre. Troche obawialem sie ZS jak wspomnialem wczesniej, ale nic zlego sie nie wydarzylo. Ba, pozostalosci citalopramu w synergii z nowym lekiem daly nawet "mikro banie". Dzialanie eleganckie od pierwszej dawki. Energia, dystansik z nutka cynizmu - polecam ten kokon ochronny przed prawdziwymi emocjami!

21 lutego 2021Swietlik98 pisze:

to zależy też od rodzaju leku antydepresyjnego, taką np. mianseryne lepiej brać wieczorem bo działa nasennie, a takie bardziej aktywizujące jak sertralina są zalecane raczej na rano.

Przy zmianie leku nie wiedzialem, ze sertralina ma jakies dzialanie aktywizujace. Powiedzialem psychowi, ze chce sprobowac czegos nowego i zapropowala sertraline, na co sie zgodzilem.
Pierwsze dni to jak kurwa naspidowany chodzilem, potwierdzam, ze brane rano rowniez napedza. I nie ma tego pierdolonego gastro jak po citalopramie rano przed wzieciem dawki. No kurwa po marihunaen chyba mialem mniejsze ssanie.
W ogole spie 5 godzin i budze sie wyspany, cisnienie na uzywki mniejsze - serio kurwa, jak nie ja.

Kusicie może sam przejdę na sertre i przeczekam te speedowe objawy.
Jak biorę xana z parox to się czuje jak na godmode przystało ale wiadomo to ma krótkie nogi

20 lutego 2021pol90 pisze:

Takie szybkie pytanie czy leki antydepresyjne i też neroleptyki lepiej jest brać przed śniadaniem czy po śniadaniu ?

to dużo zależy od leku, sulpird przykładowo przed ale ogólnie to raczej po, w szpitalu prawie wszytsko dawali po.