Ja się o Twoje ćpanie nie martwię, bardziej martwię się o swoje. Na piwach długo nie pociągniesz. alkohol wyczerpuje tryptofan. Substrat do produkcji serotoniny. Wszystkie SSRI mają działanie opierające się na wychwycie zwrotnym tego neuroprzekaźnika. Dodaj A + B, jak ma być okej? Wiesz, ja nie próbuję sprawdzać ile ćpasz czy ile pijesz, ale przyczyny Twojego chujowego samopoczucia mogą być 4. Ćpasz coś na SSRI, bierzesz je za krótko, za mała dawka lub masz źle dobrany lek. I tak Ci to ustawiłem w kolejności prawdopodobieństwa. Na mnie już minimalnie działa i wycisza dawka 10mg jak biorę lek i nie ćpam.
Z tym, że nie ma zbyt wielkiego pola manewru odnośnie nerwicy i combo prega + paro. Już masz mocny stack. Nie wiem co chcesz dorzucić. Ewentualnie podnosić dawki i to najlepiej na początek pregi, chwilę potem paro. Idź do magika i pogadaj z nim.
Co do chujowego samopoczucia po esci to najlepiej nie doczekałeś najlepszego, u mnie zaskoczył dopiero po 5 tygodniach. Zacząłem wtedy odczuwać jakiekolwiek działanie tego leku, zanim się rozkręcił na dobre to minęło pewnie drugie tyle. Ale wierzę, że też mogło tak być, bo na mnie, np. tak wenla działała. Sama i w miksie CRF z tym, że ja czekałem na efekt 2 miesiące zanim to gówno odstawiłem. Ulga była niesamowita.
14 lutego 2021szymon0791 pisze: @kofel ehh chyba pierdziele te ssri. Dziś wziąłem 20 mg zamiast 10 mg i bardzo dziwnie się czuję . Taki rozwalony jakby mi piguła wchodziła tylko bym leżał. Ale nie jest to przyjemne uczucie. Chyba wejście na ssri jest dla mnie za ciężkie , może przez samą nerwicę, a może po prostu nie lubię się z tymi lekami. Spróbuję jeszcze pobrać kilka dni ale jak tak będzie to nie dam rady, bo pracować trzeba a benzo nie chce brać codziennie... Kiedyś dziurawiec całkiem mi pomógł więc może moklo to nie jest zły pomysł.
Btw jakbym chciał zejść z paro to po takim czasie brania mogę od razu czy muszę powoli ?
Ja osobiście się czuję dobrze, ale to takie 6/10. Ale nie ma pigułek szczęścia, a przerabianie ich wielu jest męczące i niekorzystne wizerunkowo wśród znajomych co może pogłębić depresje.
Ciekawi mnie w sumie co jest na dawkach 80-100mg, ale podejrzewam, że tylko większa zamuła.
Pierwszy miesiąc wspominam bardzo miło na 20mg, ale to był i tak bardzo pozytywny czas i wiele rzeczy takim go czyniło.
Teraz to już ratunku nie ma dla mnie
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Niezła jazda będzie po odstawieniu SSRI, ale póki co czuję się OK.
Chujowo, ale STABILNIE. Jak się podłączy inne leki używki to można robić bajlando całą no, ale wszystko co dobre ma swój koniec i to bardzo szybki.
Latem będe schodził z 60mg, to będzie ciekawe, powoli zapominam jaki miałem charakter wcześniej.
Obym nie wyszedł na tym źle, bo moim motywem jest pomaganie toksycznym starym i na to nie ma srodka który by mnie znieczulił, szczególnie przed tym kocmuluchem. Pewnie przez to terapia dała dupy.
Ale i tak jest lepiej niż było, bo serio brak uczucia przygnębienia to tak jak by wpisać kod na nieśmiertelność.
Jak ja sobie poradzę z pierwszym smutkiem po zejściu to ja niewiem, ale jestem gotowy na nawrót po paru miesiącach.
Lepiej się leczyć niż ćpać te gówna.
Jakaś terapia napewno wpadnie.
Nie wiem czego chcą ode mnie demony, ale nie zdam się zniewolić na bank
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Po parox ciepłe kluchy ze mnie
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
18 lutego 2021procent20 pisze: Mi paroksetyna totalnie wyłączała strach przed bólem, śmiercią, przez co dużo ryzykownych rzeczy robiłem na wyjebce totalnej, ale czy sama w sobie agresja była na plus to ciężko powiedzieć. Wydaje mi się, że w rozmowie umiałem bardzo dobrze kontrolować co chcę mówić, bez zbędnych wybuchów i chęci kłótni
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.