6mg nie 6 tabletek

@up zaktualizowałam wpis ;)

Ale mówię Ci że w moim przypadku bez tolerancji 6mg to była minimalna ilość Clonazepamum TZF które musiałem zjeść żeby coś poczuć.
Jestem bez tolerancji, moi znajomi również.
Było to dosyć dawno temu ale tak jak mówie 3 tabletki Clonazepamum TZF czyli 6mg.
Działało to light'owo.

Bo to nie lek, żeby "coś poczuć". To... Z resztą ulotkę przeczytaj, bo wiemy wszyscy, że i przeciwdrgawkowo, i przeciwlękowo, ale to chyba nie to, czego szukacie. Ja doświadczyłam euforycznych pierwszych podań po 0,5 mg, ale to dawno i prawda, i alkoholu nie piję, może mała ilość 3 razy w roku. Do zastosowań "wszystko w jednym z bonusem" zamiast klonów serio polecam pragabalinę.

w pt przyszeł mi clonazepam 90 tab 2 mg
Zjadlem cwiartke, nic nie czuje zjadlem pol i dalej nic.
No i wtedy zaczela sie taka karuzela że stracilem 3 dni z życia i prawo jazdy.

U mnie najgorsze jest to, że tak łatwo i dużo tego mam ale nad spożyciem panuje.Znam się z nimi bardzo długo.

Ja dziś dorzuciłem 2mg do mixu
Bupra prega baclo mph

I fakt grubo jest ale stalrm się jakiś antyspołeczny minęła ta pluszowosc jaka miałem wcześniej na tym szejku (wcześniej był bromazepam jako benzo )

Zobaczymy w kolejnych dniach

Ja zjadłem ostatnie 3 szt 2mg w sylwestra, wtedy skończyły się, było za wcześnie aby załatwiać i zdzwonić do lekarza, cóż miałem metadon na dzień 65ml i dzień w dzień jakoś to leciało, ogólnie tak średnio bo i na mietka tolerka jest.

4 czy 5 dni temu przyszedł czas i załatwiłem sobie dwie paki 2mg, 18 dni byłem czysty od benzo i wziąłem jedną 2mg w rękę i tak z 30 min myślę i gdybam czy wrzucić p.o. czy pod język i również przeszła myśl że może być słabo bo ostatnimi czasami narzekam na moc itp klonów, no ale jednak zdecydowałem się dać pod język ok. godziny 14, ładnie wszystko się rozpuściło, popiłem sokiem i za ok 30 min tak mnie 2mg zrobiło że otarło się to o nawet spoko stan euforyczny, całe ciało wyluzowane, ja mam taki trick że jak widzę w lustrze moja twarz i jest taka - sami wiecie jak po zajebaniu się nad i oczywiście tak wyglądałem.

Szczerze - ucieszyłem się, z tego względu że fajnie i mocno podziałało a od godziny 14 do samego wieczora i jeszcze z rana lekko było czuć otoczkę klona. Chodzi mi z tym zadowoleniem że jedna tableteczka jest okej pod względem jakość/cena/ekonomia.

Aktualnie jestem 4 dzień na 2mg, ale od jutra już przerwa no mam 400ml metadonu i tym sposobem znowu tolerka na bzd zejdzie do zera i znowu 2mg hmm nie wiem może za 5 dni mnie znowu przyjemnie zrobi ;)

Jeszcze trochę ode mnie że wyszedłem z ciągów jakie miałem przez kilka dobrych lat i nawet nawet kontroluje to z chłodną głową, a odtrówałem się ostatnio nawet nawet, najdłuższa przerwa od bzd była z półtora miecha.

No i na koniec - ostatnio przeczytałem że ktoś napisał komuś że latami będzie trwało to że wyzerujesz sobie tolerke do zera i wtedy doświadczysz dziewiczych wspomnień z bzd.
Czy ja wiem, przed moimi 18 dniam przerwy zjadłem w ciągu 60 tab 2mg i pojawił się skręcik, ale tak jak mówiłem trochę pomogl mi metadon. No i co 18 dni bez bzd i 2mg pod język zadziałało mocno. Teraz tylko nie brać w ciągu i będzie git, pozdr

Ja też pierdole żarcie oopr będę leciał dwojeczke do mixu i tyle wszytko co wrzucam działa syngeristycznie kilka godzin jest mocno a reszta dnia na chillu i to mi pasuje i zachowam ciągłość do kolejnych recept bez konieczności kombinowania

Tak to jest chyba a raczej na pewno najlepsza decyzja , rozsądną i racjonalna aby bzd brać terapeutycznie, ja już się tego nauczyłem, jest git a 56 szt 2 mg wystarczy mi na długo.

A gdy termin już pozwoli na to że mogę zadzwonić znowu po dwie paki to oczywiście to zrobię i będę miał na górkę bzd na trudne momenty, np. jednym z nich jest lub będzie sprawa sądowa (oby nie!) przez jednego szmaciarza. I coś w tym stylu. Pozdr