@DexPL Przyjęłam dodatkowo 1g Tramalu i 80mg oksykodonu z morfiną dożylnie. Dzięki za info i ostrzeżenie.

Witam. Posiadam plaster z fentanylem. 75mikrogramow/godzinę, system transdermalny. Mógłby ktoś mi powiedzieć w jaki sposób to zaaplikowac żeby było bezpiecznie i żebym nie spał potem 24h?

O co chodzi z tym aby nie wyrabiać sobie tolerancji fentem, o co chodzi z tym „jeszcze przyjdzie czas na fentanyl”...
Osobiście mam za sobą jakieś 15 plastrów 75ug/h ale w jakiś 6 przygodach na przestrzeni czasu i nadal mnie zrobi po nie długiej wcale przerwie od ostatniego fenta 300mg tramadolu. Gdzie moje skradzione lata grzania?

W strzykawkach z coraz bardziej podniesioną zawartością fenta za każdym strzałem.

Ućpać się na dawce paliatywnej to mistrzostwo ... ale niestety to kwestia 2-3 pierwszych razy pozniej juz bedzie coraz ciężej osiągnąć ten stan .. 15 plastrów za sobą? No to rzeczywiście dużo..

Od wczoraj mam znowu 100 plastra i nie było już tak mocno. Choć nadal przyjemnie, spałam długo, myślało mi się mega pozytywnie i nie musiałam wstawać o 5 rano żeby zajebać tramal bo już miałabym skręta (dzień jak co dzień), strzała też ominęłam ale z bólem serca, psychicznie ciężko bez morfiny i oksykodonu.

Ryzyka nie widzę jakiegoś przesadnego, do japnie spokojnie calaka albo dwa mogę pożreć i git, i.v pól testowałem i bez szału. Chodzi mi bardziej czy się opłaca taki manewr robić? Szczerze to do japnie najbardziej odpowiada fent, i już pominąwszy to, ze ja nie wale po prostu w okablowanie, ale sprawdziłem z ciekawości i jedndnak do paszczu lepiej, działa dłużej

Zapytam ogólnie, czy heroina jest czymś w stanie zaskoczyć osobę która zna fentanyl, czy jej profil działania daje coś czego w ogóle nie doświadczymy przy fentanylu?

Jasne. heroina jest.. widzisz Boga, a tak może i jesteś Tam, ale raczej bez niego. Tyle w kwestii poezji
Poza tym to jest jeszcze kwesta dostępności itd. W obu przypadkach tolerancja rośnie szybko. W przypadku heroiny trochę częściej się dobiera, bo czasami jest tak że wejście jest mocniejsze i są wymioty i/lub drżenie (ja przynajmniej miałam) na które jak jest pod ręką to jesz klona, Xanax ect.
Reszta różnic wynika ze sposobu podania fenta, bo rozsądnym ( hm..) jest palenie plastra ( jak się nie ma tolerancji - trzeba POCZEKAC- aż 1 odcięty kawałek zadziała, potem 2, I tak dalej) - z heroiną trochę bezpieczniej / wolniej wymierza się te 'swoje' dawki.
Nie wiem do dziś jak się robi ekstrakcje z plastra z KLEJEM, A WSZYSTKIE są z klejem. Będąc w szpitalu dostalam fenta IV i nie bylo różnicy, może oprócz tego dzislal minimalnie dłużej. Z heroiną tak jest na pewno, bo peak palenia vs IV jest krótszy, ale tak naprawdę.. to wydaje mi się że to już są bardzo subiektywne sprawy tj. nie tyle chodzi o efekt itd co bardzo podświadomy stosunek do Iv, jeśli ktoś się decyduje lub nie.

Ma to sens ogolnie jakis zaczynac z tym scierwem?

nie ma sensu, fentanyl jest nieprzewidywalny i diabelski