Z tym bólem to zawsze jakoś tak dziwnie niby czujesz a jednak nie, a czasem czujesz w luj. To wszystko u mnie było raz na jednym tripie gdy rąbłem ze średnią mocą kolanem o chodnik.

01 stycznia 2021gazyfikacja plazmy pisze:

31 grudnia 2020gazyfikacja plazmy pisze:

Wie ktoś z Was...

.

@MaryJane240 imbir/aviomarin powinien pomoc .

Przetestowalem Golden Teacher'a ze swojej hodowli jedzac 3,5g suszonych zmielonych . Weszlo juz po 20min przerwyajac medytacje , bodyload byl potezny , uczucie ciezkosci ciala mdlosci wiec polozylem sie na boku . Z niepozadanych efektow ubocznych wystapily tez lekkie trudnosci z oddychaniem (mieliscie tak kiedys , u calkiem zdrowej osoby ?) . Chwile potem atak smiechu , gdzie utracilem calkowicie kontrole nad swoim cialem - przejely ja grzyby . Na peak'u zjednoczenie z wszechswiatem w akompaniamencie intensywnych wizuali i skomplikownaych symboli . Uczucie oswiecienia/nirvany , w tamtym momencie moglbym bez trudu zalozyc jakas sekte hehe . Po 4h glowne efekty sie skonczyly , poszedlem jeszcze na krotki spacer i lezalem ogladajac fraktale na monitorze .
Dostalem nieco nauczke , dawka ktora wydawala mi sie na styk prawie mnie przerosla . Nie brakuje im nic mocy a nawet sa silniejsze niz sadzilem . Nastepny raz 2,5g max. Mozna miec doswiadczenie z i niewiele to daje bo grzyby sa nieprzewidywalne , dzikie

Mdłości to normalna reakcja na agonizm receptorów serotoninowych. Imbir niweluje ten efekt, ukrój sobie kawałek i ssij go ;).

Spróbuj się też nie skupiać na tym odczuciu, nie raz byłem prawie pewien, że zwrócę, ale tak się nie stało, bo po prostu skupiałem się na tym, że to niedługo minie i że to poświęcenie dla wspaniałych przeżyć.

Powinno też pomóc trochę świeże powietrze i zimna woda na twarz.
Jadłaś na pusty żołądek?
Czasem lepiej mieć w nim coś, żeby się ładowanie trochę rozłożyło w czasie (choć to osłabia zwykle nieco).

Btw. co to za dziarka?

@MaryJane240 Spróbuj zrobić lemon-tek. Czyli, rozdrabniasz grzyby w pył i wyciskasz w to sok z cytryny.
Ja tak ostatnio załadowałem ~4.3g, i nie miałem żadnych dolegliwości żołądkowych. Weszły w jakieś 20min. Faza trwała w sumie jakieś 6h.

Przymierzam się do pierwszego razu na grzbach Do zjedzenia mam Golden Teacher'y. Myślicie że 1/1.5g wysuszonych grzybków będzie dobrą dawką?

Nie będzie dobrą dawką, imo. Ale daj więcej danych, doświadczenie, waga, płeć.

Tu sobie zreszta sprawdź.

http://psilosophy.info/kalkulator_dozow ... zybow.html

I koniecznie lemon teka wal nic innego nie wchodzi w gre pamietaj :D

170 cm ok.68kg
Doświadczenie z psychodelikami praktycznie zerowe. Kilka razy szamałem cukierki będę tripowal z kilkoma znajomymi, będziemy mieć osobę trzeźwą w ekipie.

1.5g to imo mało, ja po takiej dawce po prostu miewam dobry humor.
Mam 0 doświadczenie z psychodelikami, a pierwsza większa dawka grzybów to było niecałe 3g. wzięte samotnie i było OK.
Jak się zdecydujecie wziąć większą dawke, to zastanów się nad towarzystem, poczytaj jakieś historie brania grzybów grupowo. Chodzi mi o to by nikt nie gadał głupot co by w bad tripa kogoś nie wplątać.

Moim zdaniem nie ma co się bać. Grzyby tak jak kwas to bardzo euforyczne smakołyki, znacznie bardziej niż taka emka.
Zwłaszcza wrzucając w towarzystwie. Poczytaj o poziomach tripu w kalkulatorze do którego dałem link i dopasuj dawke. Ja bym wrzucał pod 4 gramy, coś koło tego jadłem na pierwszy raz i miałem niedosyt.