@MadDuck Wódka i LSD = demon którego nie da sie opanować.
Przeżyłem po takim mixie kac roku, dosłownie czułem, że zasługuję na taki los wtedy.
Innym razem po takiej mieszance spotkałem moją byłą dziewczynę ze swoimi satelitami w postaci jakichś przerośniętych redneck'ów.
Po prostu wszedłem do Baru a po 30 minutach trzech typa leżało na mnie grożąc mi i bezradnie próbując wstać w gąszczu testosteronu a ja się tylko śmiałem, leżąc na podłodze
Czułem, że jestem niezniszczalny.

Jak najdalej od takich mieszanek, to zwykła profanacja.

Wódka z LSD??? Aż przykro takie rzeczy czytać :(

Zależy jakiej mocy będzie ten kartonik ale lepiej by było żeby brały 3 osoby a czwarta była trzeźwa jako opiekun.

Będzie jakieś spłycone działanie LSD po lekkim tripie z MDMA tydzień wcześniej?

Oglądal ktoś "have a good trip" na netflixie o kwasach kto ma doswiadczenie z kwasami?

Brzmi sensownie, ale moje doswiadczenie na razie to praktycznie zerowe.

@IssueIbekwe

Oglądałem go i nawet polecam. Można dowiedzieć się parę przydatnych informacji Nie cytujemy postów znajdujących się bezpośrednio nad naszym postem. - {owerfull}

Do szybszego ogarnięcia utrzymującej się przesadnej emocjonalności po LSD pomoże dziurawiec, czy lepiej sertralina od razu? Wolałbym jej nie przyjmować.
Ofc chodzi o utrzymywanie się tego na kilka dni, tygodni po tripowaniu na w sumie niskich/normalnych dawkach.
Nie pasuje to do mojego charakteru, po kilku latach na sertralinie przyzwyczaiłem się do tego, że miałem wyjebane na wszystko.

Dzięki. To oczywiście z filmu, na razie nie planuję patrzeć.

Za kilka minut planuje ładowanie. Mam kwadracik, niby moc 220, planuje wziąść połowę, po 45 minutach zarzucić 1/4, a po kolejnych jeśli nadal by nie było efektu (czyli 90 minut od startu), kolejne 1/4.
Mam nadzieję, że takie ładowanie po trochu nie wpłynie negatywnie. Wg. tego, po 30 minutach powinny być efekty, więc będę wiedziec czy doładowywać.
https://tripsafe.org/how-long-does-it-t ... o-kick-in/

Pokój wysprzątany, chata pusta przez kilka dni, można tripować.
Jestem podekscytowany, zobaczymy czy się uda.

Bardzo gorzki. Podroba? Nie mam testera, więc zobaczymy na żywym organizmie.

16 wrz 2023 - scalenie postów - d5

Jak ktoś chce - niech łączy - nie mogę edytować poprzedniego.

Niestety, miało być spotkanie z kosmitami i wewnętrznym ja, albo chociaż halucynacje i vizualizacje, a jest chuj, dupa i kamieni kupa.

1700 - połówka poszła - gorzki posmak, potrzymałem 5 minut na języku i połknąłem.
1800 - kolejna ćwiartka - popiłem jerbą (może zjebałem bo byla gorąca, ale czy to by miało wpływ?)
1900 - przed chwilą, ostatnia ćwiartka popita wodą.

Żadnych efektów, jedynie lekki wkurw bo strata czasu.

Przed następnym razem trzeba kupić lepszy towar i tester.

Na reddit LSD wiki wyczytałem, że podróbka NBome działa tylko językowo, a LSD językowo ale też przez żołądek, więc połykałem jak grzeczna dziewczynka.

Karton 220 na początek powinno mnie chyba trochę sponiewierać, więc jeśli w ciągu godziny się nic nie uruchomi, to znaczy że kartoniki były albo nasączone psimi szczynami, albo to NBome, czy jakis inny szmelc.

Po pierwsze, zakładając legitnosc towaru - co to za zjebany pomysł z tymj dorzutkami? LSD się nie dorzuca bo tolerancja rozwija się natychmiast.
Po drugie, pomijając już powyższy fakt, na pewno poczułbyś już w chuj dużo po 110ug które przyjales na starcie.
Po trzecie, uwage powinienes zwrocic na to, czy nie ma metalicznego smaku.

A i po czwarte: wiesz, że istnieje wątek ,,LSD - Pierwszy raz"? Tam powinny byc te posty, bo do tego wątku właściwie nic nie wnoszą.

Aha no i jakby coś, u mnie podjęzykowo potrafię zacząć czuć coś tak po 1,5h dopiero. P.O. opóźnia wejście już w ogóle.

Człowiek uczy się całe życie a i tak umiera głupi. Przynajmniej ja mam taki plan.

Ooo, chujnia, nie wiedziałem że się nie robi dorzutek. Było gorzkie, ale chyba nie metaliczne, trudno określić.

Jak ktoś ma ochotę niech przenosi - choć to nie jest 'pierwszy raz z LSD', tylko niewypał z jakimś, najpewniej gównem.

Co wnosi - kolejne pewnie potwierdzenie, i może nauka dla innych - żeby poszukali dobrego towaru, i nie żalowali czasu i mamony, tylko kupili tester. I nie robili dorzutek - tylko łykali całego jak są pewni że to prawdziwe LSD.

Jedyne efekty to lekkie zawroty głowy i delikatne mdłości. Nie polecam.

Chuj, dobrze że mam trawę. Idę jarać. Jak to mówią, po bace jeszcze nikt nie umarł.