Wszystko, co dotyczy hodowli/uprawy grzybów psylocybinowych.
ODPOWIEDZ
Posty: 25 • Strona 1 z 3
  • 1521 / 987 / 7
Dobry.

Myślę, że warto założyć osobny temat o własnoręcznym przyrządzaniu substratu w domowym zaciszu.
Zachęcam każdego kto miał, bądź planuje mieć styczność z robieniem tego samodzielnie do dyskusji.
15 grudnia 2020gigi77 pisze:
Mam do was pytanie.. Pozdrawiam na wstępie.. Mianowicie czy ktoś z was robił wlasny substrat.. Mam jakies tam expo w ciachu z maki ryzowej i wermu.. Nie potrafie stwierdzic co dokladnie i w jakich proporcjach he tu w naszych growkitach. Ma ktoś doswiadczenia z tym zwiazane i chciałby się podzielić?
Jak pokazuje nam cytowany powyżej post, ciastka ryżowe to jeden z najbardziej popularnych sposobów na rozpoczęcie samodzielnego szczepienia jak i przygody z uprawą, według mnie bardzo również prosty.

Sama stawiam na monotuby, oraz ciut większą uprawę niż taka wielkości grow kitu, który każdy czytający zapewne chociaż raz w życiu miał, ale tu nie o tym. Wydając na niego (gk) pieniądze możemy w tej cenie uzbroić się w potrzebny ekwipunek, który da nam możliwość stworzenia więcej, niż tylko jednego 'kitu'. I to nie jest kit! 😉

Wszystkie potrzebne do przyrządzenia substratu rzeczy są ogólnodostępne.
Nie mieszkam w Polsce, ale robiąc szybki research na popularnym portalu stwierdzam, że ceny są bardzo spoko, a to inwestycja, więc naprawdę warto.
Do rzeczy.

Aby grzyby miały godne i sprzyjające warunki do wzrostu, będą potrzebować pożywki, ciastka.
Bazą takiego substratu w tym przypadku będą: woda, mąka ryżowa (najlepiej organiczna, z brązowego ryżu), oraz wermikulit.

Woda. Każdy (?) ma ją w kranie. Nie ma znaczenia jakiej wody użyjemy, gdyż późniejszy proces sterylizacji i tak wykluczy wszystko, co w danej wodzie ewentualnie mogło być nie halo.
20201215_113021.jpg
Mąka z brązowego ryżu.
Dostępna w sklepach ze zdrową żywnością, w większych dyskontach zapewne również, oraz online.
Można zakupić również organiczny, brązowy ryż i najzwyczajnie w świecie go zmielić, jeżeli posiadamy odpowiedni młynek/blender.
20201215_113319.jpg
Wermikulit.
Ceny w internecie to śmiech na sali.
Za 10L owego cudeńka zapłacimy w porywach 10 do 20zł, a wystarczy na hoho i jeszcze dłużej. Jeżeli zamierzacie się jednorazowo tylko pobawić, to polecam mniejszy: 4, tudzież 2 litry.
Poza internetem dostępny w większości sklepów ogrodniczych, nieraz też w sklepach z akcesoriami do terrariów.

Szybkowar. Aby zapewnić przyszłym grzybkom wzrost w sterylnych warunkach. Jest to najważniejszy punkt zabawy.
Warto zakupić, jeżeli macie plany na częstsze tego typu eksperymenty, albo spytać matki, babki, ciotki, znajomych... Na pewno ktoś pożyczy.

Inne. Tj. Plastikowe pojemniki, folia aluminiowa, miarka, coś do mieszania.

~~~~~~~~

Załóżmy, że Jan Kowalski ma zajawkę na stworzenie jednego grow kitu. Takiego klasycznego, w plastikowym kontenerku, jaki otrzymujemy od vendorów. Przy wyborze pojemników (koniecznie z przykrywką) zwróćmy uwagę, aby miały oznaczenie PP5♻️, co będzie oznaczało, że są odporne na działanie wysokich temperatur, czy mikrofali.

Posiadając wszystkie potrzebne rzeczy zabieramy się do tworzenia substratu.
Potrzebna będzie miarka (szklanka też da radę), duża miska aby wszystko dobrze wymieszać bez robienia większego bałaganu. Narzędzie do mieszania: szpatula, drewniana łyżka, whatever.

PROPORCJE

Jak wspomniałam wyżej proporcje podane niżej są plus minus na jeden standardowy grow kit. Jeżeli macie w planie przygotowania ich więcej, należy dane proporcje pomnożyć.

Jedna miarka mąki, do jednej miarki wody, do dwóch miarek wermikulitu.

Czy też:

1 szklanka mąki, 1 wody, 2 wermi.

1:1:2

Czyli na przykład: 150ml mąki, 150ml wody, 300ml wermikulitu.
Trzymamy się przepisu, nigdy go nie ulepszamy nawet jeśli w naszej ocenie substrat wyszedł sypki.

/500ml mąki, 500ml wody, 1000ml wermikulitu
/1000ml mąki, 1000ml wody, 2000ml wermikulit

Itd, itp, w zależności od pożądnej ilości 😉

1. Rozpoczynamy od mieszania suchych składników, czyli wermikulit+mąka lądują w misce, mieszamy najlepiej jak się da, poczym dolewamy wody i kontynuujemy mieszanie tak, aby wszystko było równomiernie.

2. Gotowy substrat przekładamy do odpowiedniego, plastikowego pojemnika. Zostawiamy około 1cm luzu od pokrywki. NIE UBIJAMY. Co najwyżej możemy stuknąć dnem o powierzchnię blatu.

3. Zamykamy, używając pasujących pokrywek. Byłoby super mieć w nich przygotowane dziurki. Można je zrobić na przykład trzymanym nad płomieniem, dobrze rozgrzanym gwózdkiem, czymś szpiczastym, czy chociażby igłą, dopóki będzie ona wieksza niż ta, której użyjemy do wpuszczania zarodników do substratu.

4. Całą górę pojemnika zakrywamy szczelnie folią aluminiową, najlepiej grubą. Można sobie pomóc plastrem, przyklejając folię do pojemnika. Chodzi o miejsce łączenia pokrywki z pojemnikiem, aby mieć pewność że nic do środka z otoczenia się nie wkradnie.
Dół nie ważny, może być odkryty.

5. Czas na szybkowar.
Do tego momentu nie dbaliśmy zbytnio o sterylne warunki. Zmieni się to jednak po zakończeniu sterylizacji.
Czas trwania takiego ciśnieniowego tanga to godzina. Temp. 120°.
Po upływie godziny, wypuszczamy resztę pary z szybkowaru, wyjmujemy gorące ciastko i broń Cię panie go nie otwieramy. Od tej chwili wszystko co ewentualnie dostanie się do środka może mieć wpływ na późniejszy wzrost (tudzież jego brak) grzybów.

6. Wysterylizowany pojemniczek/czki pozostawiamy do wystygnięcia.
Dla świętego spokoju warto je po prostu olać na 24h.

W ten oto sposób mamy podstawę: substrat, gotowy do zaszczepienia zarodnikami.

Proste, szybkie, nie wymagające jakichkolwiek skilli przedsięwzięcie.


Zamiast formy standardowego grow kitu, substrat można umieścić w słoikach. Ważnym jest, aby nie miały zwężanych szyjek, a były zwyczajnie proste. Wtedy takie ciastko o wiele łatwiej wyjdzie. Muszą również posiadać odpowiedni otworek w zakrętce umożliwiający późniejsze szczepienie.

Tak jak substrat w pudełku możemy trzymać w torbie, tak basicowo jak mieliśmy w zwyczaju trzymać gotowce, tak również z pudełka jak i słoika wyjąć i trzymać je w dużym plastikowym pojemniku (na przykład na zabawki), wtedy prezentuje się to tak:
20201215_095654.jpg
Skupmy się jednak na razie na podstawie podstaw, czyli pudełko do wora. W razie zwiększonego zainteresowania rozbuduje się temat odpowiednio.


Póki co to tyle. Proporcje znamy, możemy działać.
Osobny temat o szczepieniu z gotowców zamówionych od vendorów, oraz samodzielnym zbieraniu printów i tworzeniu strzykawek dosłownie niebawem, żeby nie robić rozgardiaszu. Później ciężko będzie się odnaleźć jeśli wrzucimy wszystko do jednego wątku.

Póki co zachęcam do dyskusji tylko o samych substratach, ewentualnych pytań, poprawek, etc. Nie wstydzimy się 🙃


MushLove 🥰✌🏼
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 37 / 5 / 0
Luksus!! Dziękuję... Oczekiwanie na rzuciki z cambodian i gt... I zabieram sie za robote.. Osprzęt już naszykowany... Oczekuję na wątek printów hihi 😎
  • 9 / / 0
Tyle lat na karku a jeszcze nie dane mi było spróbować mocy grzybków, normalnie wstyd, tym bardziej że samodzielne wyhodowanie ich nie jest trudne. Dzięki za poradnik, na pewno z niego skorzystam i czekam na dalszą część...
  • 350 / 78 / 0
W końcu.. haha :D :grzybki:
Teraz tylko czytać i zabierać się za robote ; )

A i jeszcze jedno, myśle że warto byłoby wyjaśnić niektóre pojęcia w tym temacie. (monotuby??, i inne nie wiem jakie są)
  • 437 / 262 / 0
15 grudnia 2020CATCHaFALL pisze:
Póki co zachęcam do dyskusji tylko o samych substratach, ewentualnych pytań, poprawek, etc. Nie wstydzimy się 🙃
Ok, podrzucam kilka luźnych uwag o substratach na podstawie moich doświadczeń, więc to jest wiedza bardzo hm praktyczna, użytkowa, nie poparta teorią. Nie ręczę głową za uniwersalną prawdziwość, ale może się komuś przyda.
Stosowana przeze mnie technika uprawy to zawsze PFTek, czyli klasyczne ciastka.

1. Mąka z brązowego ryżu. Najlepsza i najtańsza, jak też najłatwiej dostępna jest taka zrobiona samemu. Czyli kupujemy najzwyklejszy brązowy ryż w torebkach za 2,99 paczka, rozpruwamy, mielimy. Można ręcznie (upierdliwe), można nieręcznie, czyli młynkiem elektrycznym, tylko trzeba uważać, żeby go nie spalić.
Ryże organiczne, gotowe mąki - trochu szkoda pieniędzy, chociaż też można. Możliwe - ale głowy sobie za to nie obetnę - że organiczne ryże mogą mieć więcej składników odżywczych, co zwiększa ich atrakcyjność dla grzybni i daje jej więcej "mocy" do produkcji owocników, ale w ostatecznym efekcie chodzi tylko o przerobienie pożywki na grzybnię, która produkuje dalej owocniki z samej siebie, nie z tego, co pobiera na bieżąco z zewnątrz. Dlatego wydaje mi się - podkreślam, że wydaje mi się - że jakieś superoorganiczne biomegaekoryżowe mąki z ryżu mogą w jakimś niewielkim stopniu przyspieszyć kolonizację i tyle, co przy dobrze zrobionej sterylizacjii i zaszczepianiu nie ma znaczenia, bo - znowu, intuicja a nie wiedza! - skróci to cały proces najwyżej o kilka dni.
Na sześć ciastek o pojemności 300 ml schodzi mniej więcej 1,75 torebki ryżu.

2. Na substrat w zasadzie nadaje się każda razowa mąka. Ludzie eksperymentują z różnymi, ja przerabiałem, poza brązowym ryżem, mąkę kukurydzianą i mąkę do pieczenia chleba razowego, taką z Lidla. Działało jak należy. Grzyby z mąki kukurydzianej miały wyraźnie żółtawy kolor, coś jak to mięso z kurczaków karmionych jedynie kukurydzą.
Można też mieszać ze sobą różne rodzaje mąki, droga wolna. U mnie działało jak należy.

3. UWAGA: do tego punktu trzeba wiedzieć, co się robi!
Proporcje trzeba wyczuć i można z nimi eksperymentować. Te podane w pierwszym poście są spoko, ale ja zawsze robiłem 1,5 części wody, 1 część mąki i 4 części wermu. Działało. Można eksperymentować, to nie produkcja metamfetaminy, proporcje nie muszą się idealnie zgadzać, byle tylko pamiętać, że:
- im więcej pożywki, tym łatwiej zakleić substrat wodą
- im więcej wody, tym łatwiej o zjebanie procesu.
Gotowy substrat, z czego by nie był zrobiony, powinien być wilgotny, ale nie mokry. Nie kleisty, nie lejący się, broń boże nie powinno się z niego dać wyciskać wodę. Po prostu wilgotny, jak dobra ziemia do kwiatków. Wodę zawsze można później dodać na drodze namaczania, za to jak się jej da za dużo, to wyjdzie glut a nie substrat i nic z niego nie wyrośnie, albo, o zgrozo, wyrośnie cały ogród bakteriologiczno-mykologiczny.

4.
15 grudnia 2020CATCHaFALL pisze:
coś do mieszania.
Fajnie jest mieszać dłonią (w gumowej rękawiczce oczyszczonej spirytusem czy innym płynem bakteriobójczym, teraz prawie każdy ma takie coś w domu), a potem rozpulchnić widelcem. Najszybciej, najwygodniej, najskuteczniej.

5. Rozpulchnienie jest ważne. W substracie musi być powietrze. Substratu nigdy nie wpychamy do naczyń (słoików, pudelek) na siłę ile tylko wlezie, tylko ile się zmieści na objętość, bez ugniatania. To jest ważne w opór. Mogą pozostać dziury, byle nie za dużo. To przyspiesza kolonizację i zmniejsza ryzyko ukiszenia grzybni w jakiejś zastałej kałuży wody.
Optymalnego spulchnienia nie umiem określić inaczej niż na oko, powiedzmy że jeśli substrat przypomina sklepową ziemię do kwiatków pod względem konsystencji i spulchnienia, to jest ok.

6. Naczynia do produkcji substratu dobrze jest wymyć i oczyścić. Sterylne być nie muszą, ale im czystsze tym lepiej.
Uwaga! Użytkownik Malinowy Chrusniak nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 15 / 1 / 0
@CATCHaFALL

A czym nasz wypełnione te duże pudło na spodzie z ostatniego zdjęcia? I koniecznie te ciastka muszą stać na tackach?

Edytowano ze względu na zbyt duży cytat utrudniający dyskusję. - {owerfull}
  • 26 / 6 / 0
Witam,
Na moje oko to perlit. Ciastka oddziela się od podłoża, aby nie tworzyły niepotrzebnie nowych połączeń grzybni celem nawodnienia. Pozwolenie ciastku na taki rozrost marnuje substancje odżywcze substratu, co ogranicza plony. Pozdrawiam
  • 4 / / 0
Przedewszystkim to radze się nikomu niechwalić , kolega miał grzybnie i sie pochwalił znajomym i niestety miał wizytacje niebieskich.
  • 1521 / 987 / 7
Chujowych ma zatem znajomych %-D
Zapraszam niebieskich do UK 🙃
A tak na poważnie: materiał ma charakter czysto edukacyjny, mowa jest po samej pożywce, nikt nikogo nie namawia do szczepień, ani tym bardziej do chwalenia się. Ewentualnie wiedzą 😉

@Krecik997 Perlit.

To nie musi być tacka, po prostu kilkukrotnie zawinięta folia aluminiowa dokładnie w tym celu, w którym kolega @Negro napisał.

Zaś ciastka wyjęte ze słoików są obtoczone wermikulitem, ażeby wilgoci nie traciły, forma ochrony. Choć i tak wiadomo że pod wpływem grawitacji najbardziej mokre będzie na dole i tam też wyrośnie później najwięcej grzybów, a nie na samej górze.
  • 86 / 15 / 0
Idealnie, właśnie dojrzewają mi dwa pudełeczka w szafie. Czy pytania odnośnie terrarium zadawać będziemy tutaj, czy jest na to jakiś oddzielny temat? :)
ODPOWIEDZ
Posty: 25 • Strona 1 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.