Rośliny z rodzaju Mitragyna, rodziny marzanowatych, zawierające alkaloidy o działaniu psychoaktywnym (Mitragyna speciosa, Mitragyna hirsuta, Mitragyna javanica).
Więcej informacji: Mitragyna speciosa na Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 5 • Strona 1 z 1
  • 1521 / 987 / 7
No siema.

Z racji mojej wzmożonej aktywności w temacie związanej z kratomem, prawie codziennie dostaję pw z prośbą o pomoc w doborze 'tego jedynego'.
Zainspirowało mnie to do stworzenia osobnego wątku, w którym będziecie mogli podzielić się wrażeniami z używania konkretnych jego odmian, aby inni mogli are zasugerować przy ewentualnych zakupach.

Kratom jest mało popularną rośliną, w moim odczuciu bardzo niedocenioną. Ja przekonałam się sama na sobie jak działa i nie omieszkam zachęcić i Was do spróbowania, zwłaszcza jeśli macie opio ciągotki, lub planujecie się pocieszyć przy ich odstawieniu, jak to było w moim przypadku po entym skręcie po tramadolowych, niezbyt rozsądnych wojażach.

Do rzeczy.
Chciałabym, abyście podzielili się wrażeniami na temat konkretnych szczepów, ażeby opis zawierał przede wszystkim nazwę, dawkowanie, oraz czy odczucia były bardziej w stronę stymulacji, czy jednak sedacji. Oraz czy ten sam kratom, ale w innej dawce zmieniał profil działania.

Do tej pory przez moje ręce przeszły takie cuda jak: Bali, Indonezja, Sumatra, Wietnam, Tajlandia, Kambodża, Malezja.

Czyli teoretycznie większość %-D
Źródła były dwa, szczepy te same.
Ot, dla porównania producentów.
Nie omieszkam się podzielić wrażeniami.
20201220_010826.jpg
Kolejność przypadkowa:

Sumatra: praktycznie każda. White, red, yellow, green, oraz maeng da.
Biała, żółta oraz zielona na pograniczu placebo, a dawki wahały się w granicach od 10-12g. Nie polecam.
Na poświęcenie chwili zasługuje tylko wspomniane wyżej maeng da, które zadziałało jako jedyne, w dawce 15g dając sporo chęci do działania, oraz skupienie na wykonywanych czynnościach.
Generalnie Sumatra u mnie odpada, drugi raz bym nie zamówiła.


Thai Maeng Da
12g wypite przed pracą. Po drodze w samochodzie czuje konkretny wjazd, chwilowo bałagan w bani, lekkie rozkojarzenie, w późniejszych chwilach drżenie rąk jak to u mnie bywało po tramadolu. Tę odmianę też właśnie i do niego mogłabym porównać. Generalnie spora stymulacja, acz chaotyczna. Próbowałam ponownie, aby sprawdzić czy wtedy tylko zadziałało jak zadziałało, czy po prostu ma taki profil. Wychodzi na to, że tak. Polecane dla osób, którym zależy na zniwelowaniu zmęczenia.


Cambodian Green
Bardzo lajtowa odmianka, brana w różnych dawkach. W tym samym czasie daje charakterystycznego stimo-kopa, lecz nie jest on nahalny jak w tym opisanym wyżej.
Po chwili wjeżdża na tacy też opio-czill. Bardzo ciekawe zjawisko bycia chętnym do wykonywania różnych czynności, ale jednocześnie wyciszonym i wyluzowanym. Myślę, że byłby to dobry wspomagacz dla ludzi tworzących na przykład sztukę.



Indo Red:
Tutaj miłe zaskoczenie. Przejawia dobre działanie przeciwbólowe. Moje plecy można porównać do muru, z którego każdego dnia odpada cegła, to tu, to tam.
Ten mur już kilka razy jebnął. Zostały podjęte działania mające na celu odbudowę owej konstrukcji, niestety nieudane. Będzie zatem potrzebna odmiana która łącząc się z opio receptorami przejawi działanie kojące. Takim właśnie czerwone Indo jest.
Do tego klasyczne już wyciszenie, ogólnie bardzo spoko.


A teraz uwaga, tuturututu, faworyt.

Bali Red:
Tutaj już mocno sedacyjny kolega, prawie za każdym razem niezawodnie otula mnie różową kołderką, pod którą w ciepełku można rozkminiać z zamknietymi oczyma: czy to sen? Czy to jawa? 🌈
Ma wszystko to, czego bym sobie życzyła w produkcie takim jak kratom.
Przy tym odczuwałam nie raz nie dwa wyrzut histaminy, bardzo zresztą przyjemny. Idealny pod przytulanki, czy mizianki, gdyż skóra staje się fajnie wrażliwa.
Nie polecany do pracy, bo podsypuje oczy piaskiem. Można usnąć na stojąco 😉 dawka 24g wypita na dwa razy w krótkim, bo chyba godzinnym odstepie mnie ścięło z nóg.


Myślę, że jak na pierwszy post wystarczy, żeby nie sprzedawać na tacy od razu wszystkich eksperymentów. Nie chce, żebyście się sugerowali, tylko sami od siebie napisali jak było.

Reasumując: nie każda odmiana jest ok, na niektóre zwyczajnie po prostu szkoda wydać pieniędzy. Ja swoje wymieniłam, jeśli też takie macie to podzielmy się tym głośno, ażeby przyszli użytkownicy wiedzieli mniej więcej co i jak.
Warto nadmienić, że na każdego osobnika może każdy z nich zadziałać inaczej, to już najpewniej kwestia osobnicza.

Pozwolę sobie jeszcze zasugerować coś odnośnie walorów smakowych.
Ich skala od najgorszego,  to od białego, przez żółty, już w miarę znośny zielony, i całkiem lajtowy czerwony, który od siebie polecam jako numer 1.

Jeżeli przeglądając vendorów traficie na balijski kratom odmiany GOLD, to polecam ją każdemu kto ma w planach odstawić opio po ciągu. Ma najbardziej zbliżone działanie do opioidów, mówi o tym również sam producent, a ja potwierdzam.

Wasza kolej 😊

P.S. @anonimowy18, zerknij.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 215 / 10 / 0
Sumatra red - działania opio malutko w dawce 15g, trzęsą mi się ręce

Red bali - 15g niema tej trzęsawki, euforyczne (podniecenie, gadatliwość) na wejściu, potem uspokojenie lekka senność, pluszowość

Bali>sumatra

Jestem na 40mg paroksetyny co może zmieniać działanie
  • 962 / 338 / 0
Z tych, co próbowałem, tylko zielone były fajne. Oczekiwałem efektu podobnego do kodeiny lub PST, niestety czerwone ani inne mi tego nie dały. Zielone leciutko. Jednak muszę spróbować innych producentów, bo jak na pierwszy raz 25 g na raty nie działa to coś nie gra, heh.
  • 345 / 88 / 0
W moim dobrze spisuje się Royal Green Borneo, wyraźnie aktywny w dawce 3-4g, zupełnie mi wystarczającej.

Green bali również daje radę, jednak przypasował mi raczej borneo.

Tym razem zamówiłem dodatkowo na testa wspomniane Red Bali oraz Super Green.
Ciekawe jak pozostałe kolory tęczy.
Jedyny sposób by pozbyć się pokusy, to jej ulec.
  • 23 / 4 / 0
Yellow Bali według mnie BARDZO opiatowy, bardzo. Nie wyczuwam w nim dosłownie nic innego, niż miarowe, linearne podążanie w stronę czystego opio. Żadnej stymulacji, lekko mniej euforyczny niż koda. Niestety po jakimś czasie na drugi dzień regularnie zaczął pojawiać się bardzo intensywny ból, promieniujący z pleców na poziomie żołądka, aż po łokcie - i to na tyle męczący i silny, że z lekka odsunęło mnie to od walenia go te dwa razy w tygodniu. Spróbuję teraz innego kolorku, chociaż Yellow został mi wybrany przez Pana pracującego w sklepie jako ten "euforyczny, zwalniający, sedacyjny".
dlaczego kiedyś wystrzelało mnie nic, a teraz nic mnie nie wystrzela?
ODPOWIEDZ
Posty: 5 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.