24 listopada 2020UltraViolence pisze:
pomaga. No i olej sativy / hybrydy, od dziś interesują Cie tylko same indyjki kolego. Przed paleniem można również wspomóc się olejkiem CBD, eliminuje krzywe wkręty.
Indica jest mniej schizogenna? Zaskoczyłeś mnie, gdyż zawsze myślałem, że Sativa daje uplift high i jest ogólnie leżejsza na banie (obiektywnie jest) od Indica.
Masz jakieś badanie albo artykuł na ten temat, chętnie poczytam :)
Sativy zawsze były / są bardziej psychodeliczne od indyjek, w sumie każdy z moich znajomych palaczy to potwierdza. Zrób empiryczny test: zarzuć kiedyś jakąś tryptaminę albo kwasa i dopal sativą - gwarantuję podbicie psychodeli o jakieś 500%, przy następnym razie dopal indyją i zauważysz znaczącą różnicę w profilu działania.
Oczywiście indica indice nie równa, są przecież hybrydy, które mogą mieć przewagę indyka, a i tak górę bierze psychodeliczność sativy.
Sativa = 1000 myśli na sekundę, wkręty, rozkminy, nierzadko paranoje.
Indica = 0 myśli na sekundę, efekt stoned, nie potrafisz ruszyć ręką.
Hybryda = trochę tego, trochę tego.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Przenoszę do odpowiedniego tematu, to nie było kanna. UV
25 listopada 2020happy0frog pisze: Jadłeś przed paleniem? Bardzo podobne stany zdarzały mi się praktycznie za każdym razem, gdy paliłam na pusty żołądek/jadłam bardzo mało. Myślę, że może być to związane ze spadkiem poziomu cukru, ponieważ wmuszenie w siebie w takiej sytuacji czegoś do jedzenia (chociażby batonika) załatwiało sprawę. Zaznaczę tylko, że nie cierpię na żadną chorobę (np. Cukrzyca) która mogłaby na to wpłynąć. Po całkowitym odcięciu w sklepie znanym z zielonego płaza bardzo pilnowalam tego żeby i zjeść coś wcześniej i mieć przy sobie coś na wszelki wypadek (całe szczęście nie byłam w tedy sama i miał kto powiedzieć kasjerce żeby nie dzwoniła na pogotowie. Chociaż przyznaje, że jej mina gdy po 20 minutach wrócilam całkowicie żywa i uśmiechnięta po jakieś gastro była bezcenna.
mało jadłem przed paleniem i mało spałem, dodam że takie coś z reguły dzieje mi się w momencie gdy pale raz na pare dni (nie zawsze, ale jak pale codziennie to nic mi się takiego nie dzieje) no i jak wyżej napisałem tym razem do tego również była to powiedzmy 'impreza' i piłem do tego alkohol co zaowocowało tym że ten stan był tak intensywny jak nigdy
Zwrócę uwagę na to żeby zawsze jak pale to nie palić na pusty żołądek i dzięki za odpowiedź bardzo, miłej nocy
Przeniesiono do odpowiedniego wątku. UV
jak mnie nie jębnęło. od razu zacząłem tracić równowagę
tak mnie przygięło, że nawet nie moglem podniesc glowy
co chwila przywidzenia, np. wydawalo mi sie ze musze wejsc po schodach a tu w ostatniej chwili prosta droga, jakies lekkie halucynacje omamy
uczucie strasznego walenia serca (wkręta bo jak sie uspokajalem to czulem, ze bije normalnie), uczucie pocenia pod nosem (nie wkręta)
poza tym, ze kebaba fajnie sie jadlo to faza strasznie nieprzyjemna. musialem dlugie godziny chodzic po dworze bo bym sie nie wytlumaczyl.
pomyslalbym, ze to jakis felerny towar, ale praktycznie za kazdym razem jak palilem to mialem mniejsze lub wieksze schizy. ostatni raz jak palilem bylo nawet gorzej tez mialem to uczucie pocenia pod nosem, a do tego jakies wrazenie dretwienia wszystkich konczyn i naprawde nieprzyjemne paranoje jak z koszmarów. ewidentnie to nie jest uzywka dla mnie.
walilem rozne acodiny, powoje, szalwie, spajsy, ale po niczym faza nie byla nawet w polowie tak nieprzyjemna jak mam przy trawce
najlepsze jak palilem i pies z daleka wyczul i nie chcial wejsc na klatkę, one to uwielbiają ;d
Palę prawie 20 lat, lubię zioło ale taka ilość buchów przy dobrym materiale to dla mnie też już za mocna i męcząca bania.
Ogolnie kretynski pomysl bo nie wiadomo co to bylo. Kiedys z kolega kupilismy dopalacza niby zamiennik trawki i kolega prawie zszedł..
Natomiast ta trawka zablokowala chec na opio na bardzo dlugi czas.
Dużo paliłem, później stimy, beta-ketony (przyryta bania) - teraz zapalę i czuję się jakbym był po wszystkim na raz, i powracające wkręty, tylko przy alkoholu jakoś jest spoko, chodź też się udzielają, no i kodeina w miare spoko siada, ale euforii brak.
Np. Po przerwie od wszystkiego zajebę 300mg kodeiny i pierwszy rzut jest idealny, na drugi dzień już słabiej i prawie zerowa euforia.
Co to mogło się podziać w głowie?
Ogólnie te wkrętki są wkurwiające, bo dzień w dzień nawet na trzeźwo są wałkowane w głowie i nie wiem jak mam to opanować / poradzić sobie z tym, strasznie męczące to jest i napędzające stres.
Jakieś teorie ? Wskazówki?
Pzdr
Możesz być już na etapie, w którym bez podkładu z benzo do jarania nie ma co podchodzić, tylko w tym przypadku należy zadać sobie pytanie czy warto dla zioła ryzykować wjebanie się w benzo. Jeśli uważasz, że warto IMO najlepiej mixuje się z ziołem diazepam lub alprazolam.
Na początek radziłbym jednak spróbować aplikować na 20 minut przed paleniem srogą dawkę CBD w postaci olejku oraz dorzucać w przypadku wystąpienia krzywych wkręt. Do tego odstawiłbym całkowicie sativy wraz z hybrydami i palił same indyje, najlepiej nieprzekraczające kilkunastu % THC.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.