Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3289 • Strona 143 z 329
  • 357 / 46 / 0
Ktoś by mógł doradzić co z nosem mam nie tak a może coś źle robię? Po jednej nocce może 0,5g zatoki pozapychane tak ze nie odczuwam linki i bombki lepiej robią. Raz nawet po 3/4 dniowym ciągu na sniffach nic na uszy sie słyszałem. Jak to wydmuchalem po wciąganiu dużej ilości wody, braniu dużo kropel to (uwaga obrzydliwe :D) glut poszedł na całą chusteczke, a to 1/5 to w zatokach siedziała. Jeszcze druga sprawa, mocno nie ciągnę a linka potrafi wieciec do gardła. Staż mam nie duży bo 3 miesiące? Zjadłem jakieś 15g
"Jak udała się wizyta- recepta wypisana na sen i fobie?
Do dziś wybieram numer Grzesia, chociaż leży w grobie
Znów umarło kilka osób, ja tylko czekam na swą kolej
My tylko czekamy w kolejce"
  • 4 / / 0
Zacznę od tego, że 2 tygodnie temu skończyłem 18 lat, natomiast fukam od ponad dwóch lat. Nie wale ciągów i po każdym braniu robię przerwę 2-3 tygodnie. Konto założyłem niedawno, ale Hypera przeglądam już jakieś 3 lata. Dobra, do sedna. Na czym polega mój "problem"? Wyżej stwierdziłem, że nie walę ciągów, po jednej nocce po prostu kończę. Dbam o zdrowie? Boję się więcej, albo coś? Nie o to chodzi, możecie uznać, że jestem przyjebany, ale kiedy przeczytałem kilka stron z działu "schiz" po kilku dobach na władzie to po prostu chciałbym eksperymentalnie zobaczyć jak ja bym się zachowywał w takim stanie, np. po 72h. Mam słabą psychikę, już po jednej nocce mam zwidy i przesłyszenia(znajomych zawsze to dziwi, tylko ja tak mam w naszym gronie a walimy to samo), więc mogłoby być "interesująco", bardzo chciałbym zaspokoić tę ciekawość. No dobra, to w końcu w czym problem? Otóż słuchajcie, zawsze wygląda to u mnie tak: walę sobie ścierwo zazwyczaj z jakimś ziomkiem, zaczynają mi się pojawiać efekty fazy, tzn. (wymieniam to, aby nie było gadane, że to pewnie coś innego a nie fetka) euforia w cholerę, słowotok, że ciągle z ziomkiem nie dajemy sobie dojść do słowa, włosy na całym ciele stoją mi dęba, kiedy wstaje szybko z pozycji kucającej pojawia się takie fajne niedotlenienie mózgu, no feciarze będą wiedzieli co jest 5. Dobra, spoko i co dalej? Nie przesypiam nocy i nie śpię w ogóle za dnia po nocce i cały dzień nic nie jem. Na zjazd jak to na zjazd - walę rano kreseczkę, poprawiam w południe i poprawiam na wieczór, niedługo przed snem. Zaraz, zaraz... wyżej pisałem toć, że nie walę ciągów a teraz sam sobie zaprzeczam, bo piszę, że wale szczura na kolejną noc? Właśnie w tym problem... choćbym nie wiadomo jaką ilość przypierdolił na drugi dzień to i tak zawsze zasnę, nawet jak kilka razy wziąłem naprawdę bardzo dużą ilość to po prostu wymiotowałem, na zmianę ciepło i zimno, łóżko mokre jakbym się zlał a to wszystko obleśny amfetaminowy pot. No i co? No i właśnie nie mam pojęcia, pomęczę się maksymalnie 10-15 minut i wejdę w głęboki sen na około 12 godzin. Teraz najważniejsze: domyślam się, że pierwsze co wam przyjdzie na myśl "hmm, może jakiś lipny wład" - też bym tak pomyślał. Powiem tak - nie jest zły, ani nie jest też najlepszy, do mojego optymalnego stanu nafurania muszę przyjąć go około 0,3g donosowo, kumple to samo. Oczywiście mam na myśli pierwszy dzień, w drugi dzień ta dawka zwiększa się nawet do 0,4g czy 0,5g i wład nie działa już na mnie euforycznie, po prostu likwiduje zwałę i czyni mnie wygadanym, ale to mnie akurat nie martwi, ponieważ przeczytałem na forum, że sporo osób tak ma i to normalne. Dodam, że w życiu waliłem amfetaminę z różnych źródeł, ZAWSZE mam to samo, a to niemożliwe, że dilerzy w mieście z około 600 tysiącami mieszkańców mają ten sam towar, także jakość białego nie ma nic do rzeczy. Na koniec powiem, że nie choruje na nic, nie mam żadnego ADHD, no po prostu jestem zdrowy jak ryba, nie zażywam żadnych leków, nie spożywam żadnych innych używek - nawet alkoholu. Czy ktoś z was ma tak samo, albo może znacie taką osobę? Waszym zdaniem to jest normalne, czy jestem naprawdę jakiś przyjebany?

Jeżeli zbyt się rozpisałem jak na taki prosty temat to sorka, ale nie ukrywam, że kilka minut temu połasiłem się na małego szczurka.
  • 9 / 2 / 0
Ten wilgotny sort najlepiej mnie robił co jak co miałe styczność i z zółtą i różową dziwne jakieś kreacje z dodatkami nie z tego świata...
Ta mokra szmata zawsze była najlepsza %-D %-D
  • 133 / 17 / 0
02 grudnia 2020sclyzz pisze:
Ktoś by mógł doradzić co z nosem mam nie tak a może coś źle robię? Po jednej nocce może 0,5g zatoki pozapychane tak ze nie odczuwam linki i bombki lepiej robią. Raz nawet po 3/4 dniowym ciągu na sniffach nic na uszy sie słyszałem. Jak to wydmuchalem po wciąganiu dużej ilości wody, braniu dużo kropel to (uwaga obrzydliwe :D) glut poszedł na całą chusteczke, a to 1/5 to w zatokach siedziała. Jeszcze druga sprawa, mocno nie ciągnę a linka potrafi wieciec do gardła. Staż mam nie duży bo 3 miesiące? Zjadłem jakieś 15g

Musisz się pozbyć tego syfu co ci teraz siedzi w zatokach. Nie wal nic w nocha póki sie tego nie pozbędziesz. Polecam irigasin z apteki. Nie masz przypadkiem tak, ze gdy leżysz na prawym boku to wszystko ci splywa na prawą stronę, a jak na lewym to w lewą? Spływy masz czy nie? Bo jak nie to by oznaczało, że materiał zatrzymuje Ci się w zatokach i dlatego słabiej działa bo nie idzie do żołądka i bombki wtedy robią lepiej.
Uwaga! Użytkownik SINMAIN nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 357 / 46 / 0
Spływy mam ale wtedy co zatkało mi uszy całkowicie to chyba nie miałem. Co do lezenia to masz racje, ale tylko gdy mam nos zatkany od kataru, po amfetaminie tego nie zauważyłem. Też może być, że coś mam z nosem chyba? Operacje miałem przegrody rok temu, a pare miesięcy temu, zanim jeszcze zacząłem brać ładnie miałem ten nos "zdewastowany" %-D a ból był powierzchniowy na całą głowe. Jakoś ciężej lewa dziurka działa i nie ma takiej siły w odkurzaniu,jakby cały czas jest zapchana
"Jak udała się wizyta- recepta wypisana na sen i fobie?
Do dziś wybieram numer Grzesia, chociaż leży w grobie
Znów umarło kilka osób, ja tylko czekam na swą kolej
My tylko czekamy w kolejce"
  • 429 / 64 / 0
Sytuacja następująca - w pracy na nocce było szurane, materiał jak na warunki holenderskie dość dobry w grudzie, pomimo zmęczenia fizycznego nie zapowiada się na sen.
Na stanie mam jedynie kilka tabletek valeriana 450mg i trochę palenia, ile tej valeriany wpierdolic żeby był jakiś efekt i czy w ogóle mogę na coś liczyć czy te tabletki w kibel wyjebac?
Uwaga! Użytkownik JezusWKominiarze nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5 / / 0
Jestem w Holandii aktualnie i jak dla mnie pasta najmocniejsze gowno, jedyny minus to że wychodzi tego mniej i tak na dobra sprawę nie wiesz co tam dostaniesz chociaż po jakimś czasie idzie już rozpoznac po zapachu. Z biegiem czasu tylko pasta
  • 141 / 26 / 0
02 grudnia 2020KaczkaSD pisze:
Zacznę od tego, że 2 tygodnie temu skończyłem 18 lat, natomiast fukam od ponad dwóch lat. Nie wale ciągów i po każdym braniu robię przerwę 2-3 tygodnie.

Teraz najważniejsze: domyślam się, że pierwsze co wam przyjdzie na myśl "hmm, może jakiś lipny wład" - też bym tak pomyślał. Powiem tak - nie jest zły, ani nie jest też najlepszy
raczej kiepski towar niestety... jak nie walisz ciagow i dosc spore przerwy robisz to naprawde niewiele potrzeba zeby 1 nocke walnac... masz 18 lat wiec raczej malo jeszcze wiesz o futrowaniu, ale spokojnie wszystko przed toba... :amfa: w twoim wieku tez myslalem ze cos tam sie znam... :zombie:


edit:
ziomek ktory dopiero zaczyna eksperymenty po przerobieniu podobnej ilosci towaru przez nocke bardzo czesto nie spi jeszcze kolejna nocke, nic nie proprawiajac w ciagu dnia
Ostatnio zmieniony 03 grudnia 2020 przez MontBlanc9999, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik MontBlanc9999 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 56 / 7 / 0
02 grudnia 2020KaczkaSD pisze:
Zacznę od tego, że 2 tygodnie temu skończyłem 18 lat, natomiast fukam od ponad dwóch lat. Nie wale ciągów i po każdym braniu robię przerwę 2-3 tygodnie. Konto założyłem niedawno, ale Hypera przeglądam już jakieś 3 lata. Dobra, do sedna. Na czym polega mój "problem"? Wyżej stwierdziłem, że nie walę ciągów, po jednej nocce po prostu kończę. Dbam o zdrowie? Boję się więcej, albo coś? Nie o to chodzi, możecie uznać, że jestem przyjebany, ale kiedy przeczytałem kilka stron z działu "schiz" po kilku dobach na władzie to po prostu chciałbym eksperymentalnie zobaczyć jak ja bym się zachowywał w takim stanie, np. po 72h. Mam słabą psychikę, już po jednej nocce mam zwidy i przesłyszenia(znajomych zawsze to dziwi, tylko ja tak mam w naszym gronie a walimy to samo), więc mogłoby być "interesująco", bardzo chciałbym zaspokoić tę ciekawość. No dobra, to w końcu w czym problem? Otóż słuchajcie, zawsze wygląda to u mnie tak: walę sobie ścierwo zazwyczaj z jakimś ziomkiem, zaczynają mi się pojawiać efekty fazy, tzn. (wymieniam to, aby nie było gadane, że to pewnie coś innego a nie fetka) euforia w cholerę, słowotok, że ciągle z ziomkiem nie dajemy sobie dojść do słowa, włosy na całym ciele stoją mi dęba, kiedy wstaje szybko z pozycji kucającej pojawia się takie fajne niedotlenienie mózgu, no feciarze będą wiedzieli co jest 5. Dobra, spoko i co dalej? Nie przesypiam nocy i nie śpię w ogóle za dnia po nocce i cały dzień nic nie jem. Na zjazd jak to na zjazd - walę rano kreseczkę, poprawiam w południe i poprawiam na wieczór, niedługo przed snem. Zaraz, zaraz... wyżej pisałem toć, że nie walę ciągów a teraz sam sobie zaprzeczam, bo piszę, że wale szczura na kolejną noc? Właśnie w tym problem... choćbym nie wiadomo jaką ilość przypierdolił na drugi dzień to i tak zawsze zasnę, nawet jak kilka razy wziąłem naprawdę bardzo dużą ilość to po prostu wymiotowałem, na zmianę ciepło i zimno, łóżko mokre jakbym się zlał a to wszystko obleśny amfetaminowy pot. No i co? No i właśnie nie mam pojęcia, pomęczę się maksymalnie 10-15 minut i wejdę w głęboki sen na około 12 godzin. Teraz najważniejsze: domyślam się, że pierwsze co wam przyjdzie na myśl "hmm, może jakiś lipny wład" - też bym tak pomyślał. Powiem tak - nie jest zły, ani nie jest też najlepszy, do mojego optymalnego stanu nafurania muszę przyjąć go około 0,3g donosowo, kumple to samo. Oczywiście mam na myśli pierwszy dzień, w drugi dzień ta dawka zwiększa się nawet do 0,4g czy 0,5g i wład nie działa już na mnie euforycznie, po prostu likwiduje zwałę i czyni mnie wygadanym, ale to mnie akurat nie martwi, ponieważ przeczytałem na forum, że sporo osób tak ma i to normalne. Dodam, że w życiu waliłem amfetaminę z różnych źródeł, ZAWSZE mam to samo, a to niemożliwe, że dilerzy w mieście z około 600 tysiącami mieszkańców mają ten sam towar, także jakość białego nie ma nic do rzeczy. Na koniec powiem, że nie choruje na nic, nie mam żadnego ADHD, no po prostu jestem zdrowy jak ryba, nie zażywam żadnych leków, nie spożywam żadnych innych używek - nawet alkoholu. Czy ktoś z was ma tak samo, albo może znacie taką osobę? Waszym zdaniem to jest normalne, czy jestem naprawdę jakiś przyjebany?

Jeżeli zbyt się rozpisałem jak na taki prosty temat to sorka, ale nie ukrywam, że kilka minut temu połasiłem się na małego szczurka.
Jeśli musisz walić na start 0,3g to raczej chujowy wład, a raczej kofeina albo chuj wie co z dodatkiem wlada, i tym właśnie mogą być spowodowane skutki uboczne, większość dilerów żeni temat, dobry wład jest do dostania ale i kosztuje
  • 4 / / 0
Weźcie proszę pod uwagę, że jak i w pierwszą nockę czuje efekty działania amfetaminy, jak i kiedy próbuję walnąć drugą "na siłę" to zawsze mam typowe efekty przedawkowania amfetaminy, choćbym nie wiadomo jakie miał źródło ;/
ODPOWIEDZ
Posty: 3289 • Strona 143 z 329
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.