Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
02 grudnia 2020lucifer_sam pisze: Nie no przypał w robocie brać jak nie masz tolerki wyrobionej i widać po tobie. Ludzie to widzą uwierz może nie powiedzą ci tego ale będą wiedzieć. Co innego jak bierzesz długo wtedy nie da się rozróżnić czy jesteś po czymś i nie ma przypalu. Poza tym uważam że praca po Tramalu szczególnie gdy pracujemy przy jakiś maszynach które mogą nam krzywdę zrobić to proszenie się o kłopoty. Jak człowieka złapie coś to można przecież zginąć w tragiczny sposób.
Niestety po jakimś czasie tramadol to jedyne lekarstwo, żeby wykonać jakąkolwiek czynność fizyczną czy psychiczną
P. S. Dla tych którzy śledzą moje postępy, kolejny dzień na pusto. Chyba już 6, nawet nie chce mi się już liczyć
Sam fakt liczenia wytwarza w mózgu sygnał, że coś było na rzeczy, a bezpieczniej po prostu te tramadolowe chmury rozgonić, żeby wyszło słońce trzeźwości.
Nie bierzesz, jest ok, niech tak pozostanie.
Skoro ja, największy oszołom jedzący dawki dla koni się wykaraskałam, to każdy to zrobi. Mam na myśli osoby z poważnym problemem, a nie z jednorazowym wrzucaniem "bo fajnie".
I faktycznie najgorszą częścią jest ta depresja jak sobie teraz poradzisz bez tej supermocy. Jak już to minie, to jest naprawdę z górki.
Kolejna rzecz, to nie wmawianie sobie ani innym na siłę, że już nigdy, ale to przenigdy do tego nie wrócimy, bo zakazany owoc zacznie kusić podwójnie, tak jak to ma w zwyczaju zazwyczaj. Po prostu luz, bez założeń z góry.
Presja to szatański wynalazek, często zamiast motywować, osiągamy odwrotny skutek. Często z podwójną siłą uderzeniową.
no ja na szczęście aż takiego stopnia zależności sobie w przeszłości nie wypracowałem. brałem to 3 lata. 2-3x na tydz. nigdy więcej niż 400mg per dzień i raz na mies 7 dni off by utrzymać tolerę. z czasem zauważyłem że tramadol robi ze mnie chama i dupka. ale to jeszcze nie było takie złe bo i świat jest chamski i dupkowaty wiec odbijałem tym samym. zarzuciłem to bo zamiast stymulacji dawał mi tylko pustą sedację (niczym jakaś kurwa hydroksysyna).
powodzenia- mi się udao choć nie brałem tego tak długo i gesto jak Ty.
ps. fajnie że nie udajesz profesura ćpania jak pewien typ tutaj.
02 grudnia 2020Teabadger pisze: 150 mg to w rzeczy samej dobra dawka na start - daje świetny humor, gadane i przyjemnego spida. Po 300 to już chodziłem wężykiem z zamkniętymi oczami, no ale do tego mieszałem różne benzo, by wzmocnić fazę i nie prowokować ewentualnej padaki. Tylko to dopiero robi z mózgu kisiel, jest się porobionym zbyt mocno - wszyscy dookoła widzieli jaki wyjebany z butów jestem, a ja nie zamierzałem tego ukrywać, bo się nie dało
Nie atakuje Cię tylko chce Ci przegadać do rozumu jako wjebany. Ale jak masz ciągotki do ćpania to i tak będziesz brał i w dupie będziesz miał moją dobrą radę.
02 grudnia 2020porkchop pisze: z czasem zauważyłem że tramadol robi ze mnie chama i dupka. ale to jeszcze nie było takie złe bo i świat jest chamski i dupkowaty wiec odbijałem tym samym. zarzuciłem to bo zamiast stymulacji dawał mi tylko pustą sedację (niczym jakaś kurwa hydroksysyna).
Tak, miałem mityczne 120mg w tabletce, nadal je mam i nadal jest dostępne i oddam je pewnie jakiemuś ćpunowi. Albo zostawię sobie na „kiedyś”, tylko tak bardzo się boję, że ten pierwszy „kiedyś” będzie początkiem kolejnego ciągu. Kocham to uczucie po opiatach, ale nie chcę chodzić codziennie naćpany syntetyczną endorfiną.
Moim ogromnym marzeniem byłoby cieszyć się dniem codziennym, wszystkim co widzę, rozmową, muzyką, filmem, spotkaniem z przyjaciółmi. Wcześniej każda ta rzecz dawała mi radość jedynie po zapchaniu receptorów. Przecież dużo łatwiej jest być szczęśliwym mając przy sobie coś, co wiesz, że nawet nieprzyjemna rzecz stanie się przyjemną. Naprawdę pragnę tego, żeby opio umilało mi czas „od święta”, jednak strach przed kolejnym ciągiem jest ogromny i znacząco mnie zniechęca przed zażyciem tego wspaniałego panaceum na wszystkie dolegliwości. Jeśli najdzie mnie pokusa zajebać chociażby za miesiąc, to czy nie skończy się to... 20-letnim ciągiem? Tego nie wiem, a raczej jestem przekonany, że jeśli byłem na tyle głupi walić opioidy tyle lat codziennie, to będę również na tyle głupi żeby jedna tabletka rozpoczęła kolejny ciąg, z którego mogę nie wyjść. Przecierpiałem najgorszy tydzień w życiu i jest dobrze, nawet już benzo nie biorę. Atarax na spanko.
BTW. Przepraszam użytkowników i moderatorów za to, że rozpocząłem temat o uzależnieniu w wątku ogólnym biję się w pierś i niech karma netykiety zrobi swoje.
2. Czy można łączyć go z tabletkami Tramalu?
3. Czy to normalne że mnie wszystko swędziało po Tramalu?
4. Brałem 400 mg i było jako tako, bez szału, brałem to 2-3 razy w życiu tylko, czy jak wezme 500-600 bez diazepamu to nic sie nie stanie?
5. Czy można dodać 150 mg pregabaliny czy będą mdłości, czy ona wzmocni tramal?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.