Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Oczywiście cały czas naćpany ok 0,5 na noc
Do dziś mam problemy z świadomością
Mam wrażenie ze to co robię się nie dzieje
Po jakimś wydarzeniu zostaje tylko jakaś pustka w głowie,potrafię funckjonowac ale nie daje mi to żyć, pomocy jak to zmienić ?!!
Nie ćpam od tamtej pory
To moze byc poczatek psychozy amfetaminowej.Koniecznie udaj sie do lekarza psychiatry po odpowiednie leki.Idź jak najszybciej zanim wszystko może się rozwinąć.
Nie daj Boże schizofrenia...
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
U mnie od D/D zaczęła się schizofrenia paranoidalna, wiec trzeba mieć to na uwadze.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
Wnioskuję również że autor, jak i koleżanka od tripa z siostrą, w świat narkomani dopiero się zanurzają, czy w czasie w którym to miało miejsce zanurzali. Są to jak by nie patrzeć, nowe sytuacje, wcześniej nie znane początkującym narkomanom, jak i organizm raz że wyczerpany, to mimo wszytko pobudzony, sztuczna stymulacja mózgu, trzy organizm świeżo co poznał wuja "Władzia", potrzebują wspólnie kilkunastu, lotów by wiedzieć co i jak, po za tym wujo Władziu zanim opuści nasz organizm potrzebuje trochę czasu, zwłaszcza jak się, wujo rozgości na kilka dni ewentualnie tygodni ;) Teraz popaprana spirala, się nakręciła, mózg się pod świadomie domaga wuja Władzi, organizm robi co może by go wydalić, A człowiek w szoku po doświadczeniach jakie go spotkały, wraca w ten szary, "powolny świat", nie jest sobą, pospać by chciał, nadrobić kalorie by chciał, poczuć się normalnie odzyskać siły, ale to też trwa u jednych kilka godz i spoko u innych dni nawet i tygodnie, to i się sam zaczyna nakręcać że chyba go po kilku razach "Zmiotło z planszy"
Ogólnie możesz się udać do specjalisty, choć dobrego ze świecą szukać, większość to bardziej odklejona niż ludzie po ekscesach narkotykowych.
Ja jako nie wykwalifikowany, samo zwańczy znachor, terapeuta, specjalista w dziedzinie powikłań po narkotykowych, z bogatym doświadczeniem, opartym na latach obserwacji oraz badań w podziemiach, ćpuńskich blokowisk oraz doświadczeń z własną psychiką, która bywała odklejona czasem skrajnie od rzeczywistości.
Poruszał bym się trochę, rower, bieganie, piłka nożna ewentualnie koszykówka, siatkówka czy choćby ćwiczenia w domu z własnym ciężarem ciała(pompki, brzuszki, podciąganie itd...) Lub jaką kolwiek inną aktywność byle by jakaś była, do tego przypilnował bym by przez jakiś czas regularnie, dostarczać sobie mnóstwo witamin, najlepiej szamiąc owoce nie zapominając o większym niż zwykle spożyciu wody. Odstawiając na jakiś czas stymulanty, choć jeśli chcesz ćpać to spoko, tylko rób to ziomek z głową, sen, jedzonko witaminki, ograniczenie do minimum nocnych maratonów poświęconych pornografii i masturbacji.
Tak ja to widzę. Tylko proszę, jeśli zdecydujesz się na specjalistę, to poszukaj jakiegoś normalnego, większość skasuje cie na 200zł, każe brać neuroleptyki czy inne smakołyki, nie wykluczając eksperymentalnej terapii, po której zrobią z ciebie czuba.
Dziękuję bardzo, pozdrawiam serdecznie, ściskam cieplutko i ślę całuski.
13 czerwca 2019mmigotka pisze: Ja w sumie nie miałam tak grubo jak osoby które się tu wypowiedziały ale przy dłuższym stosowaniu fety, do tego bez snu i jedzenia - zdarzają mi się momenty dziwnych rozkmin. Takie typowo egzystencjalne typu „kim ja w ogóle jestem” i analiza całego życia. Mam wtedy taki zawias ze zaczynam się zastanawiać czy całe moje dotychczasowe życie mi sie przypadkiem nie przyśniło xD na szczęście dość szybko potrafię sie ogarnąć w takich chwilach
Jestem nowy na forum i zabardzo nie mam pojęcia jak tu odpowiadać itd, ale co do tematu brak snu bez wspomagaczy (przynajmniej u mnie) wiąże się z mętlikiem i nie ogarem może przez kompa bez jakiejś większej aktywności , natomiast po Władku nooo właśnie, raz się tak porobiłem u takiego dawnego tfu ze nazwałem go ziomkiem który nakręcił mi paranoje półtorej roku nie wychodziłem z domu i przez to tez urwałem z każdym kontakt, rzuciłem szkole i prace,czułem się bezpiecznie w swoim pokoju nie wychodząc i siedząc przy kompie, a wiec nie brałem przez te półtorej roku tak jak na tamten okres, czyli furanie dzień w dzień olewanie szkoły tylko z ta nie właściwa osoba, zaczęło się tak ze skonczyl nam się tyks a wiec musieliśmy iść kupić, ale to ze przez amfe jestes bardziej spostrzegawcza osoba ale za to można źle złączyć kropki, narysował na swoim stole typa w kominiarce jedna ręka a druga na boku pisał na telefonie a to ze siedzieliśmy na kanapie i był pochylony do przodu to myslal ze nie widzę i tak nagle zmieniła sie muzyka z hardstyle lub hardcore na taki mocny ciężki rap, jak wyszliśmy po ten tyks zaczął sie dziwnie zachowywać obracać sie uśmiechać sie w moim kierunku nagle zatrąbił na nas jakiś wan wtedy próbował mi wciągnąć kit ze to nasz znajomy który nie ma prawka ani auta Xd, i najdziwniejsze jest to ze nagle nie miałem zasięgu aby zadzwonić ani internetu przez dłuższy czas a wiec udawałem ze gadam przez telefon i wymówka ze muszę lecieć po 2 przerobionych nockach, idąc w stronę domu nagle było dużo rowerów i aut skręcali mi prosto przed nosem, przechodziłem z jednej na druga strone ulicy, szedłem dość szybko jak bym sie gdzieś spieszył i nagle taki starszy rowerzysta zsiada z roweru i idzie w moim tempie przez dobre 5 min dalej wsiadł i pojechał, przez większość drogi udawałem ze z kimś gadam chociaż nie miałem zasięgu przez kolejne 4-5km, do domu miałem z 8km i autobusy niezbyt jeździły bo epidemia się zaczęła, widywałem te same osoby po 3 razy w różnych miejscach, najgorsze jest to ze stało mi z miesiąc przed balkonem i raz za mną wieczorem biegł, a wiec półtorej roku miałem detoks od scierwa, i w końcu wyszedłem jeszcze przez kilka miesięcy byłem ostrożny ale jak sie kilka razy naciukałem łychą to wyszedłem przed blok z maczetą i Darlem ryja do nich, przez kolejne kilka miechow byłem czysty aż na alko weszła pokusa o 3 rano i sie pisało ale to już do ziomka którego poznałem na imprezie kilka lat temu o dziwo mi ogarnął j podrzucił na chatę, teraz mija jakoś rok gdy znów furam ale co weekend czasem sie zdarzy ze w tygodniu, i miałem wczoraj akcje wyszedłem z bloku po fajki podjechali auto a gdy wracałem z szlugami to dwójka typów za mną szła wszedłem do klatki na spokojnie, zgrywalem pozory, i zatrzasnalem je odrazu za sobą i z 5 sek poczekałem i chyba nie wiem nie jestem pewny ale próbowali je popchnąć po lekku,
nie mam pojęcia o co w tym kuzwa chodzi może mi ktoś pomoc, jako tako o siebie się nie boje bo nic nie narobiłem tylko płaciłem i furałem
Ps. Mam 21lat i rozkminy są normalne, poczytaj sobie o Anunnaki i Planecie X czyli Nibiru, i wtedy zacznij rozkminiac mordo
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.