Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 394 • Strona 25 z 40
  • 14 / 4 / 0
@AbsintionOpium

pisać można dużo, wszystko w zależności od intensywności fazy w jakiej jestem. muszę zaznaczyć, że u mnie długość danego okresu przeważnie jest spora, dochodzi czasem do pół roku dołu, nawet więcej, wszystko zależy od tego co się w życiu przydarzy.
ale z tych, które bardzo sobie chwalę:
1) citalopram 40mg ze względu na nasilone doły, ale to bardzo przyjemne SSRI, próbowałam wielu, które miały kosmiczne skutki uboczne, tu było przyjemnie i przyjemnie jest
2) lurazydon - lek to latuda - 37mg, standardowo, nie widzę potrzeby zwiększania, chociaż jeżeli jest ciężko to można. zastępuje mi to kwetiapine, strasznie mi się po niej żyło
3) lit oczywiście, który odmienił mi całą chorobę

doraźnie kiedy jest już naprawdę źle sięgam po alprazolam, jednak 50mg hydroksyzyny też daje radę i nie sieje w głowie takiego spustoszenia.
spanie umilało mi przez wiele lat trittico (trazodon), ale sama zmusiłam się do wczesnego wstawania, wysiłku fizycznego, częstych spacerów i regularny sen sam przyszedł. nie ma się jednak co oszukiwać, kiedy objawy depresji są nasilone nie pomoże żaden spacer, bo nie masz siły wyjść z łóżka, wykąpać się, co dopiero kręcić jakieś szopki ze zdrowym stylem życia. niestety nie ma się co oszukiwać, ale w przypadku tej choroby wiele robi wsparcie innych ludzi, przechodzenie przez to samemu to piekło każdego dnia.
początkowo przestawałam brać w fazach maniakalnych, moja nadludzka błyskotliwość i spanie, które po 3 godzinach dawało mi moc na kolejny dzień robienia absurdalnych rzeczy, zakazywało mi sobie odbierać tej przyjemności. niestety w niekontrolowanym stanie potrafiłam wziąć kredyt, kupywać niepotrzebne bzdury, raz nawet zrezygnowałam z uczelni (tydzień później musiałam przepraszać, żeby mnie przyjęli), historii na książkę podczas tego powstało, ale no nie odbiegam! polecam jedynie nie dać się oszukać swojej chorobie i leczyć się w dobre i w złe dni, bo żaden z epizodów nie jest zjawiskiem fizjologicznym i nie funkcjonujemy wtedy normalnie.
I hate being bi-polar
its awesome
  • 912 / 202 / 1
Fajnie, że przeszłaś na lurazydon. Bierzesz na 100% czy kombinowaliście z rozpoznaniem w celach refundacyjnych?
Zażółć Gęślą Jaźń
:grzybki: :fuj: :rzyg:
  • 14 / 4 / 0
@dajmon

100%, bardzo ciężko podpiąć go pod refundacje z moim rozpoznaniem, jednak zdecydowałam się na niego pomimo ceny, co nie ukrywam było dla mnie szokiem, bo przeważnie moje poprzednie leki nie kosztowały razem tyle co ten. ;)
I hate being bi-polar
its awesome
  • 87 / 3 / 0
Witam, leczę się na CHAD od 2013 roku wtedy miałem pierwszy atak manii paliłem trawkę czasem kilka razy spróbowałem amfy i mefki a tak to nic brałem sterydy bo ostro ćwiczyłem 8 Lat i w czasie pierwszej mani byłem na rocznym cyklu z sokami które mocno wchodzą na psychikę (trenbolon) mania zeszła a mi zdiagnozowali tylko epizod depresyjny wiedziałem że coś jest nie tak ale wszystko zeszło więc to pierdolilem. Znajomy z forum kulturystycznego podał mi namiar do gościa z tego forum co zajmuje się depresjami itp byłem wtedy w mocnym dolku. Zaczęliśmy z przyprawami kurkuma z pieprzem itp no i pentedron w dawkach 10 mg dwa razy dziennie do tego moklobemid i seleginina przez kilka miesięcy ani razu nie zwiększyłem dawki aż dałem kolrszcze zajebac szczura i powiedział do mnie "Ty to jest zajebiste" zaczełem tym handlować i szybko wjebalem się w dragi. Wyobraźcie sobie gość 192 cm 90 kg pociętego do kości mięsa na trenbolonie i pentedronie normalnie każdą moją a każdy gość schodzi mi z drogi... Tak było do czasu aż przestałem ćwiczyć po 8 latach ciężkich treningów i zająłem się tylko sprzedaza pentedrono akcje niemiłosierne każdy na osiedlu mówił że lato 2013 należy do mnie. Miałem aż rozjebane paluchy w nogach od latania i wdała się jakaś infekcja i choroba zakaźna skóry ( róża ) trafiłem na oddzial zakaźny w stanie zagrożenia zycia. Nie będę opisywać wszystkiego bo szkoda czasu ale trafiłem na klinikę psychiatryczna bez własnej woli za sprawą mojej matki. Postawili diagnozę CHAD myślę sobie co oni pierdola... Ze szpitala po miesiącu spierdolilem odkąd byłem na wolności załamałem się psychicznie że wolnego człowieka można leczyć wjebalem się mocno w dragi deprrche powiększył fakt że przestałem ćwiczyć i spadła forma nad którą całe życie pracowałem... Eksperymentowałem z wieloma środkami i podaniem iv przez co zaraziłem się hcv z którego się wyleczyłem. Na odzialach psychiatrycznych byłem 5 razy plus 3.5 roku na psychiatri sądowej z której wyszedłem na początku wrzesnia tego roku. Przez wiele czasu borykałem się za anhedonia i depresja po narkotykach jednak co mnie wyprowadziło z tego to bezwzględny zakaz ćpania i branie leków jestem 4.5 roku czysty i już więcej się nigdy nie nacpam. Biorę lit 2 - 0 - 2 250 mg rispolept 3mg 1 - 1 - 0 i ketilept 25 mg rano i do obiadu i 100 - 200 mg na noc bo cierpię też na ataki paniki. Co mogę powiedzieć niemam już wachan nastrojow depresji ( choć mógłbym czuć się lepiej ) ani mani. Też w hipomanii wiele naodpierdalalem głupoty żenujące wypisywanie do znajomych zalossnych tekstów, ponabieranie kredytów itp. aktualnie mam zasądzone przez sąd leczenie ambulatoryjne u psychiatry i w poradni od uzależnień znalazłem sobie dziewczynę i żyje dalej wracam do treningów i myślę że do wszystkiego można wrócić trzeba tylko zaprzestać brać dragi i napewno nie brać narkotyków z lekami to będzie dobrze. alko wypije tylko raz w roku w swoje urodziny i w sylwestra a tak to nic nawet szlugi rzuciłem pale epap więc słowa otuchy dla tych w dołku że z tego da się wyjść nie raz byłem bliski śmierci a jakoś wyszedłem pozdrawiam niecpajacych
  • 505 / 89 / 0
Tylko co to za życie...
Ja z tego co piszesz uciekłem, widząc jakie warzywo ze mnie to zrobiło.
Ćpanie to jedno
Ale życie na takich dawkach leków jak dla mnie odpada. Może mam wachania nastrojów ale to jest do opanowania.
Po tej dawce co piszesz spałbym na stojąco, albo po prostu był
Od życia oczekuję coś więcej
Uczuć, emocji, wrażeń a nie tylko pustka maskująca wszystko...
Po tylu lekach nie czujesz, istniejesz
  • 87 / 3 / 0
No właśnie co to za zycie... W chuj lepsze !!! Wąchania nastrojów miałem takie że dziennie przechodziłem dosłownie 100 Razy od gromkiego śmiechu w gorzki płacz to było jak nie brałem leków, jednak abilify lub lit postawiło mnie na nogi i czuję się stabilne pracuje jako doradca finansowy i w pracy muszę być ogarnięty żeby odbierac telefony i dzwonić do klientow. Wgl to ludzie mają dziwne podejście do leków psychiatrycznych w szpitalach forach itp ludzie mówią że te leki zamulaja ryja beret itp ja biorę i funkcjonuje normalnie rispolept no bierze się tylko w dzien bo działa pobudzająco więc niewiem ocb wyjdę na jakiegoś świętoszka ale współpraca z psychiatra naprawdę może pomóc i trzeba mu zaufac
  • 495 / 31 / 0
Siema.
Sprawa u mnie wygląda następująco, i troszeczke się za głowę złapałem bo wydaję mi się absurdalna pod względem leków i diagnozy.
Byłem pare razy u pierwszego swojego psychiatry w życiu, diagnozy jako tako pewnej nie wystawił (4-5 spotkań) - aktualnie jestem na escitalopramie 10mg ( coś tam działa uspokajająco i ketrelu 25mg na sen) - sam ketrel 25mg już mnie przymula, a co dopiero dawka np. 100mg

Napisałem jednocześnie do psychiatry od UZALEŻNIEŃ - wypełniłem wywiad, stwierdził CHAD, ADHD, uzależniania.

Mianowicie wystawił 7leków, nie wiem czy podjąć się leczenia u niego czy nie, i czy opłaca mi się faszerować tym wszystkim, żeby mi się nie pogorszyło tylko. Mam obniżony nastrój, zależy od dnia, podejrzewałbym depresje i ADHD + zaburzenia lękowe (moja diagnoza).

Czy tyle leków i to takich oraz dawek jest warte spróbowania leczenia czy lepiej odpuścić, bo nie czuję się wariatem albo poprostu sobie sprawy nie zdaję.
Papusianie psychotropów wyglądało by tak, przez pierwszy miesiąc.... przecież chyba zwarzywnieje poprostu

https://prnt.sc/w0madn

Co o tym sądzicie, powiedzcie to i owo.
Ciekawostka, wczoraj zjadłem 360mg kodeiny, trochę fety i ta feta zadziałała uspokajająco dosyć fajnie, przepaliłem potem topkiem, poszedłem spać, i zero skutków że coś brałem wczoraj.
Ostatnio zmieniony 11 grudnia 2020 przez Swiezzy, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 505 / 89 / 0
Poleciał gość ostro
Coś w tym temacie wiem, ale na takie coś za chuja bym się nie dał namówić.
To co masz zapisane, zrobi Ci z mozgu ostrą sieczkę :)
Z doświadczenia mogę doradzić że dużo nie znaczy dobrze. Wręcz przeciwnie.
Takiej ilosci leków nigdy (!) nie dostałem, nie będąc pod ścisłą kontrolą lekarza. Możesz tym otruć kilka osób, jak masz tendencję samobójcze to lekarz dał Ci tego, by na pewno wystarczyło.
Stawiając się w twojej sytuacji, zmieniłbym lekarza na początek.
Jeśli chodzi o diagnozę to lekarze niezbyt wiedzą tego po takim czasie.
Przez te wszystkie lata, które niby choruję, mialem pełen wachlarz diagnoz. Od schizofrenii ( bo to można pod wszystko podpiąć ) przez Chad, zaburzenia różnego typu. Co lekarz to inna diagnoza.
Zmień typa, lekarze w pl to debile lecący po schematach.
Znajdź dobrego psychiatrę albo psychologa z podejściem behawioralno-poznawczym. On coś ci powie po kilkunastu wizytach i godzinach rozmów a nie 4-5 wizyt i testy :)
U mnie skończyło się na zespole stresu pourazowego i chad
Da się z tym żyć, wystarczy trafić na dobrego lekarza. Mieszkam w 100tyś mieście, lekarza ktorego szukałem tu nie ma. Znalazłem dopiero w innym większym mieście.
Nie trzeba jeść garści tabletek bo to tak, jakbyś wciągnął kilka różnych prochów na raz, tylko tak fajnie nie będzie
  • 495 / 31 / 0
@AbsintionOpium
Właśnie też się za głowę złapałem, i przed kompem sobie myślę "Co On z chuja spadł, czy coo? "
Jakbym już coś chciał brać to tylko ten metylofenidat do escitalopramu, i chyba tak też zrobię że wykupie tylko jego. Bo reszta to mnie zwarzywi jak chuj. 50mg ketrelu mnie już otępiało a co dopiero takie combo chemii.. Podejrzewam że diagnoza jest błędna i cała recepta.. Zrobiona pewnie na odpierdol żebym zapomniał jak mam na imię. Ale tłumaczę temu "lekarzowi" że objawy, dolegliwości mi się nie pokrywają z tym co czuje w środku. To najmądrzejszego nie przegadasz. ADHD powikłane po stimach, kannabinoidach, dopalaczach mogę się zgodzić z całego tego kontaktu z nim.
Szanujmy się ludzie..
  • 1210 / 236 / 0
Ten lekarz chyba wypisuje recepty i porywa ludzi później, kurwa sam wsiadasz do samochodu po tych lekach, jak on to obliczył, że ci 7 leków zapisał, weź go gdzieś zgłoś hahahah %-D
ODPOWIEDZ
Posty: 394 • Strona 25 z 40
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.