Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 3802 • Strona 270 z 381
  • 495 / 31 / 0
@sclero2014
Normalnie od kopa to dostałeś?? Jadłeś to w sensie dawkami jakie Ci przepisał lekarz?
Uprzedzę swoję następne pytanie, dało Ci to coś, poprawiło się, wyleczyło Cie? hahaha
  • 2589 / 322 / 0
04 listopada 2020Swiezzy pisze:
@sclero2014
Normalnie od kopa to dostałeś?? Jadłeś to w sensie dawkami jakie Ci przepisał lekarz?
Uprzedzę swoję następne pytanie, dało Ci to coś, poprawiło się, wyleczyło Cie? hahaha
Ogólnie powiem Ci tak dostalem to od rodzinnego bez problemu bo mialem taki okres w 2018 ze szukałem leku ( np benzo albo cos podobnego co mi pomoże) i tak testowałem co sie da i jak leci i szczerze nie wiedziałem czego się spodziewać po metylofenidacie dodam że do niego składałem jeszcze inne substancje i jakoś bez efektu większego takze chyba po 3 czy 5 dzieciach skończyła się przygoda i tak sobie leżą w szafce " NA PAMIĄTKĘ " .
  • 36 / 3 / 0
03 listopada 2020Swiezzy pisze:
@misspill
Chyba pogadam w tym temacie z lekarzem, żeby do 75mg Wenlanaksyny dobrał mi coś z NRDI, liczę na szybszą reakcje mózgu, mniej obojętności, trochę rozwagi emocjonalnej, i pewności siebię, takiej świeżości umysłu, głównie chce poprawić koncentracje, bo mam rozjebaną w chuuuj, i moje rozkojarzenie, zastyganie psychoruchowe i ciężkość w byciu tu i teraz - jest potencjał w tym?
PS: Jaką dawke Bupropinu byście obstawiali do 75mg wenli? - oczywiście w celu leczniczym a nie ćpającym, i jak myślicie, jaki strikte lek by mi mógł dorzucić do tego (nazwa) bo to chyba drogie bajery są, a coś w miare taniego by pasowało, lub o co poprosić w miare dobrej cenie.
Szczerze mówiąc, chyba już zapomniałem jak wygląda dobre samopoczucie człowieka.. ;d
Pamiętam, że wenlafaksyna była pierwszym lekiem, jaki dostałem, gdy poszedłem do pana psychiatry i powiedziałem, że cierpię mniej więcej na to samo, co Ty zawarłeś w tym poście. Wspominam ją całkiem nieźle, chociaż na efekty trzeba było trochę poczekać (przez pierwszy miesiąc jadłem po 75 mg zgodnie z zaleceniem, ale dawało to tyle, co nic i trzeba było potem wejść na 225). O ile moje samopoczucie na pewno się poprawiło (było łatwiej mi pogodzić się z nieatrakcyjnością mojego życia i umysłowym niedojebaniem), tak cała reszta objawów wcale. Bliżej mi wciąż do podejścia, że wartościowsze jest życie takie, w którym może się szczególnie nie cieszysz, ale przynajmniej spędzasz aktywnie czas i realizujesz postanowione sobie cele; z kolei na wenli było niby milutko, ale tak naprawdę to tylko po powrocie z pracy grałem sobie w gierki albo czytałem książki* i nie zrobiłem chociaż jednej rzeczy, którą można by było określić mianem produktywnej.

Na kolejnej wizycie u pana lekarza podzieliłem się swoimi refleksjami i dostałem właśnie bupropion i jak początek był naprawdę satysfakcjonujący, tak potem działanie się 'wypłaszczyło' i mimo wytrwałego, sumiennego łykania tabletek było średnio odczuwalne (testowałem 150 bupropionu + 75/150/225 mg wenli, parę razy z ciekawości nawet wziąłem sobie podwójna dawkę wellbutrinu). Gdy lek się zainstalował po paru pierwszych dniach, to czułem się bardzo spokojny i zdecydowany, dobry focus i zero ruminacji, a praca stanowiła całkiem przyjemny proces, niemniej szybko to wszystko minęło, a po trzecim opakowaniu sobie dałem spokój.

Spróbować jednak możesz, bo chyba ciężko jest znaleźć remedium na swoje spierdolenie inaczej niż metodą prób i błędów, a sama wiedza, że komuś o podobnych objawach pomógł dany lek, wcale nie oznacza, że i w naszym przypadku okaże się on równie pomocny - na przykład w moim przypadku, powszechnie zachwalana selegilina zdała się na nic i wciąż wala mi się po szufladzie, mimo że jestem oszczędną osobą i nie lubię marnować rzeczy, na które wydałem pieniądze, to już zwyczajnie nie dałem rady jej wymęczyć do końca. Jeśli nie przeszkadza Ci cena bupropionu, to pojedz go konsekwentnie przez dwa, trzy miesiące bez kombinowania i sam oceń, wtedy będziesz wiedział na pewno.

Mnie na wyszczególnione przez Ciebie dolegliwości pomagała chyba najbardziej atomoksetyna, ale z kolei jest strasznie droga (gdybym chciał jeść 100 mg Strattery musiałbym wydać około 600 zł, a najtańszy, ciężko dostępny generyk kosztuje 115 za 40 mg, co jest jego największym wariantem i każe się ogólnie zastanowić, od kiedy to zaczęto diagnozować adhd u niemowlaków, bo taka dawka to nawet takiego anorektyka, jak ja nie jest w stanie ustawić do pionu), więc teraz jestem na etapie odkrywania uroków metylofenidatu. Chciałbym sobie też kiedyś sprawdzić inne NRI typu reboksetyna, protryptylina, nortryptylina, dezypramina i ocenić je pod tym kątem.

* zaskakujące jest dla mnie to, że moje tempo czytania książek na wenli było naprawdę duże, ogólnie miałbym problem, aby przeczytać coś tak krótkiego jak ulotkę czy swoje CV, lol. Serotonina chyba nie powinna wpływać na koncentrację (na maksymalnej dawce sertraliny nie zaobserwowałem, bym z łatwością skupiał się na czytaniu dłuższych tekstów), a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wenlafaksyna na noradrenalinę raczej nie ma prawa działać:

https://psychotropical.com/venlafaxine- ... snri-myth/

na dole wpisu pana Gillmana trochę linków
  • 2826 / 483 / 0
Może wenla dała Ci potencjał skoro potrafiłeś dużo czytać tylko go zmarnowales bo wolales grac?

Ja oczekuje czystego szybkiego i skupionego umysłu jest to mi teraz bardzo potrzebne bo przez narkotyki jestem zamul do tego z silnym uczuciem pustki. Póki co próbuje ssri paroxetynke ale ciągle z tyłu głowy mi coś mówi że skoro się już leczyć to konkretnie a nie żonglerka więc powinienem wybrać coś innego 🤔 Jeśli ssri zniweluje uczucie pustki a dalej będę zamulem albo spedziarzem bez możliwości skupienia się na czytaniu np to ja sobie bardziej krzywdę zrobię tymi lekami a nie pomogę.
Nie wiem w co celować, na wywiadzie kiedyś dostałem sertraline i po tygodniu człowiek nie jest sobą, tylko sztucznie nakręconym spidziarzem który na dupie nie usiedzi a co dopiero coś przeczytać.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 296 / 35 / 0
Który receotor odpowiada za lęk? Ktoś wie? Przepraszam, nie wiedziałem gdzie zadać te pytanie. Co sprawia ze paroksetyna ma taką moc przeciwlękową, a citalopram np. Już nie?

Który receotor za to odpowiada? Dziękuję za odpowiedzi i przepraszam że w złym miejscu zadałem pytanie
  • 210 / 30 / 1
Nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi, choć lęk jest najczęściej przypisywany nadmiarowi noradrenaliny, która jest de facto neuroprzekaźnikiem i agonistą receptorów adrenergicznych. Powodów zaburzeń lękowych nie sposób jednak zliczyć. Zła dieta, niedobór witamin, nadużywanie substancji (np. alkoholu - co wiążę się downregulacją receptorów GABA, które z kolei kojarzone są z tłumieniem lęków), zachwiana gospodarka hormonalna (niedoczynność/nadczynność nadnerczy produkujących adrenalinę i noradrenalinę, a także kortyzol nazywany hormonem stresu) itd...
Ostatnio zmieniony 07 listopada 2020 przez g4cm4n, łącznie zmieniany 1 raz.
Narkotykom mówię nie wiem. Nie odpowiadam na pytania o źródła na PW.
  • 36 / 3 / 0
06 listopada 2020pomasujplecki pisze:
Może wenla dała Ci potencjał skoro potrafiłeś dużo czytać tylko go zmarnowales bo wolales grac?
Próbowałem oczywiście w trakcie leczenia wenlafaksyną także innych, bardziej wymagających czynności, ale przeważnie ostatecznie sobie dochodziłem do wniosku, że jednak wcale mi się nie chce tego robić i zrobię to kiedy indziej, bo teraz jest przyjemnie i nic więcej nie potrzebuję. Strasznie mnie to rozleniwiało, a we wszystkich pozostałych dziedzinach życia już nie przejawiałem takiej koncentracji, jak przy procesie czytania. Na przykład podczas rozmowy z innymi osobami dalej musiałem się sporo nazastanawiać, co w ogóle to ja mam powiedzieć. Na dobrą sprawę to dopiero, jak zacząłem zażywać regularnie atomoksetynę, to pojawiły się jakieś wyniki: wziąłem się w końcu za różne sprawunki natury urzędowej, które odwlekałem miesiącami, przestałem leżeć kilka godzin po przebudzeniu czytając głupoty na telefonie, posprzątanie pokoju nie stanowiło już problemu, myślałem płynniej, lepiej zarządzałem czasem, codziennie byłem ogolony etc.

Zapomniałem tylko napisać w poprzednim poście, że mam zdiagnozowane ADHD i w kwestionariuszu DIVA naruchałem całkiem sporo punktów. Przez bardzo długi czas, zanim w ogóle pomyślałem, że mogę być ofiarą tej przypadłości, określałem swój stan dokładnie tym samym słowem, co użytkownik Świeży - rozkojarzenie. Tłumaczyłem sobie, że wynika to ze złego odżywiania albo niezdrowego trybu życia i próbowałem jakoś temu zaradzić, bo bardzo utrudnia(ło) mi to życie. Teraz jest mi strasznie głupio, że nie wpadłem na odpowiedni trop wcześniej i zmarnowałem tyle czasu na nieszczególnie zadowalający standard życia.
  • 296 / 35 / 0
Ja dostałem metylofenidat od tak 😂😂😂 2 miesiące powtarzałem, że nie chce a i tak mi wcisnął. Wziąłem kilka tabletek, ale chujowe to to
  • 2826 / 483 / 0
08 listopada 2020AnonimowyWI pisze:
Ja dostałem metylofenidat od tak 😂😂😂 2 miesiące powtarzałem, że nie chce a i tak mi wcisnął. Wziąłem kilka tabletek, ale chujowe to to
A ten metylofenidat nosem nie działa?
Ciekawy jestem na ile to daje potencjał i konsekwencje bo może sobie sam załatwię taki żeby doraźnie użyć w razie kucia na studia. Czyli właściwie codziennie z rana by szło 😂
@blokowiska666 wołam bo pisales o tym leku.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 296 / 35 / 0
@pomasujplecki mordo ja właśnie na studia wziąłem tylko i po dwóch tabletkach 10mg dostałem kurewskiej depresji, magik mi to dał bo jestem nadpobudliwy i owszem - na to pomogło. Ale ogólnie to chujowe. Następnego dnia wziąłem 10CR i też się źle czułem więc leży u mnie w szafce, ćpanie mnie nie interesujd
ODPOWIEDZ
Posty: 3802 • Strona 270 z 381
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.