Więcej informacji: Stymulanty w Narkopedii [H]yperreala
Po chwili w miejscu kupki brudnych ubrań na parapecie pojawia się jakaś starsza kobieta, która pyta się, czy może być moją sekretarką. Nie jestem pewien, ale chyba cała konwersacja odbyła się w głowie. Zgodziłem się na jej ofertę, ale nie powiedziałem tego na głos. Po chwili też jakoś odeszła w inny plan. Następnie do mojego pokoju weszła naga kobieta, przeszła się wzdłuż pokoju do szafy i zniknęła. Wtedy w szafie zobaczyłem cień jakiejś osoby, byłem w dosyć dobrym humorze, więc powiedziałem do niego, żeby też wyszedł i się pokazał, ale ta postać nie reagowała. Widziałem jak cień się rusza, a kiedy odwracałem wzrok kątem oka widziałem jak jakaś czarna postać lekko zaczyna się wychylać przez uchylone drzwi szafy. Kiedy tyko wracałem w tamto miejsce wzrokiem postać chowała się. Strasznie zepsuło mi to nastrój i zacząłem bać się tej postaci. Pomyślałem, że nie mogę mu dać za wygraną, więc zacząłem z niego żartować, ale za każdym żartem postać zaczynała znowu się krzątać po szafie, a we mnie znowu budził się lęk. Ruszające się ubrania powoli zaczynały działać mi na nerwy, bo nie mogłem się na niczym skupić. Na ścianach widziałem różne wzorki. W końcu zmusiłem się, żeby pójść spać. Następnego dnia miałem jeszcze lekkie omamy. Ubrania nadal się ruszały, lecz już nie tak intensywnie jak wcześniej. Największy problem stwarzały mi drzwi, które wydawały mi się jakoby ktoś je otwierał, a kiedy na nie spoglądałem one powolutku wracały na swoje miejsce. Po dwóch dniach omamy się skończyły.
Sytuacja z dzisiaj. Całą noc leciałem dosyć ostro na fecie. Przez moje wcześniejsze doświadczenia z mefem taka zwykła krajówka spod bloku nie działa na mnie zbyt mocno, ale z racji, że mam do niej darmowy dostęp to grzech nie wpierdalać . Chyba główna akcja zaczyna się od palenia papierosa w nocy na dworze obok lasu. Cały czas słyszałem jakieś szmery w krzakach i byłem pewien, że coś lub ktoś się do mnie zakrada. Gdy tylko świeciłem telefonem od razu wszystko cichło i niczego nie było widać. Po kilku minutach takiego wyczerpującego psychicznie widowiska po prostu musiałem wrócić z powrotem do pomieszczenia ze światłem. Zaczynam bać się ciemności. Wróciłem do pokoju i położyłem się w łóżku i trzymając laptopa mam idealnie widok na oszklone drzwi do łazienki, bo siedzę aktualnie w jakimś hostelu. Oczywiście w szybie drzwi zacząłem widzieć jakiś cień, głowę postaci, która na początku dosyć niewyraźna po chwili była już pełnoprawną schizą. Pan Cień, może nawet ten sam co z szafy z mojego pokoju stał za drzwiami w łazience i gapił się na mnie. Próbowałem to na początku ignorować, ale znów niepokój i uczucie zagrożenia wygrało ze zdrowym rozsądkiem i zapaliłem wszędzie światła.
:)))
02 lutego 2013JohnyHa pisze:Hipoglikemia i niedobór sodu/potasu. Najprawdopodobniej wszystkie trzy zaburzenia naraz.Co może być przyczyną tej dziwnej schizy?
To już z kolei jest niedobór sodu.Z mgłą i chujowym widzeniem po ketonach to strawiam na sztucznie wywołany stan podobny do jaskry, duże ciśnienie krwi i podwyższone automatycznie w gałce ocznej, poćpamy więcej to będziemy ślepi.
Z głupoty.Wiadomo skąd to się bierze?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.