@drmjp , głodów nie masz, świetnie. Ja również nie mam jakichś poważniejszych i uważam to za ogromny plus.
Depresji też nie masz i brawo! :-)
A jak jest ze stanami hipomaniakalnymi? Czasami, gdy się pracuje kreatywnie, hipomania bywa porządana :-)

Czy uchyliłabyś rąbka tajemnicy i napisała coś więcej o "minimalne dawkach"? Osobliwie interesuje mnie dawkowanie ketrela. Biorę obecnie 75-100 mg na noc, czasami dojadam zolpidem lub midazolam. I, tak jak pisałem wcześniej, poranki mam mega trudne. Sypiam po 12 h, co mi mocno przeszkadza, jednak bałbym się zejść poniżej 75 mg.

@Syn Bozy, tak, wypisywał buprę. 3x 0,4 mg bunondolu. To lek na białą receptę, relatywnie drogi.

Ja biorę 150mg kwetiapiny i 300mg amisulprydu przeciwpsychotycznie.
Lekarz ze mną nie pogadał za wiele, ale na flood odpowiedział nową recką, tym razem na klonazepam 2 mg, si Senior! Dziękuję Bogu za te "koneksje". Spokojnie mogę korzystać z leków, a nie dostawać po łapach i jako uzależniona nie otrzymać obstawy wspierającej przyszłą zmianę wenlafaksyny 375mg na coś nowego, a gnić z myślami samobójczymi, których zastrzyki w dupę nie zmniejszają. Konfrontować się w szpitalu z najmądrzejszymi na Świecie psychiatrami, którzy po spojrzeniu na leki - wiedzą o mnie wszystko lepiej. Zamiast klona dostać tisercin, to nieludzkie . Nikt by w takim szpitalu nie chciał być :-D

Heh.
Ja Ci powiem, że od czasu jak yebnalem dragami bujam sie z problemami - raz wiekszymi/ raz mniejszymi.
Na samym koncu drabinki lekarzwej są psychiatrzy i psychologowie. Szczerze mówiąc wiekszosc z nich albo nie ma wiedzy na tyle obszernej, żeby działać calkowicie albo maja to w dupie :D
\Np źle sypiałem. Bardzo źle.
Brak Gaba, downregulacjosensytyzacja ukladu podwzgórza piramidy przyczepu mózgu a może cos tam.
A tymczasem mój lekarz domowy :
- panie, wez pan cos zrób z zatkoami to bedziesz dobrze spać
I takich przypadków jest duzo wiecej. Ilu z Was badało sobie poziom kwasu metylomelonowego (czy jakos tak) czy niektórych hormonów. ?
No chuj - zbadaj pan poziom b12 we krwi (który nic nie pokazuje ) zbadaj pan sobie elektrolity (które tez chuja daja)
No ale lekarze maja na te tanie badania podpisane umowy i to im dofinansowuje NFZ wiec na reszte maja wyjebane.
Spoko, juz nie marudze bo i tak 90 proc z Was pomyśli "co on pierdoli"

Druga rzecz.
Ja testując na sobie wiele wynalazków które na innych nie działają - tzn w badaniach naukowcó działaja ale jak cpun łyknie 3 kapsułki preparatu x i to nie wykurwi z butów to nie działa - moge smialo powiedziec,że wielokrotnie sybstancje działajace na łeb działaja z opoznionym zapłonem.
W pewnym momencie nawet miałem wrażenie, że poszczególne funkcje potrzebuja min 24-48h na zaskoczenie.
W wiekszosci cpuny działaja jednak w odstepie max 1 dzien.
Dzis nakurwiaja to i czuja sie ok wiec jutro beda nakurwiac to samo i musi byc ok.
Nie. NIe musi

I 3 ostatnia kwestia.
Jak ja juz widziałem, że misspill sama kombinowała z dawkami "bo wie lepiej" to wiedziałem, że bedzie z tego katastrofa.
W 90 proc ludzi na tym swiecei gubi pewność siebie i dość krótkowzroczne patrzenie na to jaki maja bagaz doświadczen.
ja znam wszystko, ja wiem, ja znam swój organizm.
Chuj, że na jedna nasza reakcja składa sie z tysiaca ściśle zwiazanych ze soba innych reakcji.

ogólnie rzecz ujmując jak pisałem miałem krótka rozmowe z panem doktorem,.
na całe szczęście nie pisałem sie na eksperyment.
W przeciagu ostatniego niecałego roku częściej jestem nad górką niż pod i naszprycowanie sie takim zestawem leków mogłoby tylko pogorszyc.

@mniemanolog świetnie wiem, że drogi, dlatego substytucja tym lekiem wydaje mi się poronionym pomysłem (chociaż z drugiej strony nie ma zbyt wielu alternetyw)
Pytam bo od wielu lat jestem na samodzielnej substytucji i ogarniam sobie wszystko sam, ale wiadomo, różnie Bywa, czasem ktoś nawali, czasem się spóźni itd. Myślałem o tym czy dałoby się to jakoś 'zalegalizować' ale jakbym miał kupować i szamac tabsy 0,4mg to wyszło by mi to drożej niż plastry.
Dzięki za odpowiedź. Powodzenia.

Synu, proszę uprzejmie. Trochę jeszcze uściślę. Przy naszych zestawach suchość w buzi jest czymś naturalnym. Ergo, nie ma sensu memłać w gębie i niestety, jedyną sensowną opcją jest ćpuńskie wciąganie nosem.

Nie wiem, czy sobie wmawiam, ale wygląda, że się uzależniłem od tak śmiesznie niewielkiej ilości bupry. Muszę się jeszcze upewnić.

Ile bierzesz bupry? Nie odpowiadaj. Możesz popróbować z doktorkiem. Może wspomoże plasterkami, czy jakimś bunorfinem.

Jeżeli byłbyś tak uprzejmy i zapragnął się zrewanżować za moje porady, to poproszę, wskaż mi jakiś specyfik, który by mi podniósł ciśnienie tętnicze.
amfetamina, to jednak nie najszczęśliwszy pomysł.

@mniemanolog ciężko mi coś zasugerować, nie wiem co aktualnie bierzesz. Masz tak niskie ciśnienie, że wymaga podniesienia, jakie?
Zakładam też, że skoro zadajesz takie pytanie to mocna kawa nie zdaje egzaminu.
Co do mojej bupry : zacząłem od 36mg na dobę, przez lata schodzilem z dawek i dziś jest to już stabilnie ok 2-2.5mg. Z tym, że <werble> cały czas IV. Z jednej strony jest to kwestia czysto ekonomiczna - plaster wystarcza na dłużej, także leczenie jest tańsze, z drugiej - nie ukrywam, wyrobiłem sobie fetysz igieł i jestem od tej metody podania psychicznie uzależniony.
Z końcem roku przeprowadzam się do UK i tam wrócę na normalne leczenie (tam też zacząłem się leczyć wiele lat temu, ale potem wróciłem do kraju i musiałem radzić sobie sam). Tam nie ma żadnego problemu z dostaniem się na program, proces od pierwszej wizyty do wydania pierwszej tabletki trwa Góra tydzień, kosztuje to dosłownie grosze i odbierasz w dowolnej aptece w pobliżu miejsca zamieszkania. Wielce ubolewam nad tym, że w Polsce tak trudno to zorganizować.

Jak zwykle to samo. Już mi nie przypisuj żadnej katastrofy, czekam na klonie na telerozmowę z prowadzącym, bo Profesor na razie zajęty, a tylko recki wypisuje. Katastrofą nazywasz jeden gorszy dzień i walkę o zdrowe serce? 375 wenli + 30 MPH - to przesadnie dużo a reakcja psychiczna prawie żadna, żal bebechy wykorzystywać. Zmniejszyłam dawki i pozbyłam się MPH, normalne, że mam depresję. Na miksy profesorskie bez "wiem lepiej" się nie decydowałam, bo na bóle zawałowe po 300 wenli 30 MPH i 8mg reboksetyny (planował ponadmaks 12) zalecił... nie odstawienie, a dołożenie propranololu.
Nie wiem lepiej tylko bardziej mi zależy na swoim zdrowiu niż przeciętnemu konowałowi, który ma parę regułek w głowie.
Rakowcy myślisz w gabinetach dowiadują się jakie diety mają stosować etc.? Nie, sami muszą wygrzebać większość wiedzy inaczej NIC nie wiedzą.
Także nie będzie mnie na 20 leków przekręcał żaden lekarz, a ja w ramach współpracy nie będę się godzić na NRI + NRI + NRI.

Zacznij się rzeczywiście leczyć farmakologicznie z nami to będziesz mógł wyrokować. Trzymałam ostatnio miks w ryzach przez miesiąc. Gdzie czytałeś o zmienianiu dawek? Chyba o propozycjach, że nie czuję się najlepiej na 20, dej 30. Tak?

To się ustatkuj... a nie walczysz z wiatrakami.

Jeden dzień ? od 26 czy 27 pazdziernika wołasz o pomoc upijając sie albo umierając na lekach.
Poza tym po postach widać zmiany zachowania u Ciebie.
Po co ?
Ty jak i częśc z forumowiczów jesteście wyznawcami leków i lekomanii.
Mnie w to nie mieszajcie. Na trzeźwo te posty z działu leki to jeszcze wieksza katastrofa niż jak byłem napruty alkoholem czy Rc-kami.

Kiedys Ci wrzuciłem krótka prezentacje gdzie jeden z psychologów/psychiatrów/badaczy potwierdził, że leki SSri działaja. Działaja jednak tylko i wyłącznie pod warunkiem zmiany zycia. Samo jedzenie leków dla ich jedzenia niewiele zmieni.
Organizm trzeba przestawić, żeby działał na lekach. Samo z sie nic sie nie zrobi.

Ty widzisz od lat tylko leki, kiedys zapłacisz za to frycowe. O ile już nie płacisz.

BYł tu post usera Krzysiek31 czy jakos tak - generalnie Anabolika.
Chłop dał informacje, że jestem po studiach i jestem bezrobotny, przerobiłem wszystkie SSri i zyje w depresji.
Chłop popierdzielił wszystko.
Nie studiowałem, pracuje i nigdy psychotropow (poza hydroksyzyna) nie zażywałem.
Za kolejny taki post kolego dostaniesz bana za kłamstwa - na wickr było nas kilka osób może np @VladTepes czy @Lobo87 potwierdzi te bzdury.

A co z jakimiś lekami na uzależnienie od alko, mowa tu na bank nie o benzo, opio, przeciwstychotycznych, SSRI. Ktoś coś, jakieś pomysły ?

W zestawie od Profesora często pojawia się baclofen i akamprozat