29 października 2020pawoleh666 pisze:Jak widać jednak nie trzeba być po marihuanie, żeby pierdolić kocopoły i nigdy nie mieć kontaktu z dobrym strainem w którym przeważa sativa.28 października 2020mietowy3 pisze: Mowie o konkretnej pracy intelektualnej przez 8'godzin gdzie musisz zrobić w głowie wiele operacji, co marihuana uniemożliwia.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
Miałem też styczność z sativami, które powodowałby nadpobudliwość, dezorientację, nerwicę, lęk przed ludźmi. Pierdoliłem kocopoły, których nikt nie rozumial. W takim stanie próbowałem się uczyć. Hah, gdzie tam, nic nie wchodziło. W takim stanie to tylko sport mi wchodzil np. na basenie zapieprzalem, i wkrecałem sobie, że jestem delfinem . Natomiast konstruktywna praca?... pamiętam, że tylko coś kreatywnego na zasadzie obróbki na photoshopie było realne.
Oczywiście nie zawsze tak miałem, na początku były tylko dobre fazy , ale z latami... co raz większa ruletka i bad tripy.
Ale dam wiare, że jak ktoś wali 2-3 g dziennie przez ileśnaście lat i ma wyjebaną tolerkę w kosmos to dzięki ziole może być.... "normalny" a bez zioła jest wtedy struty.
Także to czy ktoś może pracować na skuciu, to kwestia bardzo osobnicza.
Niektórzy świetnie jeżdzą autem na zbakaniu, a niektórzy gubią się na pierwszym zakręcie i łapią lęki, że zaraz psy ich wyniuchają.
Ja obecnie nie palę, ale marzy mi się i generalnie w to będę celował, by zapalić sobie rekreacyjnie kilka razy w roku tak jak kiedyś na początku swojej przygody z mj. My ludzie mamy tak, że wszystko co powrzechne z czasem brzydnie i dlatego najlepiej smakują długowyczekiwane wakacje raz w roku, jakiś super koncert czy właśnie trawka od święta. Jeżeli złapię się na tym że wrócę do starego schematu palenia każdego wieczora, będę wiedział że tego nie ogarnę, rzucę to i wtedy dam sobie radę bez tego, tak jak daję sobię radę bez tego teraz gdy nie używam 3 miesiące.
Jak się zjaram, to też chodzę i szukam zapalniczki, albo gdzie bongo odłożyłem.
Tam gdzie pracuję, po piwie czy buchu moja produktywność mocno spada. A paliłem różne odmiany, bo z reguły zawsze staram się zamawiać coś nowego.
Dla mnie praca i jaranie się wyklucza. Jeśli komuś to pomaga - to super, ale nie dla mnie.
Czy ludzi lecących na siłowni na mecie (bo i tacy są) można takimi nazwać?
Twoja druga wypowiedź w tym temacie która nie ma żadnego poparcia w rzeczywistości.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
Miałbym do ciebie prośbę, żebyś skończył pisać o rzeczach o których nie masz pojęcia ponieważ możesz kogoś wprowadzić w błąd. Ciao
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.