Po krotce temat ten jest dla opisywania niecodziennych sytuacji związanych z hodowla grzybów Ktore nie wpisują się w żadna z tematów juz utworzonych i jest w nich cos ciekawego obojętnie jaka hodowla moze byc nawet o hodowli na łanie w ktora wleciał kolega czy coś takiego haha
Przechodząc do historii która zainspirowała mnie do założenia tego tematu. Zacznijmy więc od początku zawsze chciałem spróbować grzybków pamietam jak cos kolo listopada 2018 gdzie przemyśleliśmy ze fajnie by było spróbować tych ,,magicznych grzybków". Niestety sezon był już na nami wiec byl pomysł na growboxa niestety spełzło na niczym. Bo zawsze jak wlatywala kasa to leciało się w melaznz i już kasy nie było. Jako że nie mam 18 i nie chodzę do pracy tylko kasę mam od rodziny to był to problem. Dodam ze w sezonie próbowaliśmy cos znalesc ale nie udało nam się skosztować tych malych darów lasu . Wkoncu jakos w te wakacje po jakos 4 sytuacjach gdzie miałem kase i juz mial zamawiać udało mi się jakoś przetrzymać te 2 stówki ku ucieszy mojej ekipie no wiec tak zamówiłem swojego pierwszego growboxa czyli jednym zgrabnym słowem ,,przejebane" tyle martwienia się o te malenstwa codzienne patrzenie na nie i nadzieja urosna i martwienie się żeby matula ich nie znalazla napisalem na nich ,,zaneta na płoć". Nie wiedziałem co robic bo na forum tylu ilu ludzi tyle sposobów. Ale znalazłem jakas zgrabna instrukcje w języku angielskim znam angielski jednak wielu słów tam nie rozumiałem a tlumacz pokazał klasę tłumaczenia i popełniłem przez niego parę błędów Ale mniejsza juz o proces co robiłem bo to nie o tym. Po jakos 2 tyg nic się nie pokazało wiec przekazałem wszystkim znajomym ze misja się nie udala zawiedziony postanowiłem ze ogarne kartony wiec wybrałem się do dziadkow na wieś gdzie mialem swoich dobrych przyjaciol którzy wlasnie skminili te kolorowe cudeńka. Całe szczęście ze nie wyrzuciłem tej grzybni do śmieci bo zapomniałem . Byłem tam z 1 tydz i 2 dni max. Jedno z moich marzeń się spełniło czyli spróbowałem legendarnego dziecka Hoffmana . Ale właśnie przechodzimy do tego co mnie zaskoczyło ( tak wiem rozpisałem się trochę ale siedze wyjebany właśnie w nocy i nie mam co robic ) wracam do domu wchodze do pokoju matuli nie było od paru dni ponieważ byla na wakacjach i został ostatni dzień wolnej chaty . Patrze na grzybnie mckenai i widzę że coś tam jest myślę sobie ze kurwa ,,co to plesn?" Jakiez to było moje zdziwienie gdy okazało się że w środku były grzyby w tym jeden o wielkości przedramienia! (Naprawdę sięgał od palców prawie pod sam staw łokciowy) Reszta grzybow ważyła tyle tej jeden bydlak
Odrazu zebralem swoje stado i starczyło na 5 osób zeby mieć taką spoko czapke jak po paru wiadrach lekkie fraghtale i ogólnie dobra czapa. Ale zadziwiło mnie to ze po tyg bez opieki wyrosły gdzie wcześniej nie dawały znaku ze tam są. Jeszcze na koniec dopowiem ze miały wodę stojąca przez ten czas wiec może to im zapewniło wilgoci. Potem już nie wyrosły i nie zdarzyłem ich zamrozić. Ponieważ zabrała mi je mója ukochana mamusia
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.