Najgorszy był 1 dzień psychiczny głównie ale dzisiaj nawet palić mi się nie chce.
No i miło w końcu docenić czystą głowę.
A co do snu męczyłem się z 50 minut? Ale to i tak bez porównania gdy piłem alkohol i potrafiłem nie spać 8 godzin.
To nie są opiaty,alkohol gdzie występuje fizyczne uzależnienie gdzie musisz wziąć swoją dawkę.
Trzeba mieć tylko samozaparcie.
Gwarantuję wam 1 dzień przerwy i z górki.
I polecam ułożyć sobie plan dnia,gierki,silownia cokolwiek żeby zająć czas.
Mogę się założyć że gdybym wyjechał gdzieś i miałbym odstawić zioło nawet bym tego nie odczuł.
Naprawdę dobrze się czuję w końcu trzeźwy czas to ograniczyć.
Pozdrawiam wszystkich!
Raz już rzucałem nie paliłem pół roku.Rzuciłem z dnia na dzień.
CBD może pomóc.
14 października 2020hyperboox pisze: Próbowaliście przystopować z mj wrzucając np. waporyzację CBD jako zastępstwo? Pomogło to komuś?
Susz CBD pomaga oszukać mózg, polecałbym jednak zakupić krople CBD (wyraźniejsze działanie, mocno pomaga na tzw. ciśnienie), a do tego dorzucić solidną dawkę sportu, zadbać o odpowiednie odżywianie i suplementację oraz znaleźć sobie jakieś hobby. To jest najlepszy przepis na odstawkę zioła.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
14 października 2020hyperboox pisze: Próbowaliście przystopować z mj wrzucając np. waporyzację CBD jako zastępstwo? Pomogło to komuś?
Zioło trochę wywraca percepcję w momencie, kiedy jesteś upalony. Wydaje ci się, że wszystko przeżywasz głębiej, a tak naprawdę doznania są spłycone, bo nie chodzi o to, jak się czujesz na fazie, ale o to, co z tego potem zostaje na trzeźwo. A zostają dziury w pamięci i wyrzuty sumienia spowodowane kolejnym bezproduktywnie spędzonym czasem.
Oczywiście mówię tu o osobach uzależnionych, które jarają codziennie i nie bardzo potrafią z tego wyjść. Moim zdaniem codzienne palenie mocno upośledza układ nagrody, rozleniwia mózg, który coraz mocniej racjonalizuje sytuacje, w których za minimalny wysiłek powinna przysługiwać maksymalna przyjemność.
Wyobraź sobie, że nagradzasz się naprawdę tłustym blantem czyściochem raz w tygodniu, w sobotę, po tygodniu wykorzystanym na pracę i samorozwój. Faza 100 razy lepsza, koszt 100 razy mniejszy i wieczne poczucie winy zamienione na poczucie, że sobie na to jaranie zasłużyłeś. Nieraz człowiek jest w takim gównie, że powrót do normalności wydaje się kompletnie nieosiągalny. Takie brednie podpowiada Ci Twój ekstremalnie rozleniwiony mózg, a prawda jest taka, że wystarczy kilka tygodni jechać na dyscyplinie, żeby zmienić nawyki. Do dobrych rzeczy można się przyzwyczaić dokładnie tak jak do tych złych, tylko trzeba zacząć. Kilka tygodni zmuszania się to naprawdę niska cena za nieraz kilka lat nieróbstwa.
Pamiętajcie, że dyscyplina to taka motywacja dla dorosłych. Zioło jest wspaniałe, ale że tak powiem bardzo terytorialne i jeśli ma być częścią Twojego życia, to musisz mieć nad nim kontrolę. W przeciwnym razie to ono przejmie kontrolę nad Tobą.
Ogólnie z każdym dniem jest coraz łatwiej, (przynajmniej mi) bo szkoda mi psuć detoksu i zaczynać od nowa. Na minus tylko zauważyłem, ze chętniej sięgam po alkohol, (którego w sumie w ogóle nie lubiłem, ale nie są to duże ilości, 2/3piwa jak już, ewentualnie w weekend trochę wódy), ale tez nie często. Po prostu ziomki sobie pala a ja pije browarka i pale szluga. Styka. Nie mam określonego czasu ile chce nie palić, póki co dobrze mi bez zioła, polecam spróbować :D.
Problemów ze snem nie miałem, a jak czułem ze mogę nie usnąć o po prostu szedłem biegać, kąpiel i śpię jak dziecko. Lepsze niż cbd. Z farcikiem, trzymajcie się ma tym detoksie xD
Gratulacje, ale ostrożnie z tym alko. Ja bym nie pił więcej, niż 1 piwo, bo znam wielu takich, którzy rzucili zioło, zaczęli sobie "piwkować" i skończyli tak, że przez cały dzień i pół nocy nie wypuszczali puszki z łapy. Oczywiście nie stało się to przez noc, tylko po jakimś czasie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.