Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 2191 • Strona 155 z 220
  • 1610 / 55 / 0
A mi psychol powiedział że do esci bez problemu mogę sobie czasami (nie za często) napić piwa, czy wziąsc moje oxy... (Oxazepam)

No, ale czas na klasycznego trip raporta ze szczegółami w moim wykonaniu z pierwszego kontaktu z esci : D
____________

T+0:00 - 7:10 - 5mg
Połknąłem pół tabletki zaraz po śniadaniu (jednak to raczej nie ma większego znaczenia).

Od przyjęcia do godziny 8:05 nie działo się zbyt dużo

T+55m - 8:05
Jechałem autem do pracy, czułem dziwne wiercenia i mrowienia w głowie, coś się działo, i to raczej nie płacebo bo coś mi się w główce jednak fizycznie działo xD Pewnie niepokój też swoje zdziałał. Siedziałem cicho i nie odzywałem się jakoś do prowadzącego samochód, mimo że mam to w zwyczaju. Byłem też jakiś taki spokojny. Jednak trochę się niepokoilem, coś na pewno było na rzeczy.

T+80m - 8:30
Wszedłem do biura... Coś było nie tak. Przywitałem się że wszystkimi... Było inaczej. Coś podobnego jak zalążek fazy MDMA, kiedy jeszcze nie było wielkiego bum ale coś już sie dziwnego dzieje. Zimno mi było ciągle, wydawało mi się że pod pachami pociłem się o wiele bardziej niż normalnie... Byłem lekko przerażony. Po MDMA był by to moment kiedy jest już dziwnie i jestem przerażony, a nie jest na tyle fajnie i mocno jeszcze żeby mnie to uspokajało... Czułem lekką serotoninową fazę, cos się w mózgu na pewno działo pod tym kontem... Do szefa zagadałem jakoś o wiele bardziej ma luzie niż zazwyczaj, bez żadnego strachu i na luzie... To było fajne. Z tego co czytałem często to działa prospołecznie wlasnie : )
Wydawało mi się też że trochę zamulony byłem ale to raczej przez niewyspanie, a esci raczej mi dodawał energii. Jak staliśmy na dworze i paliliśmy to też jakoś gadałem normalniej że wszystkimi nagle... Wszystko było trochę inne, ale troszkę tylko, jak po serotoninie właśnie... Uczucia lekko wyolbrzymione, żarty które wcześniej wydawały mi się idiotyczne teraz były śmieszne i widziałem w każdym rodzaju humoru to coś o co odpowiadającemu żart chodzi... Umialem się bardziej wczuc w drugą osobę...

Wyszlem z biura do lazienki... Siadłem na kiblu i myślę sobie wow... Czuć to fest. Szczerze, wpadłem wtedy w paranoję lekką, jak właśnie na początku fazy MDMA, myślałem czy nie zejdę... Nie wiem czy spodziewałem sie az takiego działania. Siedzę i myślę sobie o tej lekkiej serotoninowej fazie co doświadczam...

Stolec bardzo mokry btw

T+120M 9:10
Siedzę w biurze przy kompie, dzwonię do ludzi, wszystko spoko, a nagle takie JEB, uczucie rodem z wjazdu MDMA, i nie, to nie było raczej placebo... Bo znam to uczucie bardzo dobrze. Nieogar totalny i paranoja na maxa... W mózgu zalew sero i nagła fala orzeźwienia na całym ciele... Na szczęście trwało to tylko kilkanaście sekund... Po tej bombie nagle działanie zeszło na bardzo stabilny poziom, i czułem sie już normalnie, jednak czułem że działa. Od tego momentu jednak działa je raczej słabło.

T+290m 12:00 20mg oxazepamu
No co moge powiedzieć... Chciałem drugą, bardziej męcząca połowę pracy spędzić miło, oxazepam poprawił oczywiście każda funkcje mojego organizmu jak ręką odjął : ) Myślę też że n zbił wcale działania escitalopramu... Nawet się te dwa leki dopełniły idealnie bym rzekł
_____________
Bottom line
_____________

Fajnie było pierwszy raz od prawie trzech lat popatrzeć na twarz człowieka i powiedzieć "wow. To jest żywa osoba a nie karton z każdą odpowiedzą wyliczoną przez komputer zwany mózgiem". I to było tylko 5mg. I to pierwszy raz. Zobaczymy co będzie po kilku dniach, a po tygodniu po zwiększeniu dawki na 10mg. Pozderki : )))

A jakby niektórych dziwiło że aż tak na mnie zadziałał esci... Nie dziwcie się, jestem taki wrażliwy na działanie czegokolwiek ze szok... A nawet jak nie poczuje to zauwaze jakakolwiek zmianę... A mój maxymalnie rozjebany mózg jest też wrażliwy pewnie na leki wszelkiego rodzaju

Edit: Przeczytałem sobie tego posta i mam taką kmine: To ja pisałem?!? XD
To wgl nie brzmi jak ja... Ja tak nie pisze .. lol.. Jakoś zbyt poważne się to wydaje, i jakieś dziwne błędy mysleniowe i składniowe robię bardziej niż zazwyczaj. Łird

Edit 2: Ten pierwszy edit jak czytam to też sobie nie umiem wyobrazic że to ja pisałem... Jakiś taki zbyt smieszkowaty. A może mi się tylko wydaje? Nw. A może bo zazwyczaj jestem w trochę innym stanie psychicznym niż po dwóch substancjach... Ten edit też pewnie nie brzmi totalnie jak ja... No cóż. Będę kminił

A może mam znowu rozklejenie personalne tak jak zawsze... Ale w jakiś dziwny sposób... Pisze to teraz... Patrzę na to za sekundę i nie umiem sobie wyobrazić że to ja pisałem...

Albo serio jakiś brainfog... Że moje myśli nagle są na stronie internetowej... To pewnie te problemy z pamięcią i skupieniem... Robię coś w jednym momencie ale totalnie i tak mi ogarniam co się dzieje do okola...

A może mam nieogar w huj teraz ale tego nie czuje bo jeszcze oxy działa uspokajająco i aktywizująco .. możliwe bardzo... Powinienem być zmęczony a jakoś nie jestem aż tak

Dobra, mój mózg polaczyl fakty i już jest lepiej... Bo to jest głupie. Ktoś patrzy na mojego posta, wyobraża sobie jaki jestem i jaki mam charakter, i twarzy sobie taki obraz mnie w głowie... A tak na prawdę wgl mnie nie zna... A ja myślę teraz tak o sobie patrząc na swoje własne posty... Pojebane uczucie. Derealizacja jak huj

A może mam po prostu zjazd po oxy, idealnie się taki brainfog wpisuje w zjazdy bo benzk
  • 385 / 39 / 0
Ja jak zaczynalem brac tez mialem uczucie jakby ema wchodzila maly szczekoscisk powiekszone zrenice dezorientacja zmęczenie itd ale z kazdym dniem to słabło. Dzisiaj juz zaczalem terapie 3 raz i jestem na 4 dniu narazie przeszkadza mi tylko to ze w nocy sie budze i nie moge spac.
  • 499 / 269 / 0
@Fastriaxiar
wow, co za "trip," aż takich wrażeń nie mam, a też zaczęłam z tym lekiem.
Mam wrażenie odrętwienia lewej strony twarzy, lepkie dłonie i dziwnie się mi oddycha. Zauważam też lekką akatyzję.

Mówisz, że fajnie zagrało z oksy? Możesz podać jeszcze więcej detali wrażenia tej synergii?
Akurat mogłabym i to przetestować.

/Poprawiono mention/ ~misspill
  • 1610 / 55 / 0
Nie wiem czy zmęczenie... Wydaje mi się że to raczej zbija moje zmęczenie. Dodaje takiego luzu... I jakoś po prostu leci... Taki pasywny rodzaj energii

A ktoś tam pisał na poprzednich stronach w odpowiedzi na pytanie po jakim czasie to wchodzi że tego sie nie czuje lmao xDDD No ja jak na razie to czuje i to bardzo whuj...

Ale no wydaje mi sie ze jednak pojawia się lekko brainfog w zamian... Za to znika brainfog spowodowany zmęczeniem... I zastępuje go właśnie ten escitalopramowy... Albo po prostu czuje się inaczej a to są dalej te same efekty niewyspania
  • 9 / / 0
Ja przez pierwszy tydzień miałem cały czas uczucie jakby mi się pixa wkręcała :D Szczękościsk, wielkie źrenice i ogólne pobudzenie. Ludzie w biurze radzili mi abym mniej kawy pił :D
Niestety po niedługim czasie bajka pryska i 20mg nawet nie czuć:) Terapeutyczne działanie jest lecz nie ma tego uczucia z początku.
  • 1610 / 55 / 0
01 października 2020Melodyne pisze:
@Fastriaxiar
wow, co za "trip," aż takich wrażeń nie mam, a też zaczęłam z tym lekiem.
Mam wrażenie odrętwienia lewej strony twarzy, lepkie dłonie i dziwnie się mi oddycha. Zauważam też lekką akatyzję.

Mówisz, że fajnie zagrało z oksy? Możesz podać jeszcze więcej detali wrażenia tej synergii?
Akurat mogłabym i to przetestować.

/Poprawiono mention/ ~misspill
No wiesz, sam się nie spodziewałem że zamiast po miesiącu o ile wgl zadziała, to zadziała za pierwszy razem z pół tabletki i to w huj... W sensie, jakoś się domyślałem... Myślałem sobie albo zdziała w pizde i kapa, albo nie zadziała wcale...

Co do oxy to wydaje mi się że po prostu samo oxy jest zajebiste... Aczkolwiek nie powiem że serotonina plus benzodiazepaminowy ogólny boost do wszystkich funkcji poznawczych to fajne uczucie...

________
Dzisiaj kolejny trup

Ogólnie to od pół godziny do dwóch godzin działa w huj. Jakoś po 50 minutach jest pierwsze wejście, takie bardziej lajtowe, mimo że lek działa już tak po 30, a po 2 godzinach jest to największe pierdolnięcie po którym jest stabilizacja... 11godzin+ już czuje się taki normalny, że nie dzieje mi się jakoś dużo w głowie ale czuję się nadal inaczej.

A co do dzisiejszego tripa... Zauważyłem wiele rzeczy. Jednoznaczne stwierdzenie że cokolwiek jest negatywne jest raczej niemożliwe, a pozytywów można się dużo doszukać... Jednak z logicznego punktu myślenia myślę że są jednak bardzo bardzo duże pozytywne efekty : )

Negatywy:
No może jakiś inny mini brainfog i nie można sobie usiąść wyciszyć się i zapalić na spokojnie bo się dużo w głowie dzieje... Mimo że fajki mają smak i o wiele normalniej się je pali...

Pozytywy:
Czas w pracy się nie skraca... Bym nawet rzekł że wydaje się dłuższy! To dobrze... Bo już mi tak nie umyka. Ale jakoś o wiele łatwiej przez niego przebrnąć... Po prostu sobie siedzę i pracuje i gites : ))

O wiele lepiej potrafię się wczuć w uczucia innych ludzi... Czuje więcej śmiałości (ale takiej naturalnej a nie wymuszonej), jakoś naturalniej sie odzywam do ludzi...

Szok. Pytam kumpla o papierosa. Mówię mu - kurdeeee, dobre masz ty te fajki... Tak zajebiście pachną kolorowo i smakują tak słodko owocowo ... A on takie wtf ar ju pjerdoling abałt, zwykłe fajki (camele). Potem zapaliłem chesterfielda jak do domu jechałem... No i kurna to samo! Tak jakby mi wracał prawdziwy smak... Tak jak kiedyś. Te fajki były takie dobre mmm.

Ide do domu z busa... Ale jakos mnie to nie męczy... Nie nudzi... Po prostu idę. Jest mi zimno ale huj, wcale nie jest mi nieprzyjemnie z tego tytułu... No wtf?! Po prostu niebo jak chodzi o samo to.

Mięśnie mnie nie bolą... A może bolą ale na to nie zwracam uwagi bo mi to nie przeszkadza... Jak leżę na kanapie to ok leżę. Ale jak potrzebuje coś zrobić to nie mam problemu się zlać z tej kanapy tylko po prostu idę i to robie... Tak o. Bez bólu bez stękania itd. Wow.

Nie mam tików... Od czasu wypadku miałem tiki 5 razy częściej niż normalny człowiek... Na esci wcale nie mam praktycznie.

No i ogólnie... Niby nie jest mi lepiej, bo nie jest... Tak jakby... Ale bardzo dużo rzeczy przestalo mi przeszkadzać. Brak bólu, brak niechęci, brak znudzenia... Nie tak żebym miał właśnie jakieś mega chęci do czegokolwiek... Ale nie mam już niechęci to na pewno : ) Pozdro i do jutro, leci kolejna dawka 5mg

Edit: aha, i ogólnie to dużo sie działa w mojej głowie na początku dnia jak mocno działało... Wy to ćpuny zrozumiecie hahah... Tego i tak nie zrozumiecie bo każdy ma swoje przeżycia... Ale miałem wrażenie jakbym patrzył swoimi oczami na rzeczywistość taką jak kiedyś w pewnym momencie... Albo inaczej... Tak jakbym był poza moim ciałem i obserwował samego siebie w fajnym świecie pełnym radości tak jak kiedyś... Ale jakoś nie mam wstępu do tego świata... Ale widziałem go... Widziałem ze tam jest... I mi sie Tak mieszały te dwie fazy obrazu z dwóch rzeczywistości... A to z tej trzeciej osoby to tak się nie czułem, ale tak najłatwiej to zobrazować... Czułem sie jak trzecia osoba w pierwszej osobie o. Po prostu patrzę się na komputer i kawałek obrazu (jak zawijas tłuszczem na wodzie) jest fajny i szczęśliwy, a drugi jest szary bez życia i uczuć jak to teraz czuję... Ale widziałem go... Czułem ze jest tam gdzieś... Coś z tą serotoniną jest na rzeczy...
  • 1610 / 55 / 0
Wstałem teraz, i nigdy jeszcze od wypadku nie wstałem z zaspanymi oczami... Wow. Może mi to sen ureguluje nawet i jutro już się wyspie...
Tylko raz tak miałem po kwetiapinie
  • 36 / / 0
Biorę esci od 8 tyg. na zaburzenia lękowe i fobię społeczna.
Od 3 tyg. jestem na 15mg i nie odczuwam żadnej poprawy.
Prawie cały dzień jestem senny, zmęczony.
Próbowałem całą resztę ssri i snri, ale nie pomagają.
Czy jest szansa, że lek po takim czasie zacznie działać ?
  • 499 / 269 / 0
@Fastriaxiar
wow ponownie, ja dzisiaj się czułam lekko stimiarsko, a (już) nie gustuję w tego typu bombach i mam taki nieogar.

Zaczęłam to brać, bo miało mi pomóc w innym nie ogarze. Nie wiem, czy dokładnie takich leków potrzebuję i takich wrażeń, czy już jest lepiej bez nich. Co prawda nie mogę określić tego stanu jako negatywny, ale to też pewnie sam charakter substancji mi nie pozwala tak myśleć. Za wcześnie, aby to oceniać. I znowu mam coś z zatoką po lewej stronie, dziś bez odrętwienia, ale z bólem głowy po tej stronie.
Dzisiaj dodam :liść: i na pewno będzie spoko, tylko ja nie wiem, czy mi się podoba to latanie, jak nafurana i wypełnianie obowiązków, zauważyłam, że dalej mam problemy z koncentracją ale innej natury.

PS. Oksy to nie benzo ;) chyba, że też masz jakieś benzo i do tego się odnosił ten fragment.
  • 1610 / 55 / 0
,,Co prawda nie mogę określić tego stanu jako negatywny, ale to też pewnie sam charakter substancji mi nie pozwala tak myśleć."

To jest cytat roku

Trip z dzisiaj
_______________

Trzeci dzień na 5mg. Tym razem bez żadnych wejść, po prostu działało. Pod koniec dnia już słabiej ale nw czy to nie przez oxy

Co do mixu oxy z esci... O kurwa. Dowaliłem o 13:50 30mg oxy...
Jak mi weszło to była taka bomba że masakra. Czułem się prawie tak jak kiedyś... Oprócz dopaminy oczywiście. Rozmowy z ludźmi, postrzeganie świata itd... Wszystko było po prostu... Normalne. Z ludźmi mogłem faktycznie miło pogadać i czuć to że jest fajnie między nami... I chęć do działania i wgl

Co ciekawe zdarzyło się coś czego się spodziewałem... Gość mi dał fajke, mega miło, uśmiechnął się, ejst zajebiście między nami... Idziemy palić na dwór... Pierdolnąłem głupote przez oxy... Jakoś sie nie powstrzymałem... Oberwało mi się za to... Wykazałem POKORE dla drugiej osoby, POKORE. Praktycznie przyznałem się do błędu ze spuszczoną głową, czułem się z tym źle, niby oxy powinno uspokoić, a tak naprawde w połączeniu z esci wróciły mi poprawne uczucia ludzkie... Nie powiedziałem nie masz racji i huj. Nie miałem wyjebane już na innych... Było mi źle. Czułem to w huj. Z zajebistej rozmowy zrobił się mały stresujący koszmar. Zawiodłem kolegę który mi dał fajke... Czułem się tak ludzko... Masakra...

Ale usprawiedliwieniem jest że to była rzecz której planowałem nie powiedzieć mu nigdy nawet w moim przed lekowym stanie kalkulacji... I ja nigdy ale to prawie nigdy nie kłamie... Ale tego miał nie wiedzieć. No, oxy zdziałało swoje...

Najlepsze jest to że czuje poczucie winy do teraz i zjebało mi to dzień, a mogłem być w tym zajebistym stanie... Masakra. : o

Wgl oxy jest ciekawe bo działa jakby w pół tle. Niby czuć, a niby nie...

Aha, no i nie wiem czy esci nie działą właśnie teraz słąbiej przez te oxy, bo ta bomba trwała tylko chwile. Za 20 minut jakby czułem już mniej stanów z obu leków niż zanim wziąłem wgl oxy... Odstęp 1 dnia to też chyba jednak za mało na oxy... 30mg działało krótko... A dwa dni temu wziąłem 20mg to do kolejneg odnia mnie trzymało
ODPOWIEDZ
Posty: 2191 • Strona 155 z 220
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.