11 września 2020KarmiKlasik pisze: Witajcie drodzu użytkownicy hyppereala, jadę do pracy a wczoraj poleciałem z Mka. Nie mam 5htp ani żadnych suplementów. Jakie pożywienie podniesie mi stan serotoniny?
11 września 2020Macz3k pisze:Kakao, gorzka czekolada, banany, pestki dyni, gouda, indyk. Wszystko to ma tryptofan, więcej nie pamiętam.11 września 2020KarmiKlasik pisze: Witajcie drodzu użytkownicy hyppereala, jadę do pracy a wczoraj poleciałem z Mka. Nie mam 5htp ani żadnych suplementów. Jakie pożywienie podniesie mi stan serotoniny?
Do picia wziąłem jeszcze naturalny sok z grapefruta, 2 mg alprazolamu i było gicio. Ogólnie czułem się dobrze po śniadanku. Dłużej robiliśmy bo aż do 17. Pózniej poleciała 2seta soplicy. Nie czuje, niedoboru serotoniny. Troszkę rozgryziona wara, ale ledwie. Dzięki za radę. Nigdy bym z rożna kuraka nie wziął, gdyby nie twoja porada. Dzięki!
Ogólnie śmiesznie bo momentami mnie teleportowało do pracy i myślałem że gadam z pracownikami
Jakby się człowiek na chwilę odciął od rzeczywistości, przeniósł gdzie indziej i po chwili znowu wrócił.
Warto nadmienić, że dzieje się to zwykle normalnie, przy otwartych oczach. Bardzo intrygujące zjawisko taki chwilowy seans.
Do tego świetna muzyka i uczucie ekstazy, damn
Z doświadczenia swojego i kilku znajomych osób wiem, że marihuana bardzo wspomaga działanie cukierków. Konkretna sativa to konkretna psychodelia w takiej mieszance, zaś mocna indica + MDMA daje bardzo przyjemny "speedball". I szczerze, każdy, kogo znam i próbował, mówił mi, że obie konfiguracje są o wiele lepsze niż samo zwiększanie dawek MDMA, którymi nigdy nie osiągnie się takiego rezultatu (a i zejście będzie naprawdę bolesne).
Celem jest uzyskanie jak najczystszego produktu.
01 października 2020TymekDymek pisze: Przemęczony mózg i duże dawki MDMA, szczególnie w miksach, nawet z mj, potrafią dać niezłe halucynacje. O ile fajnie jest czasem na używkach widzieć coś czego nie ma (XD), to jeśli jest to efektem MDMA, to prawdopodobnie warto na jakiś czas przystopować. Zdecydowanie też dawki MDMA wywołujące takie efekty są niebezpieczne.
Z doświadczenia swojego i kilku znajomych osób wiem, że marihuana bardzo wspomaga działanie cukierków. Konkretna sativa to konkretna psychodelia w takiej mieszance, zaś mocna indica + MDMA daje bardzo przyjemny "speedball". I szczerze, każdy, kogo znam i próbował, mówił mi, że obie konfiguracje są o wiele lepsze niż samo zwiększanie dawek MDMA, którymi nigdy nie osiągnie się takiego rezultatu (a i zejście będzie naprawdę bolesne).
Nie jadłam jeszcze nigdy czystego MDMA nie mam nawet dojścia do niego. Czy czyste MDMA jest takie bardziej do wbicia w fotel? I czy palenie marihuany do czystego MDMA jest bezpieczne?
Więc kiedy po tym miksie młodemu głupiemu Tymkowi zaczęły latać przed oczami krzyże, mandale, złote spirale, różne symbole i kwiaty lotosu, to totalnie mi odjebało. Naćpany kurewsko zacząłem ziomkowi opowiadać, jak to dostąpiłem oświecenia i jak to będę leczyć ludzi dotykiem. Jakiś epizod maniakalny, chuj wie co.
Z wiekiem człowiek przestaje wierzyć w cuda, widzi jak te religie/filozofie mówią różnymi słowami o tym, o czym też mówi psychologia, ogółem nauka. Ale oczywiście goniłem smoka, zapierdalałem za nim wrzucając coraz więcej. Wierząc, że o krok mi zabrakło do "oświecenia". Aż zauważyłem, że żadna z tych gałęzi drogi poznania nie była mi potrzebna, nigdy nikomu nie była potrzebna, bo odpowiedzi są w nas samych.
Dzięki MDMA udało mi się pozmieniać trochę w życiu. Kurewskie epizody manii po MDMA+mj po których byłem najlepszą wersja siebie, nieosiągalnym ideałem. Wszystko bym zmienił, cały świat naprawił.
Jedyne co mnie z tego uratowało, to fakt, że na trzeźwo udało mi się w końcu zaakceptować, że skoro pod wpływem jestem mentalnie najlepszą wersją siebie, to muszę żyć tak, jak wtedy zadecydowałem. Ograniczyłem ćpanie, co ostatnio postąpiło dalej i oprócz kofeiny i nikotyny, nie planuję już niczego tykać, poza psychodelikami raz na kwartał.
Takie MDMA pozwala przepracować wiele problemów i zmienić się na lepsze nawet bez pomocy terapeuty. Ale to także pułapka. Bo tu nie chodzi o to, żeby gonić smoka i żeby używka coś zmieniła w człowieku na lepsze. Chodzi o to, żeby osiągnąć ten stan, przepracować go, a potem na trzeźwo trzymać się ustalonych zasad.
Także @up to nigdy nie jest bezpiecznie, samo MDMA przecież bezpieczne nie jest. Przede wszystkim pomyśl czego oczekujesz od tej substancji, a jak pozwoli Ci dojść do jakichś przemyśleń, to znaczy, że wykonała swoją robotę. Powtarzanie w kółko tej samej fazy i okłamywanie siebie, że robimy to "dla rozwoju" jednocześnie się cofając... Wystarczy spojrzeć z boku, żeby widzieć jakie to jest chore.
Na pewno będzie lepiej jeśli zarzucisz mniej MDMA i mj, niż większe dawki samej emki. Ale dawkuj powoli, tym bardziej jeśli masz czyste MDMA. Dość łatwo nabawić się jakiejś psychozy przy takiej mieszance. Z czasem oczywiście efekty będą słabnąć, smoka już nigdy nie dogonisz.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.