Ostatnio mam ciągle tak piekący temat, że mój nos woła o pomstę do nieba. Potem mam smarki z krwią :< generalnie to od początku walę na prawą dziurkę i jest tak przeorana że szok, co ciekawe - gdybym teraz zajebala ten temat co mam na lewą to bym musiała chyba włożyć łeb do zamrażarki bo bym umarła z bólu. Na szczęście nie ma takiej opcji żebym waliła na lewą, nawet nie mogę i może to i lepiej macie jakiś sposób na taki mocno żrący klamę towar? Bo autentycznie - po każdej kresce lecą mi łzy.
Aaa no i jeszcze jeden problem. Tez tak macie, że jak jesteście już dobrze nafukani to potraficie nieświadomie np leżeć bez ruchu ze spiętym mięśniami, np nóg? Ja to dziś zauważyłam, orientowałam się dopiero jak noga drętwiała. Ja to w ogóle mam wesoło, bo od walenia fety już tak siadło mi krążenie ze mam wiecznie zimne stopy i dłonie :<

Walnęłam w nos parę razy. Niestety jestem podatna na wszelkie uzależnienia a dodatkowo obecnie jestem na substytucji buprenorfinowej. Zarzucam Bunondol 0.4 mg 6x dziennie (byłam wcześniej na Bunorfinie, zeszłam z dawki i lekarz przerzucił mnie na wyżej wspomniany Bunondol). Moim największym problemem po fuce jest to, że w połączeniu z bupra mam mega odlot, zajebiscie się czuję ale na drugi dzień nie pamiętam co robiłam poprzedniego dnia XD nie lubię walić w nos, zrobiłam to parę razy ale z opłakanym skutkiem i teraz mając okazję trzasnąć futro łykam bombki. Tak czy siak przed takimi zabawami ZAWSZE ale to zawsze biorę wcześniej jakąś osłonę na żołądek bo inaczej bym zdychała z powodu ogromnego bólu żołądka i z fazowania nic by nie wyszło. Może dla niektórych to "marnowanie tematu" ale szczerze mówiąc mam wrażenie, że na mnie taka forma działa najlepiej i dłużej odczuwam pozytywne działanie fety. Co do bólu gardła to rzeczywiście kiedy zarzucałam na nos przez parę dni z rzędu (max. 4 dni) musiałam przy okazji korzystać z jakiegoś cholinexu bo nie byłam w stanie normalnie jeść i przełknąć śliny bez bolu. Odczucia były podobne do tych, które zawsze towarzyszą silnej anginie. Lipa straszna XD!

Da się coś zaradzić na ból głowy i brzucha w dolnej części po fecie?
Ból głowy pojawia się jakieś 4h od zajebania po nosie a brzuch już na zjezdźe. Problem pojawił się jakieś 2 miesiące temu po zatruciu fuką, dodatkowo miewam mroczki przy wstawaniu oraz dziwne kołatanie serca, niepokój sztywne ciało i napierdala szczena. Coraz częściej zauważyłem także jak po jakiś 2-3h od wyciągnięcia dostaję zamuły. Polecicie jakieś suple ziółka lub witaminki które mogą pomóc.

No to jak się zatrułeś, to zamiast się głupio pytać co na ból brzucha odstaw ćpanie na jakiś czas przynajmniej. Przeorało Ci organizm, najbardziej czujesz na głowie i brzuchu efekty więc jeśli chcesz, żeby ustąpiły to nie wal jakiś czas, żeby organizm mógł dojść do siebie. Przypuszczam, że jak bierzesz to pewnie nic nie jesz ;)

Witam. Mój problem polega na tym, że po spożyciu fety występuje u mnie tzw. Siność siatkowata, problem nasila się porą wieczorną. Na trzeźwo gdy nic nie spożywam również ta siność występuje ale tylko wieczorem i nie ma też takiego nasilenia jak po fecie. Dłonie fioletowe, kolana tak samo, wyglądają jakby były brudne. Miał ktoś tak może? Jakieś sposoby jak temu zaradzić?

Witam zauważyłam że moja siostra też to ma ? Pomocy

Czy możesz mi udzielić informacji???

Moja siostra ma identycznie ,taka koronka na nogach .Wieczorem najwięcej.

@Justyna38 - zrobić wszystko aby Siostra przestała brać - to jedyny sposób na te dolegliwości