Rośliny z rodzaju Mitragyna, rodziny marzanowatych, zawierające alkaloidy o działaniu psychoaktywnym (Mitragyna speciosa, Mitragyna hirsuta, Mitragyna javanica).
Więcej informacji: Mitragyna speciosa na Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1402 • Strona 75 z 141
  • 904 / 182 / 0
I co @lufa9999 był skręt z takich dawek? Zamówiłem właśnie 50g i jak wiesz - mi nie chodzi o faze bo juz 3 gramy maja ten subtelny kop w moim przypadku (nigdy nie brałem nic na receptorki opio ale pamietam jak pomoglo po odstawieniu pregi systemem 1 dzien on- 1 dzień off i nie miałem żadnych krzywych akcji) choć na redditach ludzie pija tylko 10g przez 3 miechy i potem maja tydzien skreta. Nie mowiac o tych na 30-50g na dzień. Spróbuje zamiast tianeptyny zjechać z reszty benzo, znalazłem resztke kratomu z poprzedniego roku i płaska łyżeczka fajnie zrobiła przy dziewiczych opio receptorach.

Podobno w niskich dawkach ledwo co je smyra, ktoś miał po tym skręta?
  • 122 / 16 / 0
Na mnie kratom ogólnie lepiej działa niż kodeina, której to w ogóle nie czuję. Próbowałem z ekstrakcji i czystą, jak zwykle nie czułem po tym nic.
o-dsmt i oxy najlepiej mnie grzały. Kratom to zależy jaki się trafi, dawno już odpuściłem sobie herbatki, bo u mnie najlepiej się sprawdza jetpack kratom, jest trochę droższy ale bynajmniej czuć coś i nie zbiera na hafty. nigdy też nie miałem skręta po Kratomie, tylko najdłużej w ciągu to waliłem to może z tydzień.
Away for Xmas and New year eve!! Happy Holidays :extasy:
  • 904 / 182 / 0
@lufa9999 byłeś 28.09, daj znać co u Ciebie.
  • 1521 / 988 / 7
Kilka sampli wpadło mi w łapki, postanowiłam spróbować każdego po trochu.

Najpewniej dzialanie tajskiego, zielonego Maeng Da zostało zaburzone przez gram tramadolu, który siedział już w dupie zanim wypiłam tenże specyfik w postaci proszku w zbyt dużej ilości jak mniemam na dzień dobry, bo aż 12g.

Przyznam, że jak tramadol działa na mnie mocno pobudzająco, tak dopijając kratomu ledwo ogarnęłam noddy.
Próbując później już na czysto wystąpiło jednak pobudzenie, mocno przypominające mi tramadol, a drżące dłonie były tego najlepszym dowodem.
Na chwilę obecną dawka to zawsze 10g i staram się jej nie przekraczać, bo i po co?

Chwalę sobie czerwony balijski, myślałam że sporadycznie może mi to wypełnić tram-pustkę, gdyż od 10 lat konsekwentnie się w niego pakuję i koło się zamyka, tym razem jednak postanowiłam z niego zrezygnować (hehe) i kratom wystąpił tutaj w roli czysto pocieszającej.
Wątpię, abym mogła się w to bawić na stałe. Sam fakt wypicia tego przyprawia mnie o gęsią skórkę.

Fuzja - D5

Za późno na edycję, proszę o scalenie.

Jestem zaintrygowana różnymi profilami działania. Chwaliłam Bali, bo dawał niesamowitego kopa na kilka godzin, taki typowo pre-work, oraz niwelował antyspołeczność dosyć skutecznie, co akurat w moim przypadku ze względu na mus integracji z ludźmi każdego dnia jest sporym plusem.

Biała Sumatra w ilości 10g z delikatną domieszką prochu z Kambodży, bo już reszta została, oficjalnie mnie dzisiaj rozłożyła. Mogłabym to spokojnie porównać do dawki kodeiny zarzuconej po przerwie z małą tolerancją +/- 300mg. Jak na uszuszone liście drzewa, to naprawdę props. Zrobiło się wyjątkowo pluszowo, pod przytulanki pod kocykiem jak znalazł.

Wsiąkłam w kanapę
  • 327 / 57 / 0
Zmniejszają się wam źrenice po kratomie?
Rok temu podczas wyjazdu do NY miałem okazję zapoznać się z tą roślinką, co zbiegło się w czasie z ponad półroczną przerwą od opio. Kratom był tam bardzo łatwo dostępny (w prawie każdym tabaco shop), a działanie bardzo przypadło mi do gustu- dużo motywacji, lepszy humor, gadatliwość a przy czerwonych sortach jakaś namiastka z mocniejszych opio. Podobało mi się nawet bardziej niż np. kodeina czy nawet pst z racji właśnie tego pobudzająco-uspokajającego efektu, treningi po tym to była bajka, podczas biegania wpadałem w "rytm", gdzie świetnie mi szła praca z oddechem. Brałem wtedy dawki 2-4g przez pierwsze 2 tygodnie pijąc 3-4 razy w tygodniu, później trochę więcej bo do 5-6g. Przy klasycznym sypaniu prochu do mordy i zapijaniu wodą, albo kapsułkach potrafiły mi się przydarzyć bardzo bolesne bóle brzucha trwające nawet 1-2h, co wynikało chyba z tego że proch pęczniał w jelitach (żołądku?) powodując problemy z przesuwaniem się treści pokarmowej - ogólnie sporo ludzi na reddicie raportowało że ma podobny problem z prochem. Pomogło trochę rozbijanie dawek i zalewanie prochu żeby napęczniał, albo robienie herbatek.

Teraz zamówiłem 50g (5x 10g różnych sortów w prochu i trochę liści z niemieckiego sklepu, który się tutaj przewinął) i właściwie praktycznie na mnie nie działa - próbowałem dawek do 12 g w ciągu doby rożnych sortów i efekt jest daleki od tego co zapamiętałem. Przypuszczam, że to przez tolerancje, bo w ostatnim miesiącu przerobiłem trochę pst (jakieś 4kg w sumie) albo branie SSRI (paroksetyny).
  • 1521 / 988 / 7
@kanabinoid zauważyłam u siebie zwężenie źrenic, przy wyższych dawkach.

Nie wyobrażam sobie jak miałabym wsypać sobie 10g do mordy i to po prostu zapić %-D ktokolwiek takowoż czyni, ma propsa dożywotniego u mnie.

Próbowałam pić na wiele sposobów, metodą prób (słodzenia zwłaszcza)i błędów, zatrzymałam się na prochu zalanym w wodzie, który notabene i tak się nie rozpuszcza... Wypijam myśląc o wszystkim tylko nie o aktualnie wykonywanej czynności, poczym zapijam sokiem i siedzi.
Smak mnie po prostu przerasta, ale dla działania warto.
  • 327 / 57 / 0
16 listopada 2020CATCHaFALL pisze:
Nie wyobrażam sobie jak miałabym wsypać sobie 10g do mordy i to po prostu zapić %-D ktokolwiek takowoż czyni, ma propsa dożywotniego u mnie.
To chyba moja odporność na różne mniej lub bardziej niesmaczne płyny / prochy (przyjmowanie kurkumy podjęzykowo), która się wykształciła podczas picia gbl i , gdzie kiedyś wlałem go do krupniku (zupy %-D ) i to było znacznie gorsze przeżycie niż proch kratomu zapity wodą. Ciepła woda sprawia, że ten glut jest bardziej jednolity i przypomina zawiesinę, przed wypiciem dolewam zimnej wody, ogólnie cała zawiesina w smaku przypomina mi preparat smecta, który miałem nieprzyjemność pić w dzieciństwie.
Dziś porcja około 8g w końcu coś posmyrała, całkiem możliwe, że spożyte około 30h wcześniej 0,8mg bupry mogło mi wczoraj ograniczyć działanie kratomu.
Spróbuję też zrobić herbatę z 15g liści Bali Red Vein, a potem robię minimum tydzień przerwy, bo chciałbym żeby porcja 10g / doba była zadowalająca.
  • 1521 / 988 / 7
Wiadomo nie od dziś, że bupra lubi wypierać inne opio z receptorów, a kratom również na nie działa, więc możliwe że to jej sprawka.

Czerwone Bali o którym wspominasz również polecam, jak komuś zależy na zastrzyku energii i polepszonej interakcji międzyludzkiej.
12g mnie ostatnio zrobiło strasznie, na peaku delikatny nieogar w bani przez chwilę, później już czysta stymulacja, acz okraszona wewnętrznym spokojem.
Podoba mi się bardzo to ambiwalentne działanie.
Moja kolejna przesyłka, to na pewno będzie Bali i biała Sumatra.
Obecnie u mnie te dwa na podium, reszta których próbowałam oblała egzamin, ale też mógł mieć wpływ na działanie prochu tramadol...

Fuzja - D5

Kolejny raz za późno na edycję posta wyżej, nie wiem czy ktokolwiek tego pilnuje, jeśli tak, to proszę scalić. Dzięki.

Pytanie dosyć ważne, do użytkujących dłużej, tudzież w ciągu. uz
Temat dla mnie dosyć świeży, bo jestem w fazie testów (i fascynacji), aczkolwiek faworytów już mam i nie ukrywam, że zamierzam się bliżej zaprzyjaźnić z kratomem, jako że jest to dla mnie fajna odskocznia od wszechwalających się po moim życiu tabletek. Skręty po ciągach na tramadolu skutecznie zbiły mi ochotę, aby znowu w to wdepnąć. Wiem, że dla niektórych tramadol jest nieco jak gimbaza na tle innych opioidów, jednakże swoje krzywdy mi wyrządził przez te dziesięć lat, a i z wiekiem znoszę chyba wszystko gorzej.

Do rzeczy: niech ktoś, kto doświadczył zwały po kratomie opisze, jak to wygląda. Czy w ogóle występuje?
Mniemam, że tak, ale pytam dla pewności. Czy jest możliwe, żeby po tygodniu użytkowania (10g dziennie), po dwóch dniach od niepicia coś złego z tego powodu mogło się wydarzyć?
Akurat byłam w pracy w nocy, gdy nagle zaczęłam opadać z sił. Zaczęły mnie boleć wszystkie mięśnie, plecy, momentami aż ten ból promieniował w nogi. Totalny no-power mode, coś jak na chorobę. Nockę przeżyłam, później odespałam i już było ok.
Naprawdę tak szybko się to wydarzyło, czy przyczyna mogła leżeć gdzie indziej? Bardzo dziwne zjawisko, nie wiem pod co to podpiąć, ale do głowy przychodzi mi tylko fakt,że to kratom - a raczej jego nagłe odstawienie - właśnie pokazał, co ma pod maską.

Będę wdzięczna za info na co się ewentualnie przygotować, oraz jak to załagodzić (?). Obecnie planuję cały tydzień przerwy, później zamawiam i na jak długo przysiądę, tego sama sobie nie mogę obiecać, bo niestety przejawiam skłonności do zawieszania się dłużej na substancjach.🤷🏻‍♀️
  • 904 / 182 / 0
@CATCHaFALL ja popijam kratom w miarę regularnie ale na dziewicze niemal receptory więc herbatki rzedu 3-5g mi wystarczają. Gdzieś tu i tam wpada dzień czy dwa przerwy,były ze 3 po 4-7 dni i był delikatny zjazd opisywany przez Ciebie ale nic szczególnego - ot człowiek przyjebany i lekko depresyjny ale to było przed kratomem.

Jak wiesz po redditach skręt w większości zależy od dawki i częstotliwości i wiekszosc ludzi tam uważa za w miarę bezpieczny próg 10-12g dziennie w 3 dawkach ale ja uważam, że to zbyt grubo. Oczywiście na r/quittingkratom jest dużo wiary co ma mocny skręt ale oni jebia 30-100g dziennie i często to są opiowraki co kratomem odstawiali mocne opio i żrą teraz kosmiczne ilości bo haj jest zbyt fajny. Są różne teorie, dużo ludzi pije to latami ale we wspomnianych niskich dawkach i przy tolerance break mają tylko zjazd opisany przez ciebie. Jak to pisza "less is more" dla tego boostu a nie opio ugrzania.

Ja sie bawię od sierpnia, wtedy 2-3x w tygodniu (jak polecają dawki 10g+) ale od połowy września leci w miarę regularnie i jak znika ten fajny boost to robię 2 dni przerwy i na czczo 3-4g wypierdala z kopyt. Ostatnio zrobiłem 4 dni przerwy i tylko wyraźny spadek energii. W wyższe dawki nawet sié nie pcham bo skręt może być ciężki. Jak pijesz 10-12g to polecam przerwy.
  • 1521 / 988 / 7
Miałam prawie dwa tygodnie przerwy, uzbroiłam się w 250g czerwonego Bali Gold, ze wszystkich obecnych to właśnie ten producent mianuje numerem jeden, jeśli o kojenie "opiate withdrawal symptoms" idzie.

Spragniona czilu wypiłam 10g, po 20 minutach zamiast charakterystycznego pobudzenia, od razu wjechał błogostan i narastał dobrą godzinę do tego stopnia, że nie miałam siły wstać 😁
Przyjemnie było po ciężkim tygodniu przetrwonić trochę czasu na relaks na kanapie, od tak po prostu.
Po jakimś czasie dopiłam jeszcze 5 i to był gwoździ do trumny.
Noddy level hard, ciężko było wytrzymać z otwartymi oczami, co chwila delikatna odcinka, co ostatecznie skłoniło mnie do udania się na spoczynek, bo już było za grubo, co potwierdza mój obecny ból głowy który zaraz zamierzam zaleczyć, ale już nie tak hardcorowo jak wczoraj 😀

Producent chwali Gold za jego moc, ponoć przez dłuższe wystawianie na promienie słoneczne liści, ilość alkaloidów jest wyraźnie wieksza, choć "gold" to tylko przenośnia, puder nadal żywo zielony.
Klepliwy jest bardzo, polecam 👌🏻

Kończąc chciałam jeszcze dodać, że po raz pierwszy po kratomie tak mi histamina szalała, byłam bliska zamówić odpłatnie kogoś do drapania po pleckach 😁
ODPOWIEDZ
Posty: 1402 • Strona 75 z 141
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.