Nie zapomnę, jak raz nachyliłem się nad nim i prawie upadłem, tak mnie "oszołomiło".
Skurczybyk był wyczuwalny nawet ze 100 m. Jak to się suszyło, to byłem nastukany cały czas. Kładłem się spać zjarany ziołem, a wstawałem zjarany od samego zapachu. Świetnie wyszła ta krzyżówka, bo krzaki doszły bardzo szybko dzięki genom Early.
Co ciekawe cyrkulacja powietrza jest jakoś tak korzystna, że cały zapach uciekał przez okno i w mieszkaniu praktycznie nie było go czuć. Dopiero wejście do pokoju powodowało piorunujące uderzenie.
18 września 2020jezus_chytrus pisze: Popatrzcie tylko na prognozę długoterminową - o to chodziło!! Zjebać ma się dopiero w połowie października. Do tego czasu mój duży Fast Version powinien dojść. No name to jedna wielka niewiadoma, ale najwyżej skoszę go lekko niedojrzałego, jeśli pleśń będzie płatać figle.
Pomyliłeś działy. Wyciąłem z Twojego posta pytanie o lek na poprawę motoryki jelit : )
Pierwszy raz mam do czynienia z szybkimi wersjami i faktycznie kwitną piorunująco szybko. Toż mój (Cream Caramel / Green Poison) pokazał płeć raptem 20 dni temu, a już ma wyraźne budlet'sy (zalążki bud'ów). Też obstawiam, że wyrobi się przed połową października. Żal mi strasznie tych chamów, które musiałem unicestwić. Były to "najlepsze" sztuki z fastów i każda chyba z innej odmiany.
Mimo wszystko uważam, że w naszym klimacie lepiej sprawdzają się sezony z bardzo wczesnym zakwitaniem. Wspomniane P1 x ES (a właściwie były to 2 krzaki skrajnie podobne do rodziców) zakwitnęły jakoś na początku sierpnia i wyrobiły się w połowie września przy doskonałej jeszcze pogodzie.
Wątpię, by tak grube pały, jakie miał P1, udało mi się uzyskać z tym FV (główna pała P1 była grubości niemal mojej łydki - oczywiście świeża).
Krzaczek, który był wykapanym Early Skunkiem był jeszcze szybszy, ale on z kolei przypominał automat XXL z racji bardzo późnego wysiewu. Za to oszroniło go tak, że ludzie rzadko pod lampami coś takiego osiągają. Topy z odległości wydawały się srebrne jak księżyc. Jak trymowałem listki, to miałem wrażenie, że tnę grubą tkankę pełną lepkiej żywicy. Generalnie udane krzaki bardzo, które palę do dziś. Uwielbiam Passion'a - mógłbym w zasadzie uprawiać go co roku. Idealna sprawa na wieczór przy filmie, a potem bardzo mocne spanie - szczególnie ostatnia partia, która dojrzała najbardziej. Wczoraj poszło piątkowe bongo, po którym spałem prawie 10 h (!!) Musiałem teraz chwilę pomyśleć, nim przypomniałem sobie, co w ogóle oglądałem ; D
A Ty j@DelicSajko jeszcze nic sensownego nie skosiłeś? : )
Poniżej moje kwiatki. Jeszcze ok 7 dni i te małe idą pod (mam nadzieję moją) kosę.
No i już tego nie mam
Czekam na Frisian tylko i w sumie dojrzewają te nie-wiadomo-co-to-jest karzełki.
Macie jakieś pomysły na zdjęcie zaschniętej żywicy ze jednorazowych rękawiczek, myślałem rozpuszczeniu w alkoholu, ale może macie lepsze pomysły :D
No i drugie, co zrobić z wiatrakami i łodygami. Dekarboksylacja w piekarniku raczej odpada, makumba też.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.