...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3784 • Strona 312 z 379
  • 2818 / 480 / 0
Najlepsze w narkotykach jest to że one tak ryja w głowę że można naprawdę zapomnieć o depresji i uwierzyć że to narkotyki są jej problemem. Potem coś rzucić i na chwilę naprawdę dobrze się poczuć. I tak w kółko. Niezmiennie.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 2198 / 709 / 0
Ja nigdy nie miałem chyba za bardzo złudzeń że mam spooore problemy juz przed dragami i będę je miał po nich. Ale ogólnie to masz rację.
Pierwszy dzień przerwy, wczoraj 80mg majki w dwóch strzalach. Ostatnie tygodnie juz nie wale codziennie i nie jestem wjebany fizycznie. SSRI jest, benzo jest, do roboty już wracam. Ogólnie dobrze się zapowiada. Dobrego magika też złapałem, nie takiego do pisania ćpania (takich mam paru już) tylko serio doświadczonego i chętnego do pomocy, otwartego na sugestie i komentarze. Spoko jest nawet.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 468 / 97 / 0
18 sierpnia 2020kanda pisze:
09 sierpnia 2020kanda pisze:
20 lipca 2020kanda pisze:
Zaczynam od nowa, jak zwykle jestem pełna optymizmu :patrzy:
Data startowa czystości od opio to 18 lipca
Nadal jestem czysta. Pozdrawiam.
Pierwszy miesiąc odstawki. Szczerze już nie chcę. Pozdrawiam.
Drugi miesiąc na czysto. Naprawdę nie chcę wracać do ćpania.
If I could be free from the sinner in me
  • 619 / 44 / 0
Brałem kokainę przez ponad rok - różna częstotliwość, ale pewnie przerobiłem w tym okresie koło 80g substancji. Czasem 0,8 dziennie, ale najczęściej 0,2-0,4 na dzień. Bywały przerwy tygodniowe, dwutygodniowe, a nawet miesięczna. Przeszkadza mi, że widzę coraz więcej skutków ubocznych (oprócz przećpania ponad 30 tys zł) i coraz trudniej zachować jakikolwiek umiar.
Mam zamiar z tym skończyć raz i dobrze - od tygodnia nic nie biorę, ale dość mocno męczy mnie zejście. Nie mam ochoty wziąć koksu, tylko mam spory spadek nastroju, senność, zmęczenie. Zastanawiam się czy nie warto pójść do jakiegoś lekarza żeby mi z tym wszystkim trochę pomógł. Obawiam się jednak kwestii wpisu narkotyków do mojej kartoteki zdrowotnej (która do tej pory jest czysta jak łza) - czy może mieć to jakikolwiek wpływ w przyszłości w odniesieniu do ubezpieczenia na życie? Albo kariery zawodowej?
Załóżmy, że za rok zejdę na zawał - czy ubezpieczyciel dowie się, że leczyłem się z uzależnienia od kokainy?
Z góry dzięki za pomoc i rady :)
  • 1932 / 294 / 0
Ja bym się nie wychylał z tym tematem. Życie jest długie i może w 2040 będziesz ruszał do polityki, po co ci taka przeszłość (a analiza danych i research będą wtedy na wysokim poziomie). Jak masz zamiar się oczyścić zrób to dobrze, a nie zamienic jeden koke (drug) na lek (też drug). Musisz po prostu wytrzymać.
#nalekkiejfazie
  • 2198 / 709 / 0
Na wysokich pozycjach takie info leci pomimo tajemnicy lekarskiej. Ja bym uważał zależnie od profesji.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 619 / 44 / 0
Ok dzięki za rady, działam zatem sam ;)
  • 1044 / 108 / 3
06 września 2020szczypior_2005 pisze:
Ciężko jest zrezygnować że wszystkich używek.
Piłem codziennie po 8 piw wieczorem przez 12 lat do upadłego. Przez te 12 lat robiłem różne głupie rzeczy m.in. Jazda pod wpływem ciężarówką, awantury z dziewczyną, kłótnie, drobne kradzieże, złość, bałem się sam siebie, że albo kogoś zabije albo siebie. Wziąłem się za siebie tzn. psychiatra, mityngi aa, przestałem pić na 3 lata. Ale.. przez te 3 lata szukałem sobie zamiennika alkoholu. Najpierw papierosy, rzuciłem, potem słodycze np 500 g przed snem codziennie, mocna kawa x 6, porno itp.
Po 3 latach abstynencji, powróciłem do picia piwa.. w niewielkiej ilości na początek, powoli się rozkręcając. Na dzień dzisiejszy zmieniam często używki i tak sobie je zastępuję, np. Nie chcę pić alkoholu przez tydzień ? żaden problem, zamiast alkoholu palę marihuanę. Działa. Jak nie palę trawy to piję alkohol. Ostatnio nie piłem, nie paliłem nic przez 2 tygodnie. W zamian za to piłem mnóstwo mocnej kawy, jadłem słodycze, na sen brałem zolpidem (Nasen) i jakoś żyłem. JA nie wyobrażam sobie życia bez żadnych używek i wspomagaczy. Można być "czystym" owszem ale mnie takie życie bardzo boli a przecież życie nie polega na cierpieniu. Piszę chaotycznie dziś.. przepraszam i pozdrawiam Was Przyjaciele :)
tesz się tak staram lecić
  • 621 / 264 / 0
Bardzo ważne aby odwalić się od siebie, nie myśleć o sobie, pomyśleć o innych którzy może też potrzebują pomocy, skupić się na innych nie na sobie, komuś pomagać.
Pamiętaj jak nie piłem, nie paliłem przez 3 lata.. chodziłem na mityngi AA oraz AN, byłem w służbach wspólnoty AA i AN, jeździłem po więzieniach, rozmawiałem z osadzonymi którzy właśnie przez narkotyki i alkohol tam trafili narobili głupot niektórzy za głowę siedzieli i mówili że na czysto byli normalnymi ludźmi a po używkach zamieniali się w bestie, nie panowali nad sobą, jeden błąd, jeden wybuch emocji i 25 lat albo dożywocie. Ja oraz kilku znajomych byliśmy często zapraszani na rozmowy z więźniami, mieliśmy tam wykłady, tzn dzieliliśmy się z nimi swoimi doświadczeniami i mówiliśmy co zrobiliśmy aby nie pić, nie ćpać.
Niestety po tych 3 latach zapomniałem kim jestem i jakie mam uzależnienia i wróciłem do nałogów. Myślałem że pozjadałem wszystkie rozumy i że sobie sam poradzę, przecież taka duża wiedza o uzależnieniach, spoooro przeczytanych książek, mnóstwo godzin spędzonych na mityngach. Bzdura. Sam sobie nigdy nie poradzę, mogę tylko oszukiwać siebie i innych i próbować kontrolować swoje nałogi.. a kontrolowanie na dłuższą mete dla mnie nie istnieje dobrze o tym wiem bo wielokrotnie sprawdzałem i zawsze kończyłem z palcem w dupie. Jestem alkoholikiem oraz narkomanem i będę nim do końca życia, niema się co oszukiwać.
Czysty od 11 dni. Niedługo zaczynam terapię :)
Pozdrawiam
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 276 / 91 / 0
alkohol spożywany ponad dwadzieścia lat. Większość to picie nałogowe. Bywały momenty, że zastępowałem narkotykami. Najpierw marihuana. Szybko wpadłem w ciąg i jarałem kilka gram codziennie. Nie palę zioła od około 10ciu lat poza może trzema razami w bardzo małej ilości. Czar zioła prysł. Powrót do alkoholu i ciągów. Mityngi, terapia otwarta. Częste powroty do ciągów. Między czasie zastąpienie alku amfetaminą. Oczywiście ciąg, na dobrej fecie do około 0,5g, a w weekendy 1g dziennie. Wyjście z ciągu około 5 lat temu. Powrót do alku i sporadyczne wciąganie na bani alkoholowej. Czar fety prysł. Ostatni ciąg i moje chlanie zakończyłem 9 czerwca tego roku. 10 czerwiec 2020 to mój pierwszy dzień trzeźwości. Żadnych prochów do tego z ulicy, czy od lekarza. Pomogła mi zmiana myślenia odmienna od tego co jest w AA. Ja przestałem bać się alkoholu, unikać nawet spojrzenia na stojące w sklepie butelki. Przedwczoraj polewałem wódkę sąsiadom. Kupuję alkohol dla innych. Wyzbycie się lęku było u mnie kluczowe. Do tego rzucenie na szalę zysków i strat oraz motywacje i cele. Tak pozytywnie nakręciłem się oglądając kanał na youtube Test Misja. Polecam, bo może komuś pomoże. Postanowiłem nie rezygnować z nieuzależniających i coś wnoszących używek jakimi są psychodeliki. W najbliższym czasie w planie rozstanie z nikotyną i byłby już spokój.
ODPOWIEDZ
Posty: 3784 • Strona 312 z 379
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.