Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
1.Czy lubisz jarac ?
1.Cały czas.
444
39%
2.raz w tygodniu.
160
14%
3.Jaram i miksuję
226
20%
4.Nie miksuję bo to Świętokradztwo.
59
5%
5.raz w miesiącu.
116
10%
6.Jaram jak ktoś postawi.
123
11%

Liczba głosów: 1128

Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 1161 z 1519
  • 781 / 218 / 0
Kaczucha u mnie to jak robisz dziure w butli, wsadzasz lufe i uszczelniasz, z drugiej strony sprzęgło i ciągniesz to normalnie jak bongo.
23 października 2020Dualizm22 pisze:
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
:halu:
  • 1229 / 176 / 0
17 września 2020Termos789 pisze:
Kaczucha u mnie to jak robisz dziure w butli, wsadzasz lufe i uszczelniasz, z drugiej strony sprzęgło i ciągniesz to normalnie jak bongo.

To jest bongo domowej roboty, też tak często robie. Kaczucha to jest jak nie masz lufki i kładziesz sreberko podziruowanie i na to sypie sie temat
  • 183 / 27 / 0
Jak sobie radzić z zawrotami głowy i mdłościami, kiedy się przejara? Raz mi się zdarzyło już wymiotować i przez to ostatnim razem przez pierwszą godzinę fazy miałem ciągle lęki, że to się powtórzy. To już był ten etap, że nie czuć w ogóle ciała i nie idzie zdania skleić, więc dosyć mocno jednak. Można na tym etapie odczuwać w ogóle równie wielką przyjemność, jak wielki bywa wtedy lęk? Niesamowite jest to, że to jedna komora z vapcapa i to tylko 4 zł chyba taka porcja... Chyba cała komora to dla mnie jednak za mocno.
  • 961 / 340 / 0
Dużo wody to protip na wszystko. Nie pomoże aż tak dobrze na przepalenie jak czekolada, ale warto przypominać o wodzie od czasu do czasu. Przedawkowanie wody na sen to jeden z najlepszych lifehacków jakie poznałem. Ile bym nie zjarał, to się wyspie i wstanę rześki.
  • 42 / 10 / 0
Najczęściej jeśli ktoś odpada po paleniu to albo cukier mu spadł albo mieszał z alkoholem. Moim zdaniem to właśnie może być spadek cukru po przepaleniu - polecam parę łyżek miodu. No i woda to swoją drogą, bo ganja wysusza śluzówki, wiadomo
Uwaga! Użytkownik zielarka19 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1229 / 176 / 0
Dziwne. Ja nigdy nie miałem mdłości ani zawrotów głowy po ganji. Co do lęków to fakt bywają ale na to prosta metoda - mniej jarać. Jak masz mocny towiec to złap ino bucha jednego i tez bedziesz miał faze, nieco lżejszą ale bez lęków. Chyba że masz wyjebaną tolerke na zioło i ten buch nie pomoże. To wtedy jakieś leki przeciwlękowe/przeciwpsychotyczne ale one mogą spłycić ci faze po ziole i bardziej zmulić do snu. Pamiętam jak miałem stany lękowe po mocnym ciągu alkoholowym i bałem się jarać zioła to żarłem chlorprotyksen i jarałem wtedy opór i zero lęków. Choć chlor to akurat marny neuroleptyk, ale w tym aspekcie się sprawdził.
A i wiele osób kiedyś pisało że neuroleptyki zabijają niemal całkiem faze zioła. To nie prawda. Niektóre neuro (sulpiryd np.) wręcz podbijały mi faze. A te klasyczne neurolepsy nie zabijają fazy tylko właśnie bardziej mulą do snu i spłycają lekko bombe.

Choć akurat w twoim przypadku chlorprotyksen odradzam, bo powoduje on właśnie owe zawroty głowy sam w sobie.
  • 961 / 340 / 0
Mniej palić to podstawa, jak ktoś ma za grubo. Jak nie paliłeś/aś długo i nie jesteś "zawodowcem", to idź do Żabki, kup lufkę za 50gr, nabij od drugiej strony i spal coś takiego. Tak, to jest kilka procent lufki. I często styknie.

Sam mam towarzystwo, które najlepiej to pokazuje. Kumpel spali sam gieta i mu jest dobrze, ja z tego samego tematu walę 3 bonga (butelka+lufka), a koleżanka bierze bucha z lufki i ma wystarczająco, może po 2h dopali kolejnego.

marihuana w dzisiejszych czasach potrafi być tak mocna, że czasem dać komuś spróbować "na pierwszy raz" jedną lufkę to może być za dużo. A wieśniaki walą wiadra i się śmieją z "nowicjusza". Chuj takim ludziom w dupę. Jak ktoś nie palił nigdy, albo palił i wiadomo, że się przepala szybko, to niech spali lufkę od drugiej strony, poczeka 20min i dopiero zdecyduje czy dopalić.
  • 42 / 10 / 0
Oczywiście, że mniej palić jak się ma tendencję do przesady. Ja nigdy po paleniu nie rzygałam, nawet jak paliłam 1,5g dziennie (tak, są takie dziewuchy co was mogą przejarać hehe). No ale abstrahując od gadki "co to nie ja", to jeśli miałam lęki po paleniu (były takie okresy) to paliłam dosłownie bucha lub dwa. Jeśli mimo wszystko odczuwałam niepokój to po prostu robiłam halta na parę tygodni lub miesięcy i potem było ok.

Proszę nie doradzajcie ludziom brania jakiejś chemii, która ich tylko rozreguluje. Palić, żeby mieć fazę, a potem brać neuroleptyk, żeby jej nie mieć? Wtf

A przeciwlękowe to też ziomki ode mnie sobie dobierali - non stop Xanaxy do zioła, bo się nie mogli wyluzować bez. No to teraz w ogóle się nie mogą wyluzować i ogólnie zamienili się w totalne życiowe pizdy, co nawet na trzeźwo podskakują że strachu jak ktoś za głośno pierdnie. Co nie udało się trawie w naście lat, to benzo załatwiły w kilka.

Jasne, wiem, że to nie jest forum dla harcerzy tylko dla ćpunów. Nie postuluję tu jakiejś świętości zioła i tego, że każdy lek to zło. Ale to złe rady. Abstrahując już nawet od tego kolegi, co prosił o radę - jak ktoś tylko pali zioło to moim zdaniem dziadostwem jest sugerowanie mu chemii, zamiast zrobienia przerwy. I w ogóle warto się, jak się jest palaczem, zastanowić również, czy chce się przyjmować rady od benzowraków i brałniarzy, którzy nigdy nie są trzeźwi i byli u większej ilości psychiatrów, niż ja coffeeshopów. Just sayin
Uwaga! Użytkownik zielarka19 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1851 / 214 / 36
Agreed, indeed. Str8 2 The Point.
Też nie brałbym rad o mj od zajechanych benzowraków, którzy nie pamiętają poprzedniego dnia.
  • 961 / 340 / 0
Jak ktoś ma chore stany po mj, to przesiąść się z sativy na indicę (lub na odwrót), palić mniej i zastanowić się nad waporyzacją lub konsumpcją oralną. Z naciskiem na to pierwsze, w odpowiedniej temperaturze dobrać sobie odpowiednie kannabinoidy i mieć "fazę" idealną.

Albo przestać palić w ogóle. Nie brakuje ludzi, którzy nie mają problemu z MDMA, grzybami czy DXM, walą sobie coś tam od czasu do czasu, a po trawie zawsze mają nieciekawie. To nie jest używka idealna i nie jest dla wszystkich.

Jak ktoś musi brać benzo czy opio do marihuany, to lepiej już nie palić w ogóle. Zgadzam się w stu procentach.

Osobiście miałem gigantyczne lęki, wkręty i w ogóle chore stany po paleniu. Wystarczyło zmienić odmianę, a jak się przepalę to szybkie piwo robi robotę. Każdemu pomoże coś innego, tylko jest różnica między 1-2 piwami do mj, a nieustannym smyraniem GABA lekami.

Kannabinoidy pośrednio wpływają na każdy układ, czy to acetylocholina, czy glutaminian, czy serotonina, więc przede wszystkim jak ktoś jara powinien się z tym wszystkim zapoznać i poznać dobrze swój organizm. Wtedy można problemom zapobiegać, a nie potem je doraźnie próbować zminimalizować.
Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 1161 z 1519
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.