Hej, jestem tu nowa. Dostałam ten lek na nerwice lękową, biore dopiero 3 dzien 75mg x2. Nie odczuwam skutków ubocznych a jedynie takie fajne uspokojenie.

Ja ostatnio schodzę z 600 mg branych przez ok. 2 lat i generalnie pregaby branej przez 3 lata, wcześniej przerwa. Powody brania: fobia społeczna, wycofanie, obniżony nastrój, niepokój nóg, obniżona aktywność życiowa.
Często przedawkowywana, wtedy to osiągane zostawały dawki rzędu 900-1500 mg. Zwielokratniane dawki lecznicze fundowały Disneyland zapomnienia, sedacji i subtelnej dysocjacji, kolorytu, początkowo aktywizacji.
To moja druga terapia z użyciem omawianego przez nas leku.

Redukcja w celu powolnego wycofywania się ze zniekształconego Świata i redukcji skumulowanej wody w organizmie [!]:
600->525 mg
Po miesiącu:
525->450 mg
450 mg od dwóch dni, zobaczymy jeszcze czy poczuję JAKIEKOLWIEK skutki odstawienne. Ha!
Psychiatra zasugerował odstawianie, ja rzuciłam schemat, który wszedł w życie.

Niestety mam te same powody do brania pregabaliny .. moja Max dawka to bylo 1200 .. wtedy to jest naprawdę mocno .. ale woda po pregabie? Pierwsze słyszę naprawde ..

Napiszę tutaj by nie śmiecić odstawki pregi w wątku o baklofenie - zażycie 2mg klona w 1 dniu odstawki gdzie skręt dopiero rozkręca się w wyniku kumulacji leku w organiźmie tak w 2-3 dniu (tak mają gabapentynoidy) i radość, że nie ma skręta to jak wypić 0.7 wódki w pierwszy wieczór przy odstawianiu picia 6 piw przez pół roku i cieszenie się, że nie ma kaca.

Jak to thermogripp pięknie ujął - benzo to chwilowa radość na kredyt który przyjdzie spłacić. Dla wielu (nie wszystkich) to samo jest z pregabaliną. Ale mam nadzieję Marcin, że odstawka sie sprawdzi i po wyzerowaniu klona bedziesz szczesliwy bez pregi w krwiobiegu. Trzymam kciuki.

Jest tu ktoś, kto z pregaby przerzucił się na benzo, ewentualnie ktoś kto brał benzo na skręcie od pregaby?

nie wiem czy to się liczy, ale ja z powodzeniem stosuję te środki zamiennie, niekiedy w tym samym dniu, ale o różnych porach. z tym, że ja obecnie nie mam wysokiej tolerancji i rzadko biorę benzodiazepiny, a obecnie wyłączyłem z jadłospisu silniejsze benzodiazepiny, które dawniej zażywałem. obecnie mam spory zapas Neorelium i Relanium (diazepam) i stosuję w małych dawkach. zaletą Lineforu (pregabaliny) jest to, że zmniejsza ogólne spożycie benzodiazepin w moim przypadku i rzadziej je biorę. jej działanie anksjolityczne jest zadowalające, a także pozwala nieco się rozluźnić i poczuć stan pijacki, ale to w dawkach rzędu 300 mg. ja stosuję doraźnie w dawkach 150-300 mg na dobę i to się sprawdza, nie chcę brać jej za często, bo mogą pojawić się nieprzyjemności z odbicia, choć to kwestia dyskusyjna. ja jednak uważam, że zespół odstawienny może wystąpić i warto profilaktycznie to przemyśleć.

jak zawszę przed zaczęciem zażywania jakiejś substancji bądź leku robię rozeznanie i sporo czytam. i najważniejsze jest dla mnie to, że pregabalina nie wchodzi w tolerancję krzyżową z benzodiazepinami. większość źródeł to potwierdza, można to wywnioskować po samej farmakodynamice tego leku, ma on zupełnie inny mechanizm działania.

można te środki stosować zamiennie lub w zastępstwie jednego za drugie, nie ma przeciwskazań.

@przodownik, chodzi mi przede wszystkim o to czy benzodiazepiny pomagają na skręt od pregabaliny, i czy dałoby radę przejść bezboleśnie z pregi na benzo tak jak przechodzi się z benzo na pregę.

Po pierwsze to ile bierzesz prege i w jakich dawkach? Jak bierzesz dawki terapeutyczne to nie myśl o żadnym skręcie tylko pobierz tydzien polowe mniejsze dawki i odstaw albo odstaw od razu. Według mnie ludzie którzy piszą schodzeniu z pregabaliny benzodiazepinami są oderwani od rzeczywistości,tosz to największy kretynizm jaki słyszałem od dawna.

To wydaje się kretynizmem tylko wtedy gdy nie wiadomo dokładnie o co chodzi, a chodzi o to że: brałem kilka lat benzo w dawkach'leczniczych' bez wzrostu tolerancji i postanowiłem (niepotrzebnie bo narobiłem sobie teraz kłopotu) je odstawić. Po dwóch tygodniach odstawki zacząłem brać pregę, a po następnych kilku dniach postanowiłem wrócić do benzo jednak pomimo przyjęcia normalnej dla mnie dawki zacząłem czuć niepokój jak na skręcie i wziąłem znowu pregę. No i mamy taką sytuację: benzo wydaje mi się w moim przypadku bezpieczniejsza opcja, bo z nich mogę zawsze przejść na pregabe, a w drugą stronę to nie wiem czy się da i dlatego pytam. Gdybym miał być na predze, z której nie da się na nic bezboleśnie przejsc to będę się ciągle martwić o skręt którego nie da się niczym załagodzić, a w przypadku brania benzo miałbym alternatywę, dlatego boje się tej pregabaliny i dlatego pytam o to czy możliwe jest bezbolesne przejście z pregaby na benzo. Jutro będę ponownie próbował przejść na benzo, ale gdyby z jakichś powodów mi się nie udało, albo lekarz nie będzie chciał pisać benzo to będę skazany na pregabe co nie podoba mi się ale co zrobić. Dlatego tak wypytuje o te kwestie.
Fajnie by bylo po odstawieniu dawek terapeutycznych pregabaliny nie mieć skręta, no ale nie wiadomo czy znalazłbym się w tej grupie szczęśliwców która tak ma.

Nie bez powodu lekarz nie chciał przepisać benzo. Stopień uzależnienia psychofizycznego benzo (dowolnego mw dawkach terapeutycznych) jest kilka razy (co najmniej, jak nie kilkanaście) silniejszy niż nawet dużych dawek pregabaliny. Jeżeli boisz się odstawiać pregę do zera i jesteś jednak zdecydowany na dalsze branie benzo (wg mnie brakuje ci po prostu benzo fizycznie i stąd kłopoty) to przez tydzień zmniejszaj pomału dawki pregi i powoli wprowadzaj benzo. Tak by po tygodniu wyzerować dawkę pregi, a zostac na samym benzo.

Schemat mniej więcej taki
1 prega - 0 benzo
0.8 prega - 0.2 benzo
0.7 prega - 0.3benzo
0.5 prega - 0.5 benzo
0.3 prega - 0.7 benzo
0.1 prega - 0.9 benzo
0 prega - 1 benzo

Gdzie 1 to dawka docelowa pregi lub benzo którą bierzesz i z której jesteś zadowolony (czyli działająca, nie taką do ućpania). Możesz ten czas wydłużyć do 10 dni.