Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 6833 • Strona 575 z 684
  • 84 / 4 / 0
Jakie mieliście odczówalne efekty po dawce 50 i 100? Jak wygląda sprawa z dorzucaniem przy kartonie..? Można np po 20min dorzucić połówkę?
  • 2104 / 458 / 37
Po 20 min nie poczujesz nawet pierwszych efektów. Dorzucanie jest bez sensu, jedz cały na raz i tyle. 100 mcg to naprawdę nie jest duża dawka.
Lubisz koks?
  • 84 / 4 / 0
Jak wolicie brać?
Za dnia w słoneczku czy bardziej noc? W dziczy czy na chacie..?
  • 548 / 90 / 7
Ja raczej za dnia, tak zeby pospac jeszcze i nie rozregulowac sobie zegarka ;)
Uwaga! Użytkownik kupagowna6 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 180 / 32 / 0
Kwas a bezpieczeństwo.

Powoli przymierzam się do sprawdzenia wrażeń, jakie daje LSD.
Nie wiem czego oczekuje, jeśli będzie oświecenie, super, jeśli halucynacje, też wspaniale, jeśli badtrip, samo życie.

To nad czym się zastanawiam - chyba mam lekką depresję, i momentami (sporadycznie) myśli samobójcze.

Nie oczekuje że zjedzenia LSD mi pomoże i mnie wyleczy z depresji i będę biegał w skowronkach następnego dnia, ale czy z Waszego doświadczenia, jest bezpiecznie brać w takich okolicznościach kwasa? Będę go brał na solo w domu, nie mam możliwości opieki kogoś znajomego. I trochę sie obawiam, czy nie stwierdzę wtedy że samobójstwo to zajebista sprawa i nie wyjdę oknem.
Może też moje paranoje są kompletnie bez sensu, bo nie rozumiem efektów kwasa.

Podzielcie się swoją wiedzą, dzięki.
  • 595 / 109 / 0
Też mam depresję i brałem kwasa jak i grzyby.

Jak zadbasz o dobry nastrój tego dnia i to, żeby nikt nie przeszkadzał to nic nie powinno się stać.
Przygotuj sobie co chcesz robić, a na pewno wygodne łóżko, playlistę, słuchawki.

i najważniejsze- jaką dawkę chcesz brać? Zacznij od około 100ug, nie wrzucaj więcej bo może cię przerosnąć.
  • 180 / 32 / 0
@Sawant No i to jest super informacja. Od razu lepszy nastrój. Oby tak dalej.
  • 13 / 1 / 0
wrzuciłem wczoraj 400-450 LSD aż wezwałem pogotowie. miałem niezły atak paniki ale udało mi sie wypić trochę alko ( miałem promila). o kurwa wlasnie ze szpitala wróciłem 18km z buta a nie milenlo nawet 12 h od zarzucenia
  • 2714 / 508 / 0
Na następny raz zamiast marnować czas ratowników medycznych, którzy mogli być bardziej potrzebni w innym miejscu, zaopatrz się w diazepam. Biorąc tak ogromne dawki powinieneś być przygotowany na to, że coś może pójść nie tak.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 84 / 4 / 0
29 czerwca 2020IssueIbekwe pisze:
Kwas a bezpieczeństwo.

Powoli przymierzam się do sprawdzenia wrażeń, jakie daje LSD.
Nie wiem czego oczekuje, jeśli będzie oświecenie, super, jeśli halucynacje, też wspaniale, jeśli badtrip, samo życie.

To nad czym się zastanawiam - chyba mam lekką depresję, i momentami (sporadycznie) myśli samobójcze.

Nie oczekuje że zjedzenia LSD mi pomoże i mnie wyleczy z depresji i będę biegał w skowronkach następnego dnia, ale czy z Waszego doświadczenia, jest bezpiecznie brać w takich okolicznościach kwasa? Będę go brał na solo w domu, nie mam możliwości opieki kogoś znajomego. I trochę sie obawiam, czy nie stwierdzę wtedy że samobójstwo to zajebista sprawa i nie wyjdę oknem.
Może też moje paranoje są kompletnie bez sensu, bo nie rozumiem efektów kwasa.

Podzielcie się swoją wiedzą, dzięki.
Powiem tak... Naprawdę ciężko powiedzieć bo musiała bym znać lepiej Twoją sytuację psychiczną. Mogę jedynie powiedzieć jak było w moim przypadku kiedy to sama biorę leki, jestem pod opieką psyhiatry i jestem aspi...
A wzięłam właśnie sama na chacie na próbę bo tez nie mialam z kim i gdzie. Zależy od dawki jaka weźmiesz zapewne, ja brałam i polecam około 100ug, nie więcej. Nie zamartwiaj się o jakieś zjazdy psychiczne i nawet o nich nie myśl. Weź i miej wyjebane, nie myśl o tym co chujowe. Zwróć uwagę na to jakiej muzyki słuchasz, a przy kwasie dla mnie jest ona obowiązkowa podobnie jak i na wszystkim innym. Łapiesz nastawienie z muzyki, działasz na wizuale a nawet odczócia fizyczne. Puszczaj se kawałki które dobrze na Ciebie dzialają, ja polecam coś z czym masz jakieś dobre nostalgiczne wspomienia. Zrób se w domu dobre warunki, czyli wszystko co potrzebne pod ręką, ja lubię zasłonić se okna i odpalić jakies lampki. Daj znać komuś, że bierzesz i w jakim stanie jesteś, dla własnego bezpieczeństwa. Żeby w razie W miał kto interweniować. Najlepiej znajdź kogoś z kim będziesz mógł przez ten czas np porozmawiać przez telefon albo popisać bo człowiek na takiej fazie chce o tym mówić i przeżywać to razem z kimś, poza tym jak by myśli schodziły na zły tor to zawsze mamy wsparcie :D
Jak masz siedziec sam w somu to polecam zając się oglądaniem seriali animowanych, bo mozna nieźle sie zdziwić jak wtedy wyglądają, np "Midnight Gospel" które wręcz wygląda jak zrobione pod kwas. Napewno warto znaleźć sobie jakieś lekkie ciekawe zajęcie bo wtedy człowiek mniej myśli o tym co zbędne. Można w jakieś gierki pograć albo coś bazgrolić... Jak ktoś lubi zwierzęta to bardzo umilą mu tripa swoją obecnością. Jak masz możliwośc to wybierz się zewnątrz, na ogródek lub coś w tym stylu. Natura mega dobrze działa na głowę, chociaż kiedy ja bylam sama na dworze to ilość bodźców momentami przytłaczała. Napewno nie powinno się ładować w miejscu z którym mamy jakies negatywne skojarzenia, bo nawet jak nie będziemy o tym myśleć, to podświadomie i tak można odczuć.
Kiedy już mi schodziło to pojawił się lekki rozpierdol w głowie. Raczej nie był to "zjazd" i myśli spowodowane bezpośrednio kwasem, a raczej ciężkie rozterki po tym co mieliśmy w głowie i do czego dzieki temu doszliśmy. Psychika mimo wszystko po kwasie działa już inaczej. Myśli często zostają z nami. Można dojść do wielu rzeczy, dostrzec coś w swoim życiu... Można też wiele rzeczy i myśli zaakceptować... Nie zawsze jednak dochodzimy do rzeczy których chcieli byśmy być swiadomi. Jeśli masz problem z odczówaniem emocji oraz okazywaniem ich to może Cię zszokować to w jaki sposób kwas je odblokowuje. Czasami takie zetknięcie z emocjami których dawno się do siebie nie dopuszczało może być aż przytłaczające, podobnie jak dojście świadomości tego co wypieraliśmy z głowy(czasem nawet nieswiadomie). Dla mnie takie zetknięcie na fazie było po prosty przyjemne(nawet płacz) ale po niej świadomość tego, że to czułam jakoś bolała. Jednak naprawdę nie wiadomo jak będzie w Twoim przypadku. Ja miałam niezły moment "załamki", również pojawiły się myśli związane z samobójstwem i sporo innych negatywnych. Chwilę było naprawdę nieciekawie i gdyby nie kontakt z kimś znajomym to nie wiem jak by to wyglądało. Najważniejsze to w momencie kiedy jesteśmy na bani i juz przyjdzie taki chujowy pomysł do głowy wbić sobie jasno do bani, że nie myślimy teraz trzeźwo, nawet jeśli nam sie tak wydaje. Jak znasz swoją głowe na tyle, ze wiesz do czego jest skłonna, to zakoduj w niej zasadę numer jeden - Nie ważne czego i ile wziąłem, jeśli chcę teraz iść się odjebać i wpadłem na ten pomysł na bani, to NI CHUJA TEGO NIE ROBIĘ, tylko ogarniam swój baniak i odkładam te myśli do nadejścia trzeźwego siebie. Nie ważne co byśmy czuli, myśleli czy widzieli, to pod wpływem czekokolwiek nie podejmujemy decyzji o życiu. Nawet jak jesteś pewny, że jesteś trzeźwy a wziąłeś cokolwiek nawet w minimalnej dawce, to trzeźwy kurwa nie jesteś. O dziwo człowiek aby chciał i był by skłonny zabić się pod wpływem czegoś to musiał by tego bardzo chcieć na trzeźwo. Nikt kto nie chce sie absolutnie zabić nie zrobi tego też na bani. Wyjatkami sa Ci którzy stracili kontrolę i mając za mocno po prostu zabijali się przypadkiem. Są też tacy którzy biorą cos konkretnego aby sobie to samobójstwo ułatwić, ale to kompletnie co innego niż w Twoim przypadku. Jeśli na czystej bani wiesz, że sie nie zabijesz to na kwasie też szanse na to, że bys to zrobił są naprawdę małe. W razie gdyby trip zaczął Cię przerastać warto zaopatrzyć się w jakieś benzo. Najważniejsze to nie panikować i cały czas być świadomym, że to wszystko to tylko trip i kiedyś się skończy tak samo jak miną ewentualne chujowe ciągi myśli które w tym momencie nas męczą.

W skrócie - na samej bani, jeśli odpowiednio się przygotujesz to raczej powinno być ok i nie powinieneś chcieć w tym momencie tego robić przez kwas. Bardziej uważała bym na moment w którym już zeszło/zchodzi bo może zrobic się rozpierdol na bani. Koniecznie znajdź se kogoś do towarzystwa, nawet do pisania na msg czy coś. Całkiem samemu robic tego nie polecam.

Bierzesz coś regularnie..? Przyjmujesz jakieś leki..? Jak długo masz takie myśli?
Ostatnio zmieniony 03 lipca 2020 przez Zielona24, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ
Posty: 6833 • Strona 575 z 684
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.