Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
23 czerwca 2020Kiziak49 pisze: Mam pytanie gdyż zastanawia mnie ostatnio i nie mogę nigdzie znaleźć odp dlaczego na przestrzeni ostatnich lat maleje popularność hery bo z tego co słyszałem to w latach 90 i PRL to była straszna plaga żeby nie było nie zamierzam tego brać pytam się tylko z ciekawości.
Dobry towar za 20£ starczy mi na 24 h. Póki co długi czas jestem na tym levelu. Wiadomo głupota uderzy do głowy to jednego dnia 60 £ pójdzie z dymem, albo trafię słaby sort wkurwie się i ciśnienie wzrośnie.
hera to najlepszy sposób na zamaskowanie depresji, która wraca 10 x mocniejsza jak braknie lekarstwa. I wtedy się zaczyna zabawa, pierwsze hardcorowe skrety fizyczne to dopiero przedsmak. Ja nie mam czasu przestać ani ochoty co tu będę kłamał. Wizja dnia bez hery mnie przeraża, zawsze kombinuje tak żeby było. Dobrze mi z nią, nie sprawia tyle problemów co alkoholizm. Ale to nie jest tania zabawa niestety. Sorty bywają różne a tyle samo za nie wołają, nie dowiesz się póki nie spróbujesz. Polecam tylko w przypadku jak jesteś starym, zdegenerowanym, samotnym ćpunem i nie masz co robić z życiem. W innych przypadkach raczej nie warto , za dużo cierpienia i kurewsko duże ograniczenie wolności. A tym co chcą spróbować tylko raz wysyłam to :
To raczej była sama hera tylko za mało wzialem? Bedzie działało mocniej jak zapale?
Co do brania opio to ja zaczynalem od tramadolu- ogolnie pierwsze 2-3 razy z tramadolem w dawce 250-350mg z kapuslek 50mg zrobilo mnie lepiej niz pozniej jakikolwiek opioid brany dozyllnie, czy to majka, oxy czy fent. Ogolnie psychicznie uzaleznilem sie od pierwszego razu. Kodeine wowczas srednio lubilem, przed tramadolem bralem ja 2 razy w dawce bodajze 200mg z Antidolu 20 PRO, ktory pamietam jeszcze w wielu aptekach szlo kupic bez recepty. Kode i typowe mocne juz opioidy poznalem pozniej, dlugo bralem tramadol bedac potem uzaleznionym od jego dzialania antydepresyjnego. Wiele lat bralem wiec glownie tramadol, bo szukalem tego pierwszego-dwoch pierwszych dzialan, podczas ktorych noddy jakich doswiadczylem nie zapomne do konca zycia i nie jestem w stanie do niczego tego opisac- po prostu najprzyjemniejsze uczucie sztucznego psychicznego szczescia, ktore chcialem czuc ciagle. No i niestety przez prawie 20 lat nalogu opioidowego lacznie z 10-13 lat bylem ciagle rowniez na benzo. Pierwsze odstawki nawet po pol roku na benzo to byl pikus az przyszla jedna po miesiacu na dawkach 3-5mg alpry- oryginalnego Xanaxu pamietam, ktora pokazala mi, ze jednak benzo bardzo mocno uzalezniaja psychofizycznie. 2 tygodnie psychicznego koszmaru, ktory wowczas przezylem byl wtedy jednym z najgorszych doznan jakie przezylem. A cpalem dopiero kolo 3 lat, moze 3,5 roku. Mimo wszystko wielokrotnie odstawialem benzo CT, ciagi do roku 2 razy udalo mi sie odstawic w miare lekko. Dodac jednak nalezy, ze bralem wowczas jedynie 1mg klonazepamu rano. Jednak po roku te 2 nagle odstawki przyjemne nie byly, lekkie psychozy sie pojawily. Jednak jak mnie przeturlalo po ponad 2 letnim ciagu na benzo to takiej psychozy najgorszemu wrogowi nie zycze. Mam jednak na tyle silny fizycznie organizm, ze nawet padaczki nie dostalem. Wiadomo jednak jakie benzo bralem z takim stazem- glownie klony i lorafen, bo alpra przestala z czasem na mnie dzialac calkowicie. I nie dziala do dzis na zerowej tolerce na benzo czy wezme 2 czy 20mg. I to nieodosobniony przypadek, mam 2 kumpli uzaleznionych- jeden od bromazepamu (Sedam/Lexotan- dawki 12-18mg/dziennie), drugi od niewielkich dawek Lorafenu (niewielkich znaczy 2-3mg dziennie), ktore biora od dobrych ponad 5 lat i na nich rowniez jakikolwiek lek z alprazolamem przestal dzialac. Nawet bedac u jednego z tych kumpli i widzac liscia Xanaxu 1mg pyta sie kumpel czy nie chce, bo na niego nie dziala. Ja mowie- witaj w klubie:). Wracajac do uzaleznienia od opio- bo o nim tu piszemy, jesli od pierwszego zastrzyku/zapaleniu browna/podania doustnego kodeiny/tramadolu etc. stan ten bedzie czyms najpiekniejszym co nas w zyciu spotkalo to prawdopodobnie- znaczy wiadomo, ze tak- jestesmy wjebani. Jak to sie slangowo mowi potem- szuka sie pogoni za tym pierwszym przyjeciem opioidu/strzalem. Istnieje grupa, stanowiaca moze 1% spoleczenstwa, ktora probujac raz naprawde mocnego opioidu, ktory zrobil na nich za pierwszym razem wrazenie jakiego nie zaznali i prawdopodobnie nie zastana juz w zyciu sa w stanie powiedziec: nie, to jest zbyt piekne, wiecej tego nie wezme. Takich osob niestety jest garstka.
Ogolnie @JanPawelSzlugi odpowiedzialem ci na twoje pytanie, ale za nick, ktory wybrales powinienes dostac bana na to konto. To, ze jestes- lub nie, nie wiem, satanista nie znaczy, ze musisz wstawiac pentagramy i inne gowna w avatarze a sw. Jana Pawla II obrazac w ten sposob.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.