Dział poświęcony niesklasyfikowanym wyżej substancjom, których struktura zawiera w całości cząsteczkę morfiny – dihydrokodeina, etylomorfina, hydromorfon, oksykodon i inne.
ODPOWIEDZ
Posty: 685 • Strona 41 z 69
  • 959 / 134 / 0
Ja już schodzę z tego gówna i odpoczywam od opio po prostu. Jestem na pregabie, faza pregabalinowa podoba mi się niesamowicie. Nawet nie czuć chęci na opioidy

Ciąg na oxy trwał tydzień. Dawki? Chuj wie jakie bo dorzucalem to jak cukierki z nadzieją że pojawi się jakaś euforia... Nie pojawiła się nigdy.
Widać tutaj jak każdy organizm jest inny, próbowałem pst, oxy, dhc i kody

Dla mnie koda zdeklasowała konkurencję i nie 20 opakowań Antka tylko 5 dużych thio- które dostaje od zaprzyjaźnionej babeczki w aptece - dwie godziny cudownej, wyrywajacej z butów euforii i uczucia jestem bogiem, mogę wszystko, staje się jak Batman gdy zapadnie zmrok XD

Żaden opio nie ma podjazdu do kody w mojej ocenie, co jest śmieszne nawet dla mnie, no ale tak jest
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 100 / 33 / 2
Tak to juz jest. Jeden woli jablka, drugi gruszki, trzeci corke ogrodnika a czwarty ogrodnika ;). Oxy jako opioid ma bardzo duza moc jesli chodzi o uzaleznienie u wiekszosci osob, tak ze moze nawet dobrze, ze ci sie nie spodobalo. Jak poczestowalem raz kumpla z bylej pracy jedna tabsa 80-tka to mowil, ze to lepsze od amfy i mefedronu razem wzietych. I bylo tylko: "daj jeszcze jedna!", "zalujesz mi?". Powiedzialem, ze przedawkuje i bedzie lipa i ogolnie moze sie gorzej czuc niz teraz, bo zacznie rzygac etc. Dodac nalezy, ze to wlasnie typowy spidziarz byl :). Wiecej nie dostal, to byla wyjatkowa sytuacja, mial powazny problem z bolem barkow, a robota do lekkich nie nalezala, tak ze zeby robil normalnie dalem mu tabsa. Potem zapierdalal jak maly samochodzik :extasy: .
To ja- Maykel85/Maykel855. Do tamtych kont nie pamietam hasel. Jesli chcesz sie ze mna skontaktowac pisz przez forum, najlepiej uzywajac strony privnote.com.
  • 2198 / 709 / 0
Nie dziwię się że tak mu podpasowało, bo obok tramadolu który oxy bije na głowę to bardzo dobry opiatek do roboty i przebywania między ludźmi. Bardzo fajnie spiduje i mimo to bliżej mu do typowego opio grzania niż tramcowi, efektów ubocznych też mniej, jedynie z czasem krótkawo działa. No i tolerka zapierdala, zawsze za mało, każda ilość może być przerobiona w dowolnym czasie. Do zamulania samemu w domu też się sprawdza bo to po prostu przyjemny i bardzo mocny środek, ale w takim settingu zawsze walilem więcej żeby noddować na co nie mogłem sobie pozwalać w pracy czy szkole.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 10 / / 0
Siemanko . Pytanie mam . Zarzucam oxy p.o od ponad pół roku co tydzień na weekend w sobotę dawki z reguły nie przekraczają 60 mg czasami 80 mg i zastanawiam się jak to jest z tym skrętem w takim systemie brania ? Jeszcze nic mnie nie dopadło no w sumie czasami jest mi kurewsko zimno na drugi dzień od zarzucenia . Mam się spodziewać że za niedługo mnie poskłada ?
Dacloudeater
  • 1106 / 220 / 0
@Dacloudeater Skoro bierzesz co tydzień i między dawkami nie czujesz się źle, to kiedy spodziewasz się skręta? Po tygodniu przy uzależnieniu od oxy jest już po skręcie fizycznym, często nawet po ~5 dniach, bo okres działania jest krótki.

Jak się czujesz kolejnego dnia, po tym jak jest ci zimno, albo po jakim czasie znika to uczucie? Próbowałeś wtedy zarzucić i zobaczyć, czy przejdzie? Zauważyłeś jakieś inne objawy w tym czasie, czy to jest jedyne?

Ja też po oxy następnego dnia odczuwam objawy skręta, ale nie znikają one tylko po tym jednym dniu, więc jeśli u ciebie jest inaczej, to nie masz się czym martwić. Przy tym systemie brania są małe szanse na uzależnienie się, ewentualnie twój "skręt" to właśnie tylko ten okres, kiedy czujesz się gorzej.
  • 10 / / 0
@hammerzeit na początku przygody z oksy przy dawkach 10 / 20 mg na drugi dzień strasznie źle się czułem ale to pewnie organizm się przyzwyczajał do substancji później nie było żadnych dolegliwości . Teraz jak walne 80 mg to na drugi dzień pojawiają się objawy takiego lekkiego przeziębienia głównie zimno nawet jak za oknem 30 stopni i zdarzyło mi się sprawdzić co się stanie jak wezmę pół 40 mg . Nagle zimno przeszło humor się poprawił i tu się zapalila w głowie lampka ostrzegawcza . Trzymam się systemu co tydzień w sobotę nawet jak na drugi i trzeci dzień jest zimno nic nie zarzucam . Czasami czuje jak mnie mięśnie bolą tak jak się jest przeziebionym ale zwykle na 3 dzień to znika .
Dacloudeater
  • 1106 / 220 / 0
Czyli z pewnością skręt. Co prawda lekki, skoro po 3 dniach słabych objawów zanika, jednak to wszystko przy zaledwie jednej dawce tygodniowo. Normalnie spodziewałbym się, że przy tym systemie nie będzie łatwo uzależnić się fizycznie. @Dacloudeater Daj znać jeszcze proszę, jak wygląda sprawa psychiki przez ten tydzień oczekiwania między dawkami. Masz na tyle mocną chęć, że w pewnym momencie myślisz tylko o tym, kiedy zleci ten czas żeby coś wkońcu zajebać?

Nie ma zbyt wielu relacji, jak wygląda kwestia skręta w takim przypadku, także jest to przestroga dla wszystkich, którzy chcieli/chcą brać na sportowo tak mocne opio z 3-4-dniowymi przerwami i uniknąć w ten sposób uzależnienia fizycznego. Cenna informacja.

Oczywiście każdy organizm to inna historia, trzeba by porównać jeszcze z kilkoma podobnymi przypadkami. Teoretycznie jednak, chcąc brać na sportowo trzeba to robić z jeszcze dłuższymi przerwami, o ile jednocześnie nie siedzi się przez ten czas na dupościsku, bo wtedy mija się to z celem i lepiej już się nie oszukiwać i lecieć w ciągu (do czego oczywiście mimo wszystko nie namawiam, wręcz przeciwnie), a najlepiej oczywiście nie brać wcale.
  • 10 / / 0
@hammerzeit warto też dodać że jestem uzależniony od marihuany być może to mi pomaga zatuszować te objawy w sensie że aż tak nie odczuwam tego . Prawda jest taka że krąży po głowie ta myśl że dziś czwartek jutro piątek i w koncu sobota dzień przyjebania . Trzymam sie tego systemu co sobotę bo nie mogę sobie pozwolić na totalne wjebanie się choć wcale nie mówię że tak nie będzie ale jak narazie daje radę . Parę miesięcy temu robiło mnie 20 mg teraz nawet nos mnie nie zaswedzi dobiłem do 60 mg A nawet zdarza się 80 mg tak że nawet przy takim systemie brania tolerancja rośnie nie utrzymuje się na jednym poziomie . Teraz pewnie walne 80 mg i nie powiem że bym na to nie czekał bo bym siebie i was wszystkich oszukał . Staram się mieć zapas w szufladzie wtedy głowa spokojniejsza - wiem to śmieszne przy braniu co tydzień ale raz mi zabrakło i to nie było przyjemne gdzieś w głowie brakowało tego " czegos " a mozg odbiera to jako nagrode za caly tydzien zapierdalania w robocie i za obowiązki codzienne . Dzisiaj czwartek - brak objawów fizycznych ale coraz bliżej do soboty A to już chyba objawy psychiczne .
Dacloudeater
  • 1100 / 265 / 0
ja system raz-dwa razy w tygodniu lecę juz jakis trzeci rok, opiszę, jak to wygląda u mnie. Swego czasu byłem dośyc ostro wjebany, jakoś dwuletni ciag na majce/oksy, wcześniej tramal pewnie ze dwa lata, może trzy. Tak, że doskonale wiem, jak wygląda skręt, no ale do rzeczy:odkąd odstawiłem ct , przerwałem uzależnienie fizyczne i wytrzymałem na czysto, hehe, jeden miesiąc to tak zacząłem sobie postukiwać, na początku raz w miesiącu, potem częściej, obecnie strzelam raz na tydzień, czasem dwa dni z rzędu w tygodniu. Po takim jednorazowym wybryku nie mam żadnych objawów fizycznych, natomiast na jakieś dwa dni ogarnia mnie jakaś totalna apatia i wręcz niechęć do jakiejkolwiek aktywności. Trzeci dzień juz się mozna jakos zmobilizować, czwartego wraca dopiero normalna energia i stan, jakby sie nie brało, wkrótce wracają wtedy tez smaki na"smaka". Jest to na tyle uciążliwe, że bardzo łatwo wtedy jest pokusić się o kolejne poprawienie nastroju i przydanie chęci do życia. Trzeba się pilnować, mnie dodatkowo pilnuje stan finansów i lęk przed ponownym wjebaniem się fizycznie. No i ostatnio rekreacyjnie stosowana raz na jakiś czas pregabalina skutecznie wygania mi opio ze łba. Jednak fajniej jest móc sobie raz na jakis czas strzelić, nie ciągnąc tej kuli uzależnienia u nogi za sobą, będę utrzymywał ten stan najdłużej jak się da, choć ostatnio chodzi mi po głowie całkowicie pozbyc się opio z diety, tylko co ja wtedy będę stukał :/
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 111 / 10 / 0
02 lipca 20203ldritch pisze:
ja system raz-dwa razy w tygodniu lecę juz jakis trzeci rok, opiszę, jak to wygląda u mnie. Swego czasu byłem dośyc ostro wjebany, jakoś dwuletni ciag na majce/oksy, wcześniej tramal pewnie ze dwa lata, może trzy. Tak, że doskonale wiem, jak wygląda skręt, no ale do rzeczy:odkąd odstawiłem ct , przerwałem uzależnienie fizyczne i wytrzymałem na czysto, hehe, jeden miesiąc to tak zacząłem sobie postukiwać, na początku raz w miesiącu, potem częściej, obecnie strzelam raz na tydzień, czasem dwa dni z rzędu w tygodniu. Po takim jednorazowym wybryku nie mam żadnych objawów fizycznych, natomiast na jakieś dwa dni ogarnia mnie jakaś totalna apatia i wręcz niechęć do jakiejkolwiek aktywności. Trzeci dzień juz się mozna jakos zmobilizować, czwartego wraca dopiero normalna energia i stan, jakby sie nie brało, wkrótce wracają wtedy tez smaki na"smaka". Jest to na tyle uciążliwe, że bardzo łatwo wtedy jest pokusić się o kolejne poprawienie nastroju i przydanie chęci do życia. Trzeba się pilnować, mnie dodatkowo pilnuje stan finansów i lęk przed ponownym wjebaniem się fizycznie. No i ostatnio rekreacyjnie stosowana raz na jakiś czas pregabalina skutecznie wygania mi opio ze łba. Jednak fajniej jest móc sobie raz na jakis czas strzelić, nie ciągnąc tej kuli uzależnienia u nogi za sobą, będę utrzymywał ten stan najdłużej jak się da, choć ostatnio chodzi mi po głowie całkowicie pozbyc się opio z diety, tylko co ja wtedy będę stukał :/
Gbl :pacman:

Ja tak szukam i szukam jestem ćpunem z długim stażem i staram się zmieniać substancje bo już byłem w różnych ciągach i gbl i etizolam teraz alkohol około 3 razy tygodniowo. I tak zmieniam jednak jestem przy substancjach gaba/opio. I teraz grubo myślę o oxy na pewno zamówię jaki blister. Cpanie jest spoko ale z umiarem jednak wiem że po przeczytaniu miliardu postów o opio czy gaba skład granicą jest cienka.

Z tego co wyczytałem oxy może być spoko a może nie. Zdam relacje jak przyjebie:)

Dodam jeszcze taktykę chowania towaru wiele kilometrów od domu. Żeby na zejściu już się nie dało pojechać po towar. Macie takie coś?
ODPOWIEDZ
Posty: 685 • Strona 41 z 69
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.