Lek bardzo działających tle, w dawce 150mg i więcej wprowadza w stan a’la upojenia po kilku piwach. Nie działa euforycznie ale działa bardzo relaksacyjnej i wyciszająco - pierwsze trzy dni na dawce 150 wprowadzały mnie w stan zawieszania w neutralności (zawiechy), zero poczucia senności, zmęczenia czy ubicia, eliminuje poczucie czasu, całkowicie wycisza. Kilkunastodniowe (20+?) przyjmowanie dawki spowodowało całkowita relaksację i wyciszenie głowy oraz duszy, stan po nagłym odstawieniu świetny - poczucie siły i chęci parcia do przodu. Podczas przyjmowania Gidazepamu jesteśmy całkowicie neutralni na bodźce i nie nazwałbym tego „mieć wywalone” a bardziej po prostu poczucie neutralności wobec wszystkiego. Bardzo spodobało mi się ogromne działanie lecznicze i brak poczucia zajebistosci i chęci „mocniej i bardziej” a po prostu cieszeniem się z tego co jest i akceptowaniem stanu doczesnego. Jeśli chcesz sie leczyć jest naprawdę świetne i raczej nieuzależniające poprzez swój profil działania a stawia na nogi skołataną duszę. Jest naprawdę podobne do Relanium ale jednak specyficzne i inne chociaż najbardziej je przypomina. Na sen bardzo słabe bo w ogóle nie usypia, do tego tylko Fenazepam który spróbowałem dwa razy jest to po prostu bardzo silny ubijacz i chyba nic więcej. Nie wiem jak końskie dawki tej substancji bo nie próbowałem i raczej nie zamierzam. Na razie dusza zdrowa i cieszę się życiem, pozdrawiam! :)

To benzo jest nie mocnę, ale też nie słabe takie średnie jak startuję, mam wysoką tolerkę od 6 tabletek 0,5 mg, żeby coś poczuć, ale tak jak pisałem w temacie o Elenium, to benzo podobnie jest kapryśne, raz mocniej, raz słabiej działa.