Nie jestem opiatowcem, wgl nie biorę opio ale czytam że ludzie biorą dziennie gram kodeiny xD
I tam codziennie latanie przez pół miasta po aptekach, rozwalanie żołądka i przejebywanie grubego siana?
Nawet zapas ciężko zrobić. Dla własnego komfortu zazywania wolałbym mieć hel, majke, oksy którego kilka g/paczka starczy na konkretny okres grzania.
A nie jebanie się po aptekach, finansowo też wyjdzie lepiej. Czy to działa tak że użytkownik x biorący grama kody wydaje mu się że nie jest aż tak wjebany bo nie bierze mocniejszych opio?
Robiłem ostatnio zapasy na święta bożego narodzenia i tak zapierdalałem 2 ostatnie dni po aptekach 24h
I mogłem już sobie wywróżyć, że to jest niemożliwe bez niej..."
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Już nieco ponad miesiącu lekko było czuć mixy 450 kody 600 Tramalu. Zaczynałem łączyć to z ziołem alko Acodinem i bezno ogólnie wszystkim co miałem pod ręką. Od nieco mniej niż roku po detoxie przerzuciłem się na mocniejsze opio. Ale do czego zmierzam, po 1 latanie po aptekach można porównać do kłucia się sam w sobie to jest rytuał a że czasochłonny-to nie szkodzi, jak grzejesz kode lub tramal wydaje ci się że nie jesteś ćpunem jesz tylko leki z apteki -muszą być lepsze od narkotyków
3 powód dlaczego ludzie grzeją kode to brak dostępu do innych opio, niekiedy naprawdę mają już dość tej substancji ale grzeją dalej bo nic innego nie ma.
06 czerwca 2020Sowa17 pisze: Jadłem kode przez dobre dwa lata wiadomo na samym początku dawki 150-300mg były niesamowite. Coraz bardziej podobał mi się ten stan ciepło wszystko jest przyjazne i euforia to było tak piękne dla nowicjusza żets wpadłem w pół roczny ciąg.
dihydrokodeina (ten przedrostek dihydro mało znaczy chyba, w moim odczuciu oczywiście. Przerobiłam gryzienie tabsów, jak i robienie pseudo instant release z sodą i kwaskiem... Blee :-D
P.sT - względnie tu jest więcej latania niż to w ogóle warte, szczególnie nie mając dostępu do makfindera ;) ale umówmy się - trudno, bardzo trudno jest z makiem, ale już jak coś się trafi, to na klina (meh) jest ok...
oksykodon, He... I tak wychodzi lepiej od choćby największego chuja, co to by podnosił ceny blistrów w górę niewiadomo jab ? i tab pozostanie na chłopski rozum i obliczenia bardziej wydajny od grama kodeiny dziennie ;)
morfina w tabletkach, bo nie wiem jak liczy się za ampułki - podobna historia, tylko wyhajpowana i czasem jest droższa od oxy :-D ale i tak lepsza, niż kodeina.
bupra - najwydajniej, i najlepiej, bo u lekarza, ale jako zbieracz do kupy jak niczego innego nie ma, a skręt przychodzi ;)
I wiecie co? kodeina mimo wszystko pozostanie moim takim drug of choice - bardzo ją lubię i cenię nawet nad dobre na te realia PST, pomimo tego, że jest bardzo, bardzo niestabilna, coś w niej jest takiego mimo jej wad, tego stania pod aptekami o 8 rano, albo i wcześniej, mimo jest czasem do niej wrócić ;)
A co w niej jest takiego? Szczerze mówiąc nie wiem... Może to, że opiaty są jednak tylko moim zdaniem lepsze od półsytetycznych, lub pełnych syntetyków, po których potrafi wykręcić na drugą albo i trzecią stronę? (choćby skały srały nie tknę fenta nigdy w życiu) - tiaa... :-D
@rodozz313 Nie zgodziłabym się. Gram kodeiny dziennie kwalifikuje się pod przejście na np. oxy, ale ludzie po prostu często albo się boją, bo nie znają, albo nie mają dostępu, albo coś jeszcze, a skręt kodeinowy jest ni ciężki, ni słaby, tylko taki raczej upierdliwy - tak... Chyba dobrego słowa użyłam. U bardziej wrażliwych może przypominać intensywnością te morfinowe, więc o mniejszym stopniu wjebania wcale nie ma tu mowy ;) Z resztą - jest opiatem mimo kojarzenia jej z kinderćpaniem lub czymś tam jeszcze...
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
07 czerwca 2020WrakCzlowieka pisze: Przedrostek dihydro sporo znaczy, problem w dostępności DHC przy podaniu p.o. chociaż i tak dłużej od kody działa i mocniej.
Samo DHC to tylko sedacja, nie ma w tym w ogóle euforii - stan nie umywa się do dużych dawek kody które są niebywale euforyczne
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.