W sumie jak tak teraz patrzę, to u mnie, pomimo 10 lat zabawy ze wszystkim absolutnie, to każda pizda po dragach jest traktowana trochę jak trip. Jak biorę opio, to myślę o tym w sposób taki, że to będzie trip na opio, s&s musi też być właśnie odpowiedni, żebym w ogóle się za walenie wziął, ale istnieje też ryzyko badtripa. Ze stimami obecnie to samo, tylko biorę pod uwagę jeszcze dzień-dwa po, mimo, że prawie nie miewam żadnych zwał ani kaców, ale ryzykować nie mam zamiaru, bo nie wyobrażam sobie być w pracy na zwale po czymś, a co dopiero pod wpływem, więc też to w kategorii zagospodarowania czasu, środków, całe przedsięwzięcie.
Palenie mj jest jedynie bezceremonialne, mogę się zakurwić z rana jak otworzę oczy, mogę się zakurwić na szybko jak sobie przypomnę, że mam mj przed wyjściem na spacer z psem, przed jazdą autem(tak wiem, nie polecam, ale cóż, ja tam lubię czasem nocą zjarany pośmigać po stolicy sam ze sobą przy dobrej starej rockowej muzie) i tu fakt, to jest ot tak, tak samo jak alkohol(wyłączając samochód ofc., ale i tak żadnego nawet z tych dwóch w pracy wciąż nie).
Miałem oczywiście okresy jechana np miesiąc-dwa na jakimś specyfiku, ale to też nigdy nie były prawdziwe 'ciągi' bo jechanie dwa miesiące na jakimś stimie, to nie jest branie go od rana do wieczora, tylko np 8-9 razy w trakcie tych 2 miesięcy licząc po ~2 dni na sesję.
Teraz to już nawet tak nie mam, raczej angażuję całe doświadczenie tak, że załatwiam wolne na dni wokół, załatwiam wszystkie sprawy tego dnia już dużo wcześniej, a potem zabawa, jak mi się chce coś wrzucić. W moim przypadku wykres ćpańska od przyjęcia pierwszej substancji psychoaktywnej niebędącej alkoholem/szlugami to taka parabola z ujemnym współczynnikiem kierunkowym, w sensie odwrócony uśmieszek, najpierw delikatnie, potem jakieś właśnie mini cugi, rozpierdole, odkurwianie, wytrzeźwiałki, wiadomo, no i teraz tak z dupy znów na miękko, jakieś zmęczenie już tym czułem.
Co ciekawe, nigdy w życiu nie byłem na żadnym odwyku, nigdy w życiu nie byłem u psychiatry ani psychologa, nigdy w życiu nie byłem na nic chory psychicznie, fizycznie też zdrów jak ryba, badania regularne robię, nawet nigdy nie myślałem o tym, że mam z czymkolwiek problem, czy mam z czymkolwiek problem, bo nie było nawet takiej potrzeby.
Jak was zgarną pały za odlewanie się na komendę, to nie zadajecie sobie pytania, czy macie problem ze szczaniem na komendy, tylko myślicie 'no, ale odjebalem, to posiedze 24 i mandat, ja pierdole'. Tak samo zawsze jest u mnie, jak się zdarzały sytuacje w stylu trafienie na izbę, to nie było doszukiwania się problemu z alkoholem, tylko 'po chuj zapierdoliłem tyle wódy, to teraz za hotel jeszcze zabule' wyjście i powrót do codzienności.
Śmiem twierdzić, że ma to związek z w/w chorobami psychicznymi, a właściwie ich brakiem, bo zamiast depresyjnie się doszukiwać w sobie objawów wjebania, albo naczytać się o symptomach odstawiennych z nerwicą, to ja po prostu mam to w dupie, nie mam na to czasu, bo mam dość rzeczy do ogarniania codziennie, żeby sobie zaprzątać głowę ekscesami sprzed tygodnia.
Na to przychodzi pora jak przychodzi egzekucja komornicza i pisemko za mandaty, wytrzeźwiały, parkowanie gdzie popadnie i wpisany we mnie wyjebanizm na prawo, społeczeństwo i ogólnie przyjęte zasady, bo mi się nawet nie chce pierdolić z płaceniem za to, sami sobie w końcu biorą
Tak minęła dekada, tak pewnie minie i kolejna.
Dodano akapity -- 909
Pozdrawiam psychonautow i szamanow
Trzymam za siebie kciuki, żeby nie rozwijało się to dalej, tylko trwało tak jak trwa już przeszło dekadę.
25 maja 2020Mordarg pisze: Ale Emka Ci się kończy w momencie kiedy jesteś silnie uzalezniony od opio benzo. Niestety wiem z własnego doświadczenia ;(
Chodzi o niebezpieczeństwo miksu?
Lecę drugi rok na opio i już trochę się stęskniłam za emką, a opiatów nie mogę odstawić bo zaczęłam je brać strict przeciwbólowo (a wiadomo jak wyszło ).
28 września 2020Hitomii pisze:Mogę prosić o rozwinięcie powyższego?25 maja 2020Mordarg pisze: Ale Emka Ci się kończy w momencie kiedy jesteś silnie uzalezniony od opio benzo. Niestety wiem z własnego doświadczenia ;(
Chodzi o niebezpieczeństwo miksu?
Lecę drugi rok na opio i już trochę się stęskniłam za emką, a opiatów nie mogę odstawić bo zaczęłam je brać strict przeciwbólowo (a wiadomo jak wyszło ).
Na pewno nie będzie tak jak kiedyś, ale w miksie wydaje mi się, że powinno być przyjemnie.
Tylko jeszcze się waham, bo gdy spytałam znajomego czy można łączyć to odpisał, że planuję samobójstwo. :c
I jeszcze SSRI biorę ale emkę z lekami nie raz łączyłam i było git, znaczy Escitalopram z emą spoko ale na paroksetynie przez cały czas czułam się jakby już się lądowalo, jakby za moment miało wejść i tak cały czas, potwornie irytujące odczucie.
Fufu z oksy daje namiastkę emki pod względem fizycznym, ciągle miałam w głowie "niech mnie ktoś dotknie".
Magii pierwszych razy i tak nie odda.
Btw. jak wypada miks klef + opio? Do wyboru mam oksy i majkę iv.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.