...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3784 • Strona 300 z 379
  • 434 / 107 / 0
@kanda Jeśli jesteś realnie świadoma faktu, że narkotyki Cię niszczą i zubażają emocjonalnie, to prawdopodobnie niczego nowego się u takiego terapeuty z doskoku nie dowiesz (długoterminowy ośrodek stacjonarny byłby w chuj lepszy). To już lepiej pójdź sobie do coach'a/trenera personalnego czy chuj wie jak się jeszcze zwie ta profesja, jeśli już chcesz wydawać hajs w ten sposób. Ciśnienie jak było, tak będzie, taki terapeuta Ci tylko w nieźle ubrane słowa powie, że jak chcesz jebnąć sobie majkę iv, to musisz zająć myśli czymś innym %-D
  • 44 / 11 / 0
U mnie już 8 miesiąc bez narko... Czy to sukces? Po jakim czasie można mówić o zaleczonym uzaleznieniu? Pytam bo niedługo będę konsultowany w sprawei adhd i wiem że wytyczne mówią że przed wypisaniem metylofenidatu najpierw trzeba zaleczyć uzależnienie i nie wiem czy się kwalifikuje
Pozdro trzymajcie się
  • 1223 / 476 / 0
@noror213
8 miesiecy bez narkotyków i ty się pytasz czy to jest sukces ??? to jest kurwa zajebisty sukces.
  • 468 / 97 / 0
23 maja 2020WiedzaRadosna pisze:
@kanda Jeśli jesteś realnie świadoma faktu, że narkotyki Cię niszczą i zubażają emocjonalnie, to prawdopodobnie niczego nowego się u takiego terapeuty z doskoku nie dowiesz (długoterminowy ośrodek stacjonarny byłby w chuj lepszy). To już lepiej pójdź sobie do coach'a/trenera personalnego czy chuj wie jak się jeszcze zwie ta profesja, jeśli już chcesz wydawać hajs w ten sposób. Ciśnienie jak było, tak będzie, taki terapeuta Ci tylko w nieźle ubrane słowa powie, że jak chcesz jebnąć sobie majkę iv, to musisz zająć myśli czymś innym %-D
Zajmij się może czymś pożytecznym zamiast demotywować ludzi. Według Ciebie nawet nie warto próbować, bo i tak każda próba zakończy się klęską, bo przecież każdy ćpun będzie miał łatkę ćpuna do końca życia. Ja przez te wszystkie próby zdałam sobie sprawę, że póki próbuję i walczę to znaczy, że mam szansę i nie wolno się zniechęcać przez jakieś wpadki. Uzależnienie to okropna kurwa.

Tak jest w każdym aspekcie naszego życia. Wyznaczamy sobie cele i powoli je realizujemy omijając przeszkody. Tylko tutaj jest o tyle trudno, że trzeba ogromu pracy nad sobą. Wierzę, że jak poukładam sobie w głowie wszystko, co skłania mnie do brania to w końcu dam radę wziąć trzeźwość na barki. Już nigdy nie powiem nigdy ani na pewno, bo się na tym przejechałam składając tu deklaracje, ale wiem jedno - nie poddam się.
If I could be free from the sinner in me
  • 434 / 107 / 0
24 maja 2020kanda pisze:
Według Ciebie nawet nie warto próbować, bo i tak każda próba zakończy się klęską.
Według mnie warto próbować i to jak najczęściej (ja przez ostatni rok odtruwałem się jakieś kilkanaście razy, to już jest sadomaso %-D ).


24 maja 2020kanda pisze:
bo przecież każdy ćpun będzie miał łatkę ćpuna do końca życia
Z tym się natomiast nie zgadzam, takie myślenie nic nam nie da, a takowe właśnie starają się nam wmówić terapeuci. Mają skłonność do tego, żeby uświadamiać uzależnionym jak bardzo chujowi są przez to, że biorą. Jakbyśmy sami o tym kurwa nie wiedzieli. I wracają ciągle do tej nikomu już nie potrzebnej ćpuńskiej przeszłości. Nie nastawia to pozytywnie do dalszej walki z uzależnieniem, która jak sama zauważyłaś wymaga: ogromu pracy nad sobą. Traktuj rzucenie bardziej lekko, jako taki jakiś „trick": albo będzie to piekielnie trudne albo banalnie proste. A opiatowy węzeł gordyjski można po prostu wypierdolić na śmietnik i elo, zamiast dyskutować nad nim z typami, którzy nie wiedzą nawet empirycznie jak działają opiaty, lol. Jako, że nikt nie ma wglądu w naszą psychikę poza nami samymi, autopsychoterapia skuteczniejsza wydaje mi się niż psychoterapia. Gdybym znowu miał stracić kilka godzin na pierdolenie z terapeutą, wolałbym spędzić ten sam czas na czytaniu jakiejś „Potęgi Podświadomości" Murphy'ego czy innej książki skupiającej się na nabywaniu umiejętności dokonywania zmian w życiu, tak nam przecież o wiele bardziej potrzebnej niż ente przerabianie tego, że nie wolno nam ćpać.

No chyba, że jeszcze nie jesteś z całą pewnością przekonana o tym, że chcesz rzucić i idziesz do terapeuty, żeby Cię dopiero do tego przekonał. Wtedy to inna rozmowa. Powodzenia tak czy siak.
  • 233 / 2 / 0
Terapeuta cię nie przekona, trzeba mieć samemu wolę zrezygnowania z narkotyków. Ja terapię uważam za czas stracony (i kasę na nią wydana), jedyny plus, że bez skrępowania mogłam mu powiedzieć kim jestem i co myślę. Facet nie miał siły, ale fajnie się gadało. Polecam tylko jeśli ktoś nie zna siebie, swoich słabości, motywacji itp. Życie zmieniasz sam, terapeuta może cię tylko dopingować i wskazać mglisty kierunek działania. Sprowadza się to do tego, że "musisz sobie zadać zajebiste ważne pytanie, co lubisz w życiu robić, a potem zacznij to robić". :) Wszystkim żyjącym w trzeźwości gratuluję.
  • 375 / 102 / 0
Terapeutka/ terapeuta może pokazać ci twoje zniekształcenia poznawcze i mechanizmy obronne, których ćpuny nie są świadome, bo ich świadomość psuje frajdę z ćpania.
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1831 / 488 / 0
mi już popsuły a dalej pizgam.

co poszło nie tak??
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 3125 / 334 / 0
Widać nadal masz coś z tego, może nie przyjemność ale coś innego. Autodestrukcję, potwierdzenie braku wiary i nadziei, ucieczkę, poczucie bezpieczeństwa, które daje pozostawanie w od lat znanym i przećwiczonym schemacie...
  • 2818 / 480 / 0
Odstawiam wszystko nie mogę już się nabrać na żadne mechanizmy uzależnienia bo coraz bardziej wyniszczają mnie skutki brania. Nie mówię tutaj tylko o zdrowotnych ale póki co zostało mi kilka dni wolnego, stabilna perspektywa jeśli to wykorzystam i to ostatnie co mam żeby się pozbierać. Trochę mało jednak zamierzam przetrwać ten najtrudniejszy skręt. Po za samym skrętem jestem osłabiony i psychika też siedzi. Jakie zajęcia dla siebie w takim stanie są najlepsze? Specjalnie to nie mam ochoty wychodzic z wyra :/
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
ODPOWIEDZ
Posty: 3784 • Strona 300 z 379
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.