Zdarzyło mi się pare razy spotkać kogoś niedaleko spota.
Koleszka zbierający grzyby, jakiś randomowy koleś biegający pół km od niego po leśnych ścieżkach, babsko zbierające jagody.
Za każdym razem mijałem tak daną osobę jak i spota i wracałem dopiero po paru dniach.

Gdybym spotkał tą samą osobę więcej niż raz na spocie to nie wiem czy więcej bym się tam pokazał - ewentualnie po bardzo długiej przerwie

Nie zdarzyło mi się nigdy.
Swoją drogą, używa(ł) ktoś z Was nawozu ze skórek bananów na flo? Mają w sobie bardzo dużo potasu i fosforu, a na forach ogrodniczych (no i innym takim o hodowli mj) chwalą go za skuteczność.

Zamierzam analogicznie do gnojówki z pokrzyw zebrać wystarczająco dużo tych skórek, (myślę o 1kg) zalać je wodą (10 l) i zostawić do fermentacji na 2-3 tygodnie codziennie je mieszając 1-2x. Czy taka proporcja się nada? Potem analogicznie do pokrzywiaka bym to rozcieńczał 1:10 chociaż z tego co czytam ludzie stosują też większe stężenia.

Gwarantuję wam, że dziki mają lepsze zajęcia niż ganianie ludzi w celu ich zabicia i, dopóki się ich bezpośrednio nie sprowokuje albo nie zdenerwuje to one będą bardziej zestresowane niż Wy.
Sam przeżyłem sporo akcji polegających na spierdalaniu ile sił w nogach przez chaszcze przed dzikami, ale ostatnio byłem sobie w lesie nazbierać pokrzyw, wyszedłem na łąkę a tam kurwa ~25 małych pasiaków. Stałem sobie i je podziwiałem spokojnie. Poszły sobie w krzaki i tyle, żadna locha na mnie nie wybiegła.
Widzicie dzika to może nie odpalajcie od razu trybu ,,Usain Bolt", tylko zachowajcie spokój, dziki was za nic gonić nie będą.
Ogólnie lochę od odyńca mozna odróżnić po tym, że odyniec ma zwężony tył ciała i mniejszy brzuch, jest raczej krępej budowy a locha ma spory brzuch, jest dosyć wydłużona.
Odyńcowi spod podbrzusza zwisa pędzel tj. kępka włosów na napletku, locha - ma sutki.
PS. Odyńce większość roku spędzają samotnie także.. żeby odyniec wybiegł na was z gromadką małych w ich obronie to raczej niemożliwe.. W czasie huczki dopiero dołączają do loch. A to są miesiące jesienne i zimowe. Pozdro

Powiem tak - jak coś wyleci na mnie kiedy będe przedzierał się w nocy do krzaków, to na 99% będę spierdalał, a nie zastanawiał się czy ma zwężony tył ciała i kłaki na napletku
Jesteś myśliwym leśnikiem, czy nomenklatura której używasz bierze się skądinąd ?

Informacje od leśników i z książki Dzik - Praktyczne zasady gospodarowania populacją - Antoni Przybylski
;)

zapytaj się lepiej leśników jaka jest standardowa procedura przy znalezieniu paru krzaków w lesie

Pewnie sobie ścinają jak jest co, zostawiają 1/10 i dopiero 997
Przynajmniej ja bym tak robił na ich miejscu.

Używałem skórek są spoko, na flo dobra opcja, polecam wrzucanie ich do lodówki, a jak się uzbiera pokaźna ilość to do piekarnika na 2h, 105 stopni suszenie, potem młynek do kawy i na pył, nie zepsuje się a można podsypkę robić na sierpień albo koniec lipca przed flo samym

Ja używałem w zeszłym sezonie - tylko "receptura" była dużo bardziej trywialna - pocięte skórki, pulpa z miąższu do butelki, zalewałem wodą z rzeki i po 4 dniach rozcieńczałem pół na pół z wodą. Minus jest taki, że to wciąż ładnie pachniało bananem i potencjalnie może przyciągać zwierzęta / owady (tylko teoretyzuję - nie miałem takiego problemu). Nie wiem, na ile to jest skuteczne. Źródła podają, że jest to bardzo bogate w Potas i Fosfor (czyli idealnie na Flo), ale nie potrafię ocenić wyników. Musiałbym mieć tuż obok takiego samego krzaka i jemu nie lać nic / albo karmić nawozem mineralnym, żeby mieć porównanie. Na pewno można lać do samego końca, bo nie psuje smaku.

1 urwany liścień to duży kłopot, bo w nich jest startowa dawka pokarmu dla rośliny. Nie wiem, czy sobie poradzi - mi takie padały od razu.

Ja bym teraz nie wynosił na out, tylko poczekał na czerwiec. W nocy temp. nie powinna spadać poniżej 10 C. W ogóle patrzę na prognozę długoterminową i jest zwyczajnie ch**wa. W zeszłym sezonie początek czerwca był już upalny - ponad 30 C i lampa przez bardzo długi czas. Ten sezon przynajmniej start będzie miał dużo gorszy.

Po 30 h ma prawo nie pojawić się kiełek. U mnie to w zasadzie norma - zwykle czekam 48 h. U automatów trwa to podobno jeszcze dłużej z uwagi na twardszą "powłokę".

@Kobyszcze poparzyłem się pokrzywami - ucinałem listki palcami w rękawiczkach z marketu (tych foliowych za darmo) i do końca dnia czułem mrowienie w opuszkach - potrafi doprowadzić do szału. Niemniej nawóz z tego zapowiada się dobrze. Zapach mocnej gnojówki - jak na wsi. Ciekaw jestem, czy można wprowadzić taki nawóz wcześniej, niż od 14 dnia.

Ile macie spotów z ciekawości?
Ja w tym roku wybrałem sobie 4, z tym że jeden jest naprawdę mocno ukryty i z dala. Od cywilizacji a tamte 3 na farta bo i tak nie mam co zrobić z nasionami :D