...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 2 z 2
  • 5 / 1 / 0
Panowie polecialem dalej problem taki sam, we ale teraz wiem juz jaki jest problem w tym wszystkim. Ja taki chciałem być i się stalem a teraz to chce zmienić i czuje skutki bardzo ostre, jestem zryty jak skurwysyn a teraz hisroria, u znajomego z ktorym waliłem drugi dzień przyszli jego znajomi i mój znajomy z 1 klasy technikum z ktorym sie bardzo lubielismy a on sie nie zmienił,(nigdy nie cpal,jara i pije ale tak NORMALNIE NIE CODZIENNIE WSZYSTKO) aż się wkurwilem na siebie haha siedzialem jak pierdolniety ćpun, ze stresu nie umialem nic powiedziec gadali do mnie a ja nie wiedzialem jak odpowiedziec żeby było fajnie, ciagle myslalem o tym czy jestem poryty i nie wiedzialem jak sie zachowywac masakra jakaś wyszedlem na naprawdę jebniętego. Ogólnie streszczając zauważylem tak : zaburzenia osobowości, nie kontrolowanie emocji szczerze to skrajne są, albo tak albo tak co wpływa na moje myślenie -_- stad też czasami mam wrażenie na trzeźwo że nagle uświadamiam sobie że tu jestem, depresja na trzeźwo i ból tego co robilem cały czas i jak bardzo jest mi już wstyd za to, ogólnie masakra moja samoocena i poczucie wartosci znowu myśle że bardziej spadły. Zjebana psychika na maksa okropnie poryta i z problemami. Co robić bo ja dalej tak nie chce żyć ale juz wiem co będe robił żeby żyć, ale musze ogarnąć emocje bo zauważyłem że przez nie wszystko sie niszczy czyli chce spróbowac z antydepresantamj lub czymś co nie uzależnia i nie daje żadnej fazy ale pomaga w tym by czuć się normalnie, lubie siebie takiego jakim jestem to znaczy tego bez narkotykow ale cos poszło nie tak po drodze, co polecacie zacznijmy na spokojnie i będę zdawał relacje co jakiś czas, czeka mnie teraz samotna droga życia oby jak najkrótsza ;)
  • 3 / / 0
@Ferb1998 moja historia podobna. Też zaczęłam jarac w wieku 15 lat, wcześniej gnębiona w szkole i bez znajomych, więc wpadłam w towarzystwo złe. Ciągle alko, imprezy, jaranie, wagary. W wieku 17 lat areszt śledczy aż 3 lata. Po wyjściu przypadkiem spotkałam znajomą więc umówiłyśmy się na wieczór. Wieczorem zajeżdża z jakimś typem. Pytają czy jaram blanta mówię „po takim czasie pewnie mnie zmiecie”. Wcale się nie pomyliłam. Chciałam wracać do domu. Gość zaproponował białe. Koleżanka na mawia. Ja mam opory, bo mówiłam że białego nigdy. Ona z reszta tez tak kiedyś mówiła. Jak widać przez 3 lata dużo się zmieniło. Mówi do mnie „jak ja wezmę to ty weźmiesz?”. Mówię do niej „tak” bo byłam pewna że nie weźmie. Ku mojemu zdziwieniu wzięła. Ja nie rzucam słów na wiatr to tez wzięłam. Nos myślałam że mi odpadnie. W pewnym momencie czułam się jakby mi ktoś całą wiedzę na wszystkie tematy wpierdzielil do głowy. Wyjebalo mnie w chuj. Jeździliśmy autem do rana. O 6;00 do pracy. Koleżanka zaczęła dzień w dzień przynosić tematy, później składaliśmy się na pol. Straciłam prace. Z rodzicami się kłóciłam. Na rozmowę kwalifikacyjną łapałam stopa bo cały hajs przesiudany. Tej nocy był inny temat wiec wracając z rozmowy kwalifikacyjnej zaczęłam łapać doły, czułam obrzydzenie do siebie że biorę. Płakałam łapiąc stopa do domu. Jak już złapałam stopa byłam tak emocjonalnie rozwalona, że zadzwoniłam do matki prosić o pomoc aby mnie z tego wyciągnęła. Zapisała mnie na terapie. Podczas terapii było gorzej bo kazali mi sobie przypominać jak się czułam. Rodziła się wtedy chęć wzięcia. Wpadłam w ciąg. Zajelam się handlem aby mieć hajs. Straciłam poczucie czasu na tyle, że wróciłam po tygodniu latania z tematem i furania. Matka mnie wyrzuciła z domu. Wynajęłam pokój w którym ciagle były imprezy, nocna jazda bez prawa jazdy. Minęło kilka miesięcy święta Bożego narodzenia. Chciałam się zaćpać. Złego licho nie bierze. Zjadłam wtedy 9 g w przeciągu nocy. Szczury długości blatu. Wszędzie mnie było pełno. Pewnego dnia postanowiłam sobie dość i wyjechałam do Holandii przestałam brać na okres 3 lat. Sama od siebie. Poznałam faceta który został moim mężem. Po 8 latach ruszyły mi sprawy w sądzie i dalej po to sięgnęłam wciągając w to męża. Chyba przegrałam.
  • 3 / / 0
@Ferb1998 zacznij brać inozytol dobrze robi na układ nerwowy polecam.
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 2 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.