Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 4 • Strona 1 z 1
  • 14 / / 0
Witam
Temat juz byl widzialem jednak nie znalazlem zadnej konkretnej odpowiedzi
Odstawilem amph po jakis 4 latach zazywania ( z przerwami po 1-4 tyg )
to bylo 4 tyg temu , pierwsze 2 dni bylo ok - przespalem , kolejne 5 bylo koszmarne ( dziwne leki w nocy, doly ) bolesne zderzenie z rzeczywistoscia i uswiadomienie sobie w jakiej beznadziejnej sytuacji jestem , mozna powiedziec ze po 7 dniach moj stan sie poprawil a wlasciwie ustabilizowal , jednak od drugiego tygodnia po dzien dzisiejszy mam ogromna depreche i nie jest to zwiazane z zadnym czynnikiem zewnetrznym, nie mam mysli samobujczych , nie jestem smutny , poprostu czuje sie jakbym funkcjonowal na jakies 10% mozliwosci , totalny brak energii , anhedonia , najprostrze czynnosci wymagaja ode mnie ogromnego wysilku , wiem ze po takim czasie moj mózg nie wróci do stanu optymalnego w miesiac ale niepokoi mnie to ze z kazdym dniem jest coraz gorzej , do tego dochodza objawy nerwicowe , nienaturalnie wysoki poziom stresu , moj rytm dobowy jest odwrócony do góry nogami - spie w dzien , nie moge spac w nocy i za nic nie moge tego zmienic , w nocy dostaje booster energii a za dnia zasypiam na stojaco, bardzo szybko sie mecze, nawet przy prostych czynnosciach , probowalem wszystkiego sciagnalem gry na pc , kupilem xboxa ale nawet granie jest dla mnie wysilkiem ktory dodatkowo nie daje mi zadnej satysfakcji , tym bardziej nie sprawia mi zadnej przyjemnosci , caly czas staram sie z tym walczyc , podejmowac jakikolwiek wysilek , myslec pozytywnie , robie jakies lekkie treningi w domu , pompki , hantelki , sztanga itp. staram sie nie lezec w lozku ale czuje ze to wszystko jest jak walka z wiatrakami , jeden dzien uda mi sie wstac o 9 czy 10 zrobic trening , wyjsc z domu , pojechac gdzies i wtedy niby czuje sie chwile lepiej bo robie jakis postep , nastepnego dnia za to znow spie do 16 i mam wyrzuty sumienia , odpalam serial , joint lub dwa i byle do rana az zasne . Tak juz koczuje w swoim pokoju 4 tygodnie i po malu trace sily i motywacje do walki, nie wiem ile jeszcze wytrzymam w takim stanie .
Moje pytanie jest nastepujace
Czy istnieje szansa zeby wyrwac sie z tego depresyjnego stanu samodzielnie bez farmakologii ?
W przeszlosci probowalem juz odstawiac na dluzej samemu stosujac przy tym najrozniejsze antydepresanty SSRI ( sertralina, fluoksetyna, paroksetyna ) , SNRI ( wenlafaksyna ), Moklobemid , mianseryna , Mitrazapina - poza tymi dwoma ostatnimi ktore uzywalem glownie na sen i zdaly egzamin to dzialanie calej reszty na granicy placeboo , zwykle wytrzymalem 4 tyg i przestalem brac bo nie czulem kompletnie nic , zadnej poprawy , zadnych efektow ubocznych , jakbym lykal cukier w tab. Jedyny lek jaki mi pomaga to tramadol - jedna tab i wszystkie objawy depresji prawie przestaja istniec , jak wiadomo tramadol to tez snri o budowie podobnej do Wenlafaksyny , jednak od niego tez juz bylem uzalezniony, dlugi czas mieszalem go z amph ale odstawilem i nie zamierzam wracac takze leczenie sie nim raczej nie wchodzi w gre , jesli mam wybierac amph lub opio to wole chyba zdechnac na depresje.
Byl ktos w podobnej sytuacji ? Jest znany chociaz jeden przypadek osoby ktora odstawila to po paru latach regularnego przyjmowania i doszla do siebie chociaz w polowie ? Pytam juz czysto z desperacji bo nie wiem czy jest sens w tym co robie , czy walczyc dalej czy isc do lekarza po kolejny antydepresant na probe . Rozwazalem juz osrodki , terapie itp ale mieszkam w UK i nie wiem jak to tutaj dziala to po pierwsze , po drugie nie wiem nawet czy mam sie leczyc z uzaleznienia czy depresji , po trzecie mam dziewczyne i nie usmiecha mi sie za bardzo zostawiac ja na pare msc zeby udac sie do osrodka jesli istnieje jakakolwiek szansa zeby pomoc sobie samemu. Bede ogromnie wdzieczny za wszelkie rady.
  • 77 / 14 / 0
Jakąś terapie indywidualna ogarnij jak nie chcesz iść na odwyk, do tego pójdź na mitting na może ci będzie odpowiadać. Ja po prawie 2 latach ładowania dzień w dzień oporowo (najdłuższa przerwa chyba 2 tygodnie) podjąłem decyzję o przestaniu. Miałem podobnie brak sensu anhedonia itd, jakieś dobre 6-7 tygodni tak naprawdę dochodziłem do siebie fizycznie bo psychicznie do dziś daje się to we znaki ( nie jest kolorowo ale w porównaniu z tym co było to nie ma porównania). Myślę że i u ciebie wystarczy dać czasu by organizm doszedł do siebie, ale jak chcesz z tym skończyć to jak wyżej pisałem bez terapii czy innych tego typu rzeczy szybko wrócisz do nałogu, tu trzeba ciągle pracować nad soba, dostaniesz "narzędzia" i będziesz musiał trochę wysiłku włożyć w to, ale napiszę że warto, mimo że nie jest jakoś zajebiście ale nie jest tragicznie, na pewno lepiej niż było będąc ciągle shajowanym.
  • 6 / / 0
Odstawienie amfetaminy jest zależne od tego czym była żeniona

Ja akurat nie miałam z tym problemu ale mój kumpel na roku wpierdolił się w jakieś pvpki , przez tą "amfetaminę"
  • 14 / / 0
02 marca 2020bluealice pisze:
Odstawienie amfetaminy jest zależne od tego czym była żeniona

Ja akurat nie miałam z tym problemu ale mój kumpel na roku wpierdolił się w jakieś pvpki , przez tą "amfetaminę"
Nie mam pojecia ale nigdy nie bralem przez dluzszy okres czasu z jednego zrodla , mialem ich z dobre 10 ;d i bralem od kazdego na zmiane zalezy kto co mial, jedni blizej , inni dalej , jedni taniej , inni drozej , raz ten mial lepszy sort , raz tamten , wiadomo ze bedac w takim ciagu zawsze szukalem najlepszego i najmocniejszego towaru , zdarzylo sie moze pare razy ze byl '' podejrzany sort '' ale zwykle to raczej napewno byla zwykla amfetamina , slabsza lub mocniejsza ale jednak amph . W sumie paru z nich sam uczylem jak dobrze mieszac fete z kreatyna zeby nie bylo widac ani czuc , reszta nawet sie w to bawic nie chciala wiec raczej watpie ze bylo tam cokolwiek innego niz kreatyna , lub inne niegrozne rzeczy . No chyba ze przy produkcji czegos dodali zeby wzmocnic , ja zwykle bralem sort z 2 reki.
ODPOWIEDZ
Posty: 4 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.