...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3784 • Strona 288 z 379
  • 1 / 1 / 0
W środę po 3 miesiącach wróciłem do wciągania. Nic nie pamietam, zgubiłem polowe rzeczy i godności, wiec teraz mi się przypomniało, dlaczego z tym skończyłem i chyba wole żeby tak zostało. Trzeba upaść na dno, czasem, żeby coś zrozumieć
  • 591 / 144 / 0
Drogi jedynej nie ma, ale to bardziej chodzi o to jak będziesz gospodarować czasem, czy będziesz czytać książki, czy biegać lub sklejać modele. Czy potrzebujesz bata, czy rozmowy. Czy wyjście zapewni ci substytucja, czy od razu na sucho. Itd itp.

A terapie warto skończyć, żeby po pierwsze uporządkować sobie w głowie to co wiesz o ćpaniu, ale lata gdzieś tam z tyłu. Po drugie, żeby tak jak wspomniałem ktoś ci pokazał jak działa ta choroba. Bo to że mamy do czynienia z regulacją emocji, to wierzchołek góry lodowej. I po trzecie czasami warto coś usłyszeć, lub samemu to wypowiedzieć, by zrozumieć.

Kanda ja w ostatnim roku ćpania w ciągu opio i benzo miałek kilkanaście detoksów, aż w końcu się udało. A to że jakieś wpadki zaliczam. No cóż, nie dramatyzuje, nie pobłażam, ale staram się wyciągać wnioski. Jest w chuj trudno, ale takie życie ćpuna. Życzę żeby ci się udało, bo jest to niesamowita ulga.

Rutkowski jest dobrym terapeutą, chyba nawet jednym z lepszych i wątpię, by osobom uzależnionym wmawiał, by chociaż nie spróbowały terapii.
Uwaga! Użytkownik thermogrippp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 468 / 97 / 0
Ale ja nie twierdzę, że jej nie potrzebuję. Może to będzie nieuniknione. Póki co chwytam to, co mam. Jestem w kontakcie z psychiatrą. Mam namiary na terapeutę od uzależnień.
Btw wmawiasz nam, że trzeba spalić mosty, skasować numery, a mimo detoksu sam masz konto na forum, czytasz, udzielasz się - czy to aby nie jest hipokryzja? :D

Użytkownik, który wczoraj mnie zjechał, że sieję herezję na forum i "jestem bardzo inteligentna" (ironiczne) został zbanowany. Jak ja lubię kurwa takie smaczki. :extasy:
If I could be free from the sinner in me
  • 591 / 144 / 0
Nie jest, bo jestem na pregabie, która tak jak pisałem działa na mnie pobudzająco. Wg mnie jest to ćpanie, ale będę ją odstawiać i się zajebiście tego boje. Boję się, bo wiem do jakiego stanu samopoczucia wrócę. Niedługo też dezaktywuję konto na hajpie, ale to tak jak żegnanie się z ćpaniem. Taka jakby mała żałoba i odwlekanie tego w czasie. Cos zostanie mi zabrane, coś co dobrze znam, z czym żyłem wiele lat, z czym trudno mi się rozstać. Będzie trochę boleć.

Zresztą zrobię to teraz. Trzymajcie się i powodzenia Wam życzę. Zdrowia.
Uwaga! Użytkownik thermogrippp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 641 / 97 / 0
To nie do końca tak, sam nigdy nie ćpałem, a jedynie alkoholizm... na forum wpadłem przez Stilnox, a pozostałem bo dzięki temu łatwiej utrzymać trzeźwość, a i czytając wpisy mam jeszcze mocniejsze przekonanie iż warto nie zaczynać ćpać.
  • 239 / 50 / 0
Ja wrocilem na hajpa jak otrzezwialem xd
Jak cpalem nie bylo na to czasu.
Nie trzeba niczego unikac jak ognia procz cpania. Ja mam kontakt z niektorymi cpaki z czasow kiedy cpalem.bo byli i sa przyjaciolmi i nie bede spierdalal bo cpia, ja wiem ze nie chce i to burzy reszte muru.
ja nawet nie chodze
ja latam
  • 468 / 97 / 0
Dobra, narazie stopuję z tym pamiętnikiem narkomanki. Można uznać, że schodzenie z dawek alpry kończy się całkowitym sukcesem. Wczoraj wzięta dawka bez hydroksyzyny ani pregabaliny. Dziś tabsę aplry dzielę na 4, myślę, że z 4-5 dni będę brać 0,25mg i schodzę z tego gówna całkowicie. Doraźnie na gorsze samopoczucie będę brać hydroksyzyne i pregabaline, czasem ketrel.

Patrząc na "za i przeciw" zdecydowanie jest więcej za:
- koniec moralniaka, że się niszczę,
- oszczędność hajsu,
- metabolizm wrócił do normy,
- powrócił apetyt i radość z jedzenia,
- waga poszła w górę (na początku stycznia 51kg, teraz 57kg przy wzroście 170, przed ciągiem ważyłam 64),
- koniec z bezsennością, nie muszę się faszerować kilogramem leków,
- brak siniaków na rękach,
- przyjemność z gospodarowania czasu prostymi czynnościami (książki).

Ćpanie jest do dupy. Dziś nie biorę. Nie biorę dziś od 15 dni, powodzenia. Odezwę się jak mi stuknie miesiąc.
If I could be free from the sinner in me
  • 375 / 102 / 0
@kanda czytam Cię już od jakiegoś czasu i jestem bardzo rozdarta.

W jakiś sposób przypominasz mi mnie samą. Ja również przez ćpanie opiatów straciłam nad zwyczaj mało w życiu, a nawet do pewnego stopnia wyszłam na plus. Obecnie mam bardzo dobrą pracę, gdzie mogę realizować się twórczo (nie artystycznie) a jednocześnie pracować nad postawami wielu ludzi, co daje mi wielką satysfakcję. Mam rodzinę, przyjaciół, na prawdę fajne życie.
Jedyne co opiaty mi zabrały to możliwość jeszcze pełniejszego rozwijania się. Nie biorę ich obecnie od 10 miesięcy, ale przez lata, a dokładnie 14 lat, - prowadząc naprawdę fajne i satysfakcjonujące życie brałam je. Też jak przestawałam to sobie mówiłam, że teraz będzie inaczej i przez chwilę było, była ta euforia z trzeźwości, a potem przychodziła szara codzienność, nuda, albo trudniejszy okres i opiaty znowu się pojawiały. Dobrze, że masz przekonanie, że już nie chcesz brać, i masz jakiś konkretny plan, ale brakuje Ci chyba jednej ważnej rzeczy czyli pokory przed własnym uzależnieniem. Uznania że jesteś w starciu ze swoją chorobą słaba (co nie znaczy, że ma ona wygrać), że nie zawsze będzie tak fajnie, euforycznie i dobrze. Że przyjdzie czas pustki, tęsknoty i tego strasznego ssania w żołądku.
Żeby móc wyjść z ćpania, trzeba odbyć po nim żałobę, tak samo jak przechodzi się żałobę po osobach, które umarły. Najpierw zaprzeczamy, potem czujemy złość, następnie ogromny smutek, a na koniec odpuszczamy i godzimy się z sytuacją, że nigdy nie weźmiemy. Jak przeskoczysz odrazu do "odpuszczenia" złość albo smutek, poukrywane gdzieś w twojej głowie, pojawią się w najmniej oczekiwanym momencie, i będą domagać się opiatów.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki, ale uwierz mi - pokora to ważna rzecz w trzeźwieniu.
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 434 / 107 / 0
@drmjp W jaki sposób miałaby się objawiać pokora przed własnym uzależnieniem?
  • 468 / 97 / 0
Macie rację. Nie dam rady.
If I could be free from the sinner in me
ODPOWIEDZ
Posty: 3784 • Strona 288 z 379
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.