Siema po ciężkim dniu jedzenia prada, paleniu blantow i jedzeniu klonów ogólnie byłem troche porobiony tymi Plusami. Pojawił się pomysł aby spróbować koksu. Zapach chemii co mnie zdziwiło że był kwaśny zajezdzal petrolem. Lekko się mienil. Cena 300 PLN. Stestostowalismy po małej lince z ziomkami, trochę klucha w nosie. Wjazd szybki, zniknęło trochę zamotanie klonowe synergii z amfetamina może na ciało ale jako że chciałem poczuć pełne spektrum zszedłem zaraz sam i zajebalem 150 mg. Wyszliśmy w sumie to dziwne uczucie jest bardzo duża chęć na rozmowy z dziewczynami taki zanik czasu jakby i wazkosc poruszanych spraw. Czy klony i feta mogły zakłócić działanie koksu? Do tego suchota w jamie ustnej, źrenice przez pół h po przyjęciu prawie tak duże jak po MDMA. Ogólnie potem chciałem spróbować solo ale byłem po nieprzespanej nocce. Dziwne, bo i feta i k0ks podbijają libido ale po koko chęć wyjścia do ludzi po fudze sie pornole tylko wkrecaja. Ogólnie czułem się strasznie naćpany tym koksem a właśnie ponoć dominują doznania naturalne. Może to przez prada i klony. Potem już po nocy bez snu jak wziąłem rano to czUlem się Dobrze ale zamotany jak bezdomny przy szwedzkim stole. No i tyle że żadnego porycia z tym że działanie po nocce bardzo słabe. Panowie, czy dostałem prawilny koks czy jakiś nowy tajlandzki wynalazek.

co myślicie? :)

Nauczcie się, że z wyglądem nie ma reguły.
Możesz mieć pięknie lśniące grudy walące chrzanem na kilometr, które okazują się w labie 20% kokainą.
Możesz mieć też zwykły proch bez zapachu okazujący się sortem >80%.

hehe dzięki mordo ale wiem tez troche tego zjadłem
ale tłuscioch dobry,na moje oko koło 70%
50mg ciary na bani aż a uzytkownik z stażem 10+ z czego najdłuzsza przerwa z 4miesiace pozdro

Może mieć między 0 a 100%. Wygląd nic nie znaczy szczególnie przy koksie, bo takie grudy łatwo zrobić

trochę off top, ale jeśli do wątku ogólnego się nie nadje, to gdzie:
https://www.youtube.com/watch?v=aIjPhI5LDCU

Koledzy i koleżanki to jak to jest z tą koką? Po większej ilości ma prawo doprowadzić do spinoka? Spinam się, zamykam się w sobie, nie chce mi się rozmawiać tak jak kiedyś. Jedna linia potrafiła sprawić ze gaducha nawet z obcymi osobami. Za dużo już przerobiłem tego chyba :/

Ma prawo, dla przykładu ja dzisiaj po pierwszych dwóch lub trzech dobrych liniach zrobiłem się poprostu smutny i nie miałem ochoty nawet do dziewczyny pisać. Jak szybko może się stać coś takiego? Dosyć szybko, bo dopiero drugi dzień lecę i się tak przytrafiło, podejrzewam że skończyła się dopamina( lub inny hormon odpowiedzialny za euforię).

Czysta kokaina nigdy nie spina. To jest uderzenie dopaminy. Wszystkie opcje typu spinka, brak snu, spływ znieczulający to dosypka chuj wie czego. To jest kabaret że ludzie płacą takie pieniądze za jakieś mieszance

Może tak być, sam zaliczałem fazy, ze pospinany siedziałem, w głowie szambo.
Towar dobry.
Nie wiem od czego to zależy ale zawsze jak wypije dwa kielony i jest ktoś „nowy” do rozmowy jest ok.
Jak wale koks z ta sama osoba zaczyna mnie spinać nieraz - nie chce mi się gadać

Ja znam typków co po cracku tylko siedzą i nie chcą żeby się do nich odzywać, drugi w kółko łazi po domu i czegoś szuka - różne są reakcje ludzi na koks;)