Pytam bo osobniki z ktorymi prowadze dyskusje na priv na blulajtach zarzekaja sie, ze pomaga ma odtruciu z alko czy benzo (np.gosc zrobil ct z 2mg clona po 2 letnim ciagu i po 2 miechach silnych symptomow zaczal 60mg baklo, znioslo wszystkie objawy i pawsy (gabapentinoida wiec jak prega) i tak rok nie zwiekszajac dawki sobie przejechal a potem ucinał po 10mg co 10 dni i bez żadnych symptomów prócz 2 tyg lekkiej deprechy i kurwicy nie doświadczył. Potem poleciał z jakimś benzo kosiarzem RC (flalpra?) pół roku, wszedl ma baklo 100mg/dzien i zszedl z tej fluapry w miesiac bez wiekszych ubokow. Teraz z tych 100mg zjeżdza 20mg co tydzień, jest na 20mg - żadnych symptomów. A z kolei ktoś inny użył baklo do taperowania i bylo ok do czasu az baklo zaczelo indukować leki i ma zejsciu pacjent skonczyl na wyższej dawce benzo niż przed baklo.
Gdzieś wyczytałem, że układ Gaba B potrafi być kurewsko wrażliwy, stad jedni po ciagu 2 tyg zjadaja 50 25tek i nic specjalnego a innych srogo wjebie. No i wszedzie podkreslaja - lek sie kumuluje x3 dziennie wiec nie ma sensu walic wysoko. 2x25mg i efekty terapeytyczne wchodza z czasem jak z pregaba, trzeba dać się rozkręcić.
A jak z funkcjami poznawczymi i pamięcią? Mnie pregaba wyczohrała pod tym wzgledem, od pierwszych dawek nie czulem nic specjalnego, z baklo inna bajka. 2x25 i koncentracja dobra, chec robienia czegoś. Tolerka rosnie powoli jak sie nie dorzuca i wali 200mg.
Dlatego mam nadzieję, że wkrótce zaloguje sie @Jamedris bo kiedys tu pisala, że nie dosc że pomógł jej zejść z dwucyfrówek klona to działał świetnie na sesje na uczelni. Nie wiem tylko jakie dawki, jak dlugo i jaki protokół odstawki ale domyślam się, że schodzenie z dawek stopniowe.
Po przygodzie z pregabą jestem ostrożny ale środek bardzo dobry, fenibut to pikus (przez zbyt duże powinowactwo do vdcc) a baklo wplywa poprzez jakies mechanizmy pozytywnie i na dopamine i serotonine stad dzialanie nootropowe w niższych dawkach i zajebka w wyższych. Ja teraz 2x12.5mg drugi dzień z rzedu i jak wczoraj po 4 dniowej przerwie gdzie czułem dołka z odbicia działało średnio, troche gadatliwy ale też rozkojarzony. Dzisiaj już pierwsze 12.5mg zadziałało lepiej a przede mna jeszcza dorzutka. Chce zrobic taki maly mini ciag i zejsc ucinajac malutkie dawki z tej i tak malej by sprawdzic, czy bedzie jakis szczegolny efekt z odbicia. Rozplanowałem to dobrze tym razem by nawet ucinać po glupie 2.5mg dziennie i sprawdzić jak na to reaguje.
Bo nawet w tym watku ludzie pisali (i na innych forach) ze w przeciwienstwie do benzo pierwsza odstawka byla najgorsza, kolejne już łatwiejsze. Tylko to byly ct z dawek 5x wyższych niż 25mg. No ale w końcu to część systemu GABA, jak wspomniałeś najgorszego do odstawiania.
with regards, przodownik
Jankesi np.odstawiaja benzo z pomoca kratomu ale potem nie moga kratomu odstawic ot tak bo jebia po 30g-50g/d. I potem opio odstawiaja benzo i nazywają to cruel cycle bo kratom jak ktoś nie ma siły to nawet przy taperowaniu (musi byc ten sam batch, robienie kapsulek itp).
Stad coraz popularniejsza metoda z tym baklo bo po odstawce u niektorych niweluje chec przyjebania benzo a schemat zejscia jest prostrszy i te 5/10mg mniej tygodniowo i jakoś można wrócić do żywych bez wielkiej szramy na mózgu i psychice. W końcu analogicznie stosuje sie pregabę, która też potrafi wjebać. Zwlaszcza jak zaczyna zastepować high benzosowy. Ludzie biora 2-3g na dobe żeby nie mieć symptomów a w takich dawkach to kisiel z mózgu w pół roku. Baklofen mimo wiekszego potencjału wpierdalajacego dziala selektywniej niz pregaba i rzekomo łatwiej zejsc. Na zagranicznych forach sa osobniki co opisuja co odstawiali wlacznie z ct benzo czy opio ale odstawka pregaby (lyricy) w wysokich dawkach to było mega combo odstawki wyżej wspomnianych.
Jedyny minus tego jest taki, ze upregulacja gaba b nie jest zbyt prosta (wiekszosc srodkow z duckdoo to jakies wynalazki) a faso i inne racetamy by trzymać tolerkę w ryzach i wspomoc sie przy odstawianiu to jednak kosztowna sprawa.
13 lutego 2020Zgienty pisze: Ten baklofen to jest jakieś takie narzędzie szatana. Dziwna pizda pomiędzy benzo a gbl. Ni to jeść ni to wciągać do nosa bo potem śpikulce dziwaczne. Dziwne dla mnie działanie. Zjadłem wczoraj 20 mg w tabsach i nawet zapomniałem sobie gdzie piwo ostatnie jedno położyłem. Lek kurwa spazmolityczny czego to do ćpania ludzie nie wymyślą. Ą, Ę, nie ten temat nie ta kreska.
Nie pamiętasz jak sam ode mnie brałeś i waliłeś w nocha, to przysypiałeś jak po gieblu.
Za mało tego wrzuciłeś, ze 100mg się wali.
Żarliśmy to na mitingu i mówiłeś, że dobre gówno.
Słabe tam masz s%s mordo.
Baklo w małych dawkach działa nootropowo, ale plusy ujemne przewyższają plusy dodatnie.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
Dziwi mnie mechanizm odstawki polecany nawet tutaj, żeby downergulacje gaba b spowodowaną baklo zaleczać gieblem albo alko czyli agonistami gaba b co przecież ma się tak jakby skteta po ciągu na alprze zaleczyć klonem czy alko liczac, że za tydzień przejdzie i można odstawić. Dużo ludzi narzeka na schodzenie z np. 100-150mg po 6 miechach bo tną dawki ulotkowo (1-2 tygodnie) albo za zaleceniem lekarza po 25mg mniej co 3 dni. Tak jak z benzo - kto obcina ciag na 6 mg klona obcinając 1mg co tydzień do zera (bez podpórek) w 6 tygodni? Przecież efekt jest praktycznie ten sam - gaba a nie zatrzyma wylewu glutaminianu czy nonadrenaliny bo jest w strzępach, stąd benzo, baklo, AD i inne mind altering drugs odstawia sie stopniowo by dać czas na upregulację. I nie mówię tego jako wielki zwolennik baklo bo jestem w fazie prób i eksperymentów, tylko z doświadczeń opisywanych tu i tam. Póki co na forach bardziej leczniczych niż ćpuńskich znalazłem ze 2-3 przypadki, gdzie ktoś zszedł do dawki 25mg po kilku latach na 75mg i nie mógł zejść niżej. No ale jedna z tych osób próbowała zejścia do 12.5mg bo ,,doktór powiedział" czyli 50% ucinki a inni nie mogli bo wracały objawy sprzed rozpoczecia kuracji (np.gorsze spięcia mięśni czy bóle). Fakt, że nawet po powolnym zerowaniu była deprecha z odbicia ale ktoś faszerowany relanium i klonami opisał, że była niczym w porównaniu z benzo deprechą trwaącą pół roku. Więc zasada jest podobna do tego jak z benzo czy AD - taperujemy swoim tempem by miękko wylądować. Jak jest ciężko to jakiś neuroleptyk pomaga i antyhistamina typu mirtazapina, która wspomoże spanie.
Ja skuszony pozytywnymi opiniami z hypcia odnośnie pregi chciałem bezboleśnie wylądować z benzo, słaby risercz i zrobiłem typowy błąd - nie uwzględniłem, że niektórych może wjebać i to srogo, powodujac ten sam mechanizm przy odstawianiu. Więc tym razem risercz poprzedzam małymi testami i zareportuje jak to sie ma później.
Negatywnych opinii w stosowaniu dawek 40-60mg/d jest mniej niż pozytywnych, nawet wśród ludzi walczacych z uzależnieniami nie tylko od alko ale także od stimów, opio czy benzo. Pregabalina też hamuje wiele neuroprzekaźników i dzieki temu łatwiej odstswiać benzo. Grunt to nie wjebać się w kosmiczne dawki na długich ciągach i tyczy sie to i pregaby i gabapentyny i baklofenu. Fenibut to troche inna dziedzina sportu , ma takie spectrum działania że jest selektywny ale na wszystko co w mózgu, przez co wpierdala szybciutko a odstawka po kilku latach to koszmar.
Mnie bardziej interesuje zagadnienie upregulacji gaba b po odstawieniu czy przy odstawianiu i nie mówie tu o silnych antagonistach co od razu przykują do wyrka jak zrobiłby to np.fumazenil podany komuś na benzo ciagu tylko cos w kierunku faso-inne racetamy, bacopa i tym podobne. Info mało bo ludziska albo robią ct i ,,ojej, ale boli" albo taperują dając czas na samoistną upregulację.
Jedno jest pewne - jak w przypadku pregi - dzięki temu hamowaniu można łatwiej zejść z benzo na przykład co potwierdzają mnie różni użytkownicy zagranicznych for. Troszke lepsza dieta (keto polecane jest przy odstawianiu BZD), trochę ruchu (tu wiadomo trzeba uważać ze względu na rozluźnione mięśnie choc byli tu użytkownicy silowni na 200mg/d i mieli dobre rezultaty) i można wyeliminować dużo uboków i chujozy zwiazanej z odstawka benzo (i psychiczne i fizyczne). Wszystko zależy od osobnika wiec dzieki uprzejmości jednego z użytkowników za co dziękować robie małe testy by nie zamienić siekierek i kijków.
Ja uważam, że benzo mimo swoich walorów jest bardziej niebezpieczne i trudniejsze do odstawki niż baklofen. Choc oczywiście jest to sprawa stricte osobnicza. Ja tam mam plan i jak się sprawdzi to próbuję, oczywiście benzo bedzie taperowane ale troche agresywniej bo tez byl tu post goscia, co nafaszerował się baklo 150-200, zszedl z klona szybciutko i kurwa grand mal. Wyraźnie nie miał pojęcia o mechanizmach, mógł włączyć Tiaprid i obeszloby sie bez lipiozy - stad moje elaboraty może i nudne na forum typowo ćpuńskim ale jak trzeba bedzie to bede kruszyl te tabletki do 2.5mg w ostatniej fazie i obadam co mnie czeka po odbiciu z gaba b.
(Bez urazy, wciaz uważam hypcia za jedna z najlepszych kopalń informacji bo tu ludzie pisza - a odstawka mnie poczochrala ale idzie przeżyć a zajrzysz na jakis beznobudis i już masz czarne myśli, że czeka cie zwarzywiona wegetacja w hospicjum. I jak ktos slużnie zauważył - po co smażyć receptory i cierpiec, pożonglować umiejetnie substancjami, czyms sie wesprzec i mimo, ze przyjdzie splacic troche ten czas benzo rekasu to nie bedzie to gorsze niż na benzobudisach straszo)
BDZ potrafi Ci tak umilić życie jak go brak na ciagu. Że psychiatryk się kłania. Chujostwo jakich mało. Lekarze dobrze mówią 4tyg max i to będzie lipa do ostawki chyba szczególnie alpra. Pierdoli czachę, najbardziej z pamięcią.. Giebel, BDO, baclo to pikuś przy benzo.
od roku 100-200mg baclo + 1mg alpry na dobę dzień w dzień, od paru miechów dawka alpry urosła do 2-3mg, do tego parę razy w tygodniu alko w ilościach pół litra i parę piw, parę imprez z tramadolem ~2-3g naraz, czy wrzucanie paczek rolek/lorka dla odmiany.
na razie w ogóle wypieprzyłem alkohol, piję dużo, potrafię naprawdę chlać parę godzin na urwanym filmie, gdzie nadal wyglądam przytomnie, ale psychika wraca do normalnego stanu przez kilka dni, to już nie jest jednodniowy kac, tylko kilka dni depresji, którą oczywiście muszę leczyć benzo. od tygodnia udaje mi się trzymać dawki 50mg baclo w dwóch dawkach rano i po południu i 2mg alpry podzielonych na cztery dawki, ale zejście niżej to póki co kosmos. mam rozpieprzony kręgosłup, także spięte mięśnie dają się we znaki, pracuję 6 dni w tygodniu na 2 etaty od rana do wieczora z ludźmi, jakiekolwiek wolne nie wchodzi w grę.
bawi mnie to ile nagle energii mam i chwilowo czuję się lepiej niż będąc stale pod wpływem, ale dochodzi do momentu, że wszystkie bodźce z otoczenia rozwalają mi po prostu łeb. akurat mam spory zapas alpry i stały dostęp, paczkę lorazepamu i sporo rolek, ale na razie to tylko przeszkadzają chyba. ale mam styk urwanych filmów i ciągłego nadrabiania rozwalonego życia i kasy. próbowałem trochę jarać zielsko, cały okres dorastania paliłem dzień w dzień, ale zamiast wieczorem lekko zmulić bardziej pobudza mi mózg do myślenia (zazwyczaj negatywnego) i finalnie ratuję się rolką, żeby w końcu zasnąć :D niech chociaż przestanie padać, to trochę sportu wieczorem może podbije endorfiny.
with regards, przodownik
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.