zjazd chyba przez 3 tygodnie.
No było chujowo jakoś przez tydzień z tym że żarlem przez te dni klony oporowo na zerową tolerke więc zbytnio tego nie odczułem
"Jeszcze zobaczysz, że będę Ci łuskał przed ołtarzem[DXM]"
- Przepraszam, jestem głodny, potrzebuję na jedzenie.
- Aa na jedzenie potrzebujesz? No dobra, ja nic przy sobie nie mam do jedzenia, ale hmm... no może mogłabym ewentualnie kupić coś w sklepie.
- Niee, nie w sklepie. To jedzenie musi być gorące. Obiad chcę zjeść, rozumiesz, normalny.
- No to jest tam taka knajpa jakby, paręnaście metrów stąd, mogę...
- Nie, nie, byłam tam kiedyś i jest bardzo niedobre.
- No chłopie czego Ty ode mnie w takim razie chcesz. Idź sobie do jadłodajni darmowej, czy coś. Widzisz, dałabym ci tą kasę, chociaż dziesięć złotych, ale też nie jestem pewna, czy potrzebujesz ich bardziej, niż ja.
- Ej no weź. Chociaż dziesięć złotych! Kupię sobie za to obiad, przysięgam. Przecież ja jestem porządny - nie piję, nie walę, narkomanem też nie jestem...
- Ale ja jestem XD Na dragi potrzebuję!
No i się odczepił. Nawet nie wiem, czy uwierzył. Czy chciał po prostu, abym wyciągnęła portfel, aby mi go wyrwać? Myślę, że to możliwe, bo proponowałam mu później, że za te 10zł kupię mu co będzie chciał, ja nie rozróżniam, co jest mu potrzebniejsze, jedzenie, czy wódka, a te 10zł mnie nie zbawi. Chłop na to - "nie, już nie chcę". Albo pomyślał, że jestem walnięta, albo się przestraszył narkomanki, albo mu brakowało do czegoś, albo okraść chciał. No w każdym razie moim zdaniem śmieszna sytuacja.
EDIT
26 stycznia 2020Gohan pisze: - Chciałby pan 10 czy 20 tabletek?
- Tak.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
Gość sprawiał podejrzane wrażenie jak na żebraka, typu zbyt schludny i czysty ubiór, brak deficytów w higienie osobistej?
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
11 lutego 20203eyewideopened pisze: @badzingla
Gość sprawiał podejrzane wrażenie jak na żebraka, typu zbyt schludny i czysty ubiór, brak deficytów w higienie osobistej?
@nie lubię Ja po prostu nie potrafię odmówić takim ludziom rozmowy (pieniędzy potrafię), widząc jak są traktowani przez ogół - jak powietrze, czy jak zwierzęta nawet... Może kiedyś sama się znajdę w takiej sytuacji, jak oni, bo przecież ze mnie narkomanka rasowa - byłoby mi wtedy bardzo przykro, gdyby inni zachowywali się wobec mnie w sposób, który opisałam, więc sama staram się złego słowa nie mówić o bezdomnych. Po prostu większość to żadna banda, a biedni ludzie, współczuję im. Na mój pogląd miał duży wpływ kanał na YT "Jak to ogarnąć", opierający się na rozmowach z bezdomnymi.
Sorry za post nie na temat, po prostu chciałam wyjaśnić kilka kwestii - mam nadzieję, że to jest jeszcze w granicach tolerancji rozwoju dyskusji.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
Taka anegdotka związana z bezdomnością.
Był czas, że w Wawie i wianuszku jeździłem karetami po takich "zbiorowiskach" by zbiorowo im udzielić pomocy. Jechał z nami gość z jakiegoś kościoła ulicznego, brał ubrania na zmianę, jedzenie. Zakładaliśmy opatrunki, dawaliśmy antybiotyki co bardziej potrzebującym. Paradoksalnie część z nich ma gdzie się podziać i na ulicy są tylko okresowo. W pamięci została mi jedna 18 letnia dziewczyna (wg niej miała 18, choć równie dobrze mogła mieć i 16-17). Z opowieści wynikało, że miała DOM, średnio zamożną rodzinę, rodzeństwo na studiach. Matka walczyła o nią latami (z jej odpałami). W pewnym momencie powiedziała - w domu nie ma dragów. Więc dziewucha się wyprowadziła i śpi z innymi na rurach grzewczych w jednym z bardziej znanych miejsc na Pradze.
Chcieliśmy ją zabrać do szpitala, żeby choć ogarnęła się na chwilę, umyła, odpoczęłą i na trzeźwo pomyślała (może by zechciała wrócić, ale jak się "herszt" o tym dowiedział to stanął z cegłą przed karetką i mówi: Nie będziecie nam tu dziewuszki nakręcać na powrót do domu. Wypier... Odjechaliśmy. Nigdy już jej nie widziałem w tym miejscu, jak i innych choć jeździliśmy 2x w tygodniu. Miesiąc później jak zawieliśmy jednego z nich do ZMS na Oczki to pracownicy zapytali czy przypadkiem któregoś z NN rozpoznajemy. Jedną z tych osób była ta dziewczyna. Gwałt i pobicie pod wpływem (tyle z sekcji zwłok wynikało). Nie była ładna. Wręcz uznaliśmy ją wg współczesnych kanonów za brzydką. Z nadwagą, zaniedbaną. Ale w pamięci obok setek tych innych cadaverów, ten szczególnie utkwił mi w pamięci.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.