...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 3 z 5
  • 1773 / 371 / 4
ćpunem - pozostaje się na zawsze

jedyne do czego to można porównać to do stracenia dziewictwa ...
potem każdy kolejny raz jest "łatwiejszy" / mniej zahamowań / znasz temat / wiesz co i jak ...

pomijając osobników, którzy co tydzień łoją co innego w nos czy w żyłę ( współczuję ) ta chęć na przyjebanie sobie towaru będzie ( prawdopodobnie ) do końca życia
DXM
  • 2 / / 0
Siema zmagam sie z problemem ktorym jest wladyslaw od 2lat w tym roku 2 ciagi po5-6msc ostatnio stwietdzilem ze rzucam wszystko w pizdu lacznie z mj. Po tygodniowej zwale ktora dzielnie wytrwalem lezac tydzien w domu nastal dzien w ktorym normalnie zaczelo sie ukladac poki nie zaczalem sobie "piwkowac" co przerodzilo sie w codzienne picie a nawet i chlanie wody po 4dni pod rzad gdy byla okazja wiec alko tez powiedzialem stop i gdy odstawilem wszystko to tak jakby swiat stracil na barwie nic mnie nie cieszylo ani nie zadawalalo az nastal ten dzien a bylo to tydzien temu ze znowu przyjebalem w klame (najlepsze to ze caly czas z calego serca bylem przeciw a jak kolega w robocie zaproponowal to nawet nie zadtanawialem sie ani sekundy i bylo po wszystkim) na szczescie nie poprawilem nastepnego dnia wiec nie wpadlem w ciag ale co z tego jak minal tydzien a ja znowu przyjebalem bo przeciez raz na tydzien kontrolowanie to mozna... Prosze powiedzcie mi czy mam szanse sam wyjsc z nalogu(dodam ze zaliczylem jeden odwyk i wiem ocb) czy bez pomocy specjalistow nie ma opcji i jak da rade samemu to jak sie do tego zabrac zeby nie polec po 2tyg. Pozdrawiam
  • 222 / 29 / 0
Wiesz o próbie charateru można mówić w 5tą, 10tą, 20stą rocznice abstynencji. Próbą charakteru nie jest rzucenie substancji, tylko jej nie branie. Oczywiście są rózne narkotyki i zielsko będzie Ci łatwiej odstawić niż fentanyl. Dobrze ktoś napisał pare stron temu, tak emocjonalne i angażujące podejście do tematu może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego, z całym szacunkiem do całej idei ocziwiście. Wiesz, wiele razy rzucałem najrózniejsze substancje z poziomu potężnego już wjebania. Ale ani chartu ducha, ani siły woli jak to określiłeś nie posiadam. Bo wracałem. Teraz jest już prawie okej. Ale tak jak mówię, o charakterze można sobie mówić świętując ntą rocznicę CAŁKOWITEJ TRZEŹWOŚCI, na którą składa się nie tylko nie branie. Ale także wykorzenienie całej gamy narkomańskich nawyków, przyzwyczjeń, szukania patentów i wielu bardzo podstępnych mechanizmów. Tak czy owak życzę powodzenia, Tobie i każdemu, kto ma chociaż trochę determinacji.
"I że nie ma dróg bez przeszkód lecz o tym pewnie wiesz już
Wszystko wesoło jest jak obiad u teściów
I jak dostajesz wpierdol kopią od razu w sześciu.."

Comfortably Numb

wawi112 vol2.
  • 1180 / 399 / 0
^^ rocznice abstynencji-to sukces. Ale początki nie brania są bardzo trudne. Jak w tym powiedzeniu- nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Rzucenie wszystkich używek- jest to wyzwanie
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 549 / 164 / 0
31 stycznia 2020Rahciah pisze:
Chyba że się uda wam wyzwolić z myślenia "Ćpam, to nienormalne - Ludzie którzy nie ćpają są normalni".
Nie ma reguły, ale bywają srogo bardziej popierdoleni niż niejeden ćpun.
Nigdy nie miałam takiego myślenia, może jako dwunastolatka, która nic nie ogarnia. Nie ma ludzi, którzy są całkowicie niezależni od chemii, są po prostu osoby zależne od niej mniej i bardziej. Tak samo jak nie da się np. całkowicie uniezależnić od pieniędzy, tak samo od chemii. Oczywiście, można być całkowicie niezależnym od podawanych pozaobiegowo substancji chemicznych. Pytanie tylko, po co? Jak ktoś widzi w tym sens, to super; ja nie widzę w życiu samym w sobie żadnego wyższego celu, zanim się go sobie nie wyznaczy. A JEŚLI ktoś żyje tylko dla dragów, to proponuję takie, nieco oszukistyczne myślenie; jeśli dla dragów zrobię wszystko, to będę w stanie nawet wytrzymać bez nich. No i później można przeprowadzić sprawdzian. Taki sposób moim zdaniem nie jest niekiedy zły, bo w ogóle nas nie degraduje, nie przedstawia, jako tych najgorszych... Po prostu się nie myśli o tym aspekcie.
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 641 / 97 / 0
Jak mówił Oscar Wilde "Rzucanie nałogu jest banalnie proste... robiłem to setki razy :)"
  • 962 / 338 / 0
18 lutego 2020Dzinjuss pisze:
Siema zmagam sie z problemem ktorym jest wladyslaw od 2lat w tym roku 2 ciagi po5-6msc ostatnio stwietdzilem ze rzucam wszystko w pizdu lacznie z mj. Po tygodniowej zwale ktora dzielnie wytrwalem lezac tydzien w domu nastal dzien w ktorym normalnie zaczelo sie ukladac poki nie zaczalem sobie "piwkowac" co przerodzilo sie w codzienne picie a nawet i chlanie wody po 4dni pod rzad gdy byla okazja wiec alko tez powiedzialem stop i gdy odstawilem wszystko to tak jakby swiat stracil na barwie nic mnie nie cieszylo ani nie zadawalalo az nastal ten dzien a bylo to tydzien temu ze znowu przyjebalem w klame (najlepsze to ze caly czas z calego serca bylem przeciw a jak kolega w robocie zaproponowal to nawet nie zadtanawialem sie ani sekundy i bylo po wszystkim) na szczescie nie poprawilem nastepnego dnia wiec nie wpadlem w ciag ale co z tego jak minal tydzien a ja znowu przyjebalem bo przeciez raz na tydzien kontrolowanie to mozna... Prosze powiedzcie mi czy mam szanse sam wyjsc z nalogu(dodam ze zaliczylem jeden odwyk i wiem ocb) czy bez pomocy specjalistow nie ma opcji i jak da rade samemu to jak sie do tego zabrac zeby nie polec po 2tyg. Pozdrawiam
Nikt Ci nie powie czy masz szansę, to od Ciebie zależy. Pomyśl o chwili, gdy w pracy przyjąłes propozycje bez zastanowienia i dotrzyj do tego, co miałeś wtedy w głowie. Długo będziesz się wypierał tej myśli, tak jak wypierałeś się rozsądku w tamtym momencie. Jak uda Ci się pokonać bariery, które sam stworzyłeś i zrozumiesz swój indywidualny mechanizm ćpania i wyparcia, to będziesz miał już z górki. Klucz to nieodklejanie się w momencie podejmowania decyzji. Zanim się zgodzisz na ćpanie, daj sobie 10min z samym sobą. Nawet jeśli i tak planujesz je wziąć, daj sobie ten czas.

Najgorsze jest myślenie "i tak pierdolnę, nie dam rady". To jeden z najbardziej chamskich mechanizmów ćpania i oszukiwania samych siebie, skrajne wyparcie i motor napędowy nałogu, z którego chcesz wyjść.

Mikrodawkowanie psylocybiny może pomóc, jeśli tylko sam od siebie też coś dasz. Wizyta u specjalisty też jest dobrym pomysłem.

Powodzenia
  • 3345 / 512 / 0
Ja od jutra robie dzień sądu. Papierosy i kawa też.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 1066 / 202 / 0
Hardkorowa sponiewierka bracie, jakby dragi mnie tak szybko degradowały, już dawno byłbym nawozem.
I don't do drugs. I am drugs.
  • 1180 / 399 / 0
26 lutego 2020Mefistofeles1945 pisze:
Ja od jutra robie dzień sądu. Papierosy i kawa też.
i jak po dniu sądu?.............
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 3 z 5
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.