Warto więc ostrzec potencjalnych odbiorcow przed tym:
https://tramadolbulk.com/wp-content/upl ... amadol.jpg
Są też takie same, tylko czerwone, nie wiem bo nie brałem. Ludzie piszą, że Tamol-XX działa, więc może chodzi o czerwone, a białe to podróba?

Można zmixować tramadol + akineton (biperyden) ?

Błagam Was o pomoc. Nigdzie nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie. Na moj problem. Jem tramal od 3 lat. Na poczatku tylko doreta. Po roku bralam po 3-6 tabletek (75,5g tramadolu) pozniej wiecej. Tylko doreta. Po 10-12 tabletek dziennie. Czyli prawie 1000g dziennie. Bez przerwy. Z watroba jako tako ok. Od dwoch tyg cos sie ze mna dzieje zlego. W niedziele dwa tyg temu poczulam sie dziwnie otumaniona, jakby stan przed zemdleniem. Nic nie slyszalam dokola. Nq drugi dzien wzielam tylko 3 Tabletki i tak do teraz schodze z tego. Ale.....no wlasnie. Cos sie dzieje z moja psychika. Organizm zareagowal w miare lagodnie na schodzenie z dawki. Dreszcze, zimno itp ogolne oslabienie, do znieniesnia. (Dzis wzielam juz tylko dwie) ale moja psychika jest na prawdę opetana. Caly czas jakby musze sie kontrolowac bo wbrew mnie moge zrobic cos czego nie chce. Jakbym sterowala soba jakos na przymus. Nie wiem jak to wytlumaczyc. Rano jest ok. Pozniej jk wezme te znikome dawki aaczyna sie to samo, cis do mnie ktos mowi a ja dziwnie nawet ten glos slysze, jakby z tunelu.... Wiem ze to smmieszne ale na razie wszystko mam jako tako opanowane. Ale nie chce juz tak dluzej. Chce normalnie funkcjonowac. To mozliwe ze tramal mi cis uszkodzil w glowie? Jak mam sobie pomoc? Ja tak nie chce!!!!!

jeśli po takim czasie stosowania nagle zmniejszyłaś dawkę leku opioidowego, to pojawiają się objawy abstynencyjne i to by tłumaczyło te objawy, których doznajesz. przynajmniej tak mi się wydaje, bo twój post jest chaotycznie napisany. zanim się zaczyna brać tak silne leki, to się trzeba trochę o nich dowiedzieć i pomyśleć o konsekwencjach. nikt ci tu nie wywróży czy ci się nic nie stało. jeśli to objawy odstawienia, to powinny one minąć po przyjęciu odpowiedniej dla twojej tolerancji dawki, albo po przeczekaniu tego okresu, ale to bez odpowiedniego wsparcia farmakologicznego będzie trudne. niech wypowie się ktoś jeszcze i oceni.

Nie potrafie napisać inaczej. Chodzi o to, ze zaczelo sie to jak bralam tyle co zawsze. Po tej akcji zaczelam zmniejszac dawki bo soe przestraszylam :(

---------------------------------
W zyciu nie wezmę normalnej dawki, takiej jak jeszcze w niedziele dwa tyg temu. Boje sie ze znowu cos mi bedzie. To bylo takie straszne! Dlatego chce zejsc calkowicie. I teraz mam to samo co wtedy, tylko lzej, caly czas. Nawet po 2-1,5 tabletki. Slysze jakbym byla w tunelu. Dezorientacja. Stan taki jak opisalam w 1szym poście. Objwy abstynencji znam. Schodzilam z dawki nie raz. Zawsze nieudolnie. Objawy grypowe...

Scalono. taurinnn

A może to ma związek z serotoniną? Nie masz prądów, dreszczy, zlewnych potów w nocy? Albo jak się ruszasz (szczególnie oczami) to nie szumi Ci w uszach?

Też przyszło mi na myśl zaburzenie poziomu serotoniny.To by mogło tłumaczyć całkiem trafnie derealizacje i natręctwa.Jak dołożymy do tego efekty odstawienne to można spanikować i się poryć. Masz może stwierdzone jakieś zaburzenia lękowe czy nerwice ?

Powie ktos ile zarzucic tramadolu zeby bylo milo i zebym byl jutro zdatny do zycia? Ostatni raz sie z tym bawilem rok temu i startowalem od dawek 800mg wiec nie mam porownania.

Lekarz kiedyś powiedział mi że już po 400mg jest miło. Sytuacja miała miejsce na Sorz-e kiedy płukano mnie z kilku opakowań Tramalu. Sam pewnie zarzuca od czasu do czasu. Nie polecam ci 400mg po roku abstynencji. IMHO 200mg powinno wystarczyć. Nie jesteś świerzakiem więc sam zdecyduj. Najlepiej nie smyraj się tym w ogóle. Po co się wpierdalać skoro masz rok abstynencji?
Jeśli myślisz że jesteś odporny na uzależnienie to mylisz się głęboko.

Poszlo 375mg bylo slabo za to caly dzisiejszy dzien zdychalem. Jakos to lepiej wspominalem rok temu, wole kodeine.