Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
  • 2 / / 0
Siema,

Nie wiem czy to dobry wątek. Mam nadzieje że tak. Mój problem wygląda następująco, jestem z dziewczyną od 4,5 roku. Od samego początku paliłem i nigdy jej to nie przeszkadzało. Mój nałóg w żaden sposób nie odbija się na moim życiu. Nie mam żadnych dziwnych myśli, czuje się dobrze, mam dużo hobby oraz dobrą pracę. Jestem typem pracusia który lubi sobie zapalić po całym dniu. Moja dziewczyna zaczęła chodzić do psychologa ze względu na to że podejrzewała że ma depresję. Wszystko było ok do momentu gdy jej "lekarz" stwierdził że jest osobą z zespołem DDA (nie zgadzam się z tym wgl jej ojciec co prawda pił alkohol ale nigdy nie był agresywny ani nic z tych rzeczy) i powiedział jej że związała się ze mną podświadomie ponieważ jestem uzależniony. Teraz rozpoczęła się walka o to żebym nie palił. Mieliści może podobną sytuacje? Jak można z tego wybrnąć. Nie chce mi się słuchać jej narzekania i awantury. :cojest:
  • 3203 / 170 / 0
Ignoruj to, co każe Ci robić. Chyba, że z nią mieszkasz, to se przejebałeś, bo wybrałeś sobie kogoś, kto nie potrafi myśleć sam za siebie. Możesz z nią usiąść raz, powiedzieć jej co myślisz i że nie chcesz więcej o tym słyszeć.

Z awanturami o gówno jest tak, że jak ktoś Ci robi taką siarę, to wychodzisz i nie rozmawiasz z tą osobą. Dorośli ludzie rozwiązują swoje problemy poprzez rozmowę, a nie narzekanie i awanturę, dlatego gdy ktoś zachowuje się jak dzieciak, wychodząc odbierasz mu to czego pragnie - atencję, i uczysz ją, że w ten sposób się z Tobą nie dogada.

Z kolei jak się angażujesz w to to uczysz ją, że żeby zwrócić swoją uwagę trzeba się awanturować i truć dupę. Enjoy każdy Twój następny konflikt.
Jeśli chcesz abym zwrócił uwagę na Twój post na forum i przeczytał go, napisz w jego treści " @Limitbreaker "
Jeśli masz pytanie, potrzebujesz pomocy, napisz do mnie na PW.
Jeśli Ci pomogłem, podaruj mi karmę. :)
  • 178 / 72 / 0
Po prostu nie pal przy niej lub zastanów się czy chcesz jej pomóc w walce z depresją. Jeżeli zaprzestanie palenia faktycznie ma jej pomóc to co jest ważniejsze, związek czy ćpanie? :). Chyba, że nie potrafisz żyć bez zioła i zadaj sobie pytanie czy nie mam problemu sam.
  • 3203 / 170 / 0
A w jaki sposób ma to jej pomóc w walce z depresją? Przecież ona nie pali ani nie ma ochoty palić. To jego sprawa czy pali, czy nie. Co innego, jakby on albo ona byli uzależnieni.
Jeśli chcesz abym zwrócił uwagę na Twój post na forum i przeczytał go, napisz w jego treści " @Limitbreaker "
Jeśli masz pytanie, potrzebujesz pomocy, napisz do mnie na PW.
Jeśli Ci pomogłem, podaruj mi karmę. :)
  • 178 / 72 / 0
Jeżeli jest w stanie zrobić sobie przerwę od jarania i sprawdzić czy faktycznie kondycja psychiczna dziewczyny się poprawi to będzie to łasny gest z jego strony a jezeli sie okaże, że nic się nie poprawia to ewidentnie problem leży gdzie indziej.
To że ona nie pali nie zmienia faktu, że kiedy on pali to jest inny, może dziwny i stresujący dla niej. Może jego zbakanie ryje jej bańkę.
  • 258 / 103 / 0
21 stycznia 2020KondiGanda pisze:
Mieliści może podobną sytuacje? Jak można z tego wybrnąć.
Zdarzały się podobne gównoburze na początku mojego obecnego związku, ale powodowane prawie wyłącznie troską o mnie. Zawsze uparcie i na spokojnie tłumaczyłem, że jakkolwiek jest to nałóg, to jeden z najbardziej lightowych i nie ma co się martwić na zapas póki ogarniam siebie i życie. W ostateczności podsuwałem jej pod nos opracowania naukowe, przypominałem że zdarzało mi się np. zdawać na 5 ustne kolokwia po lufce, więc niech nie bzdeci po próżnicy.

Podziałało, nawet jej ostatnio ogarnąłem stuff dla jej wujka, żeby łatwiej znosił chemię (rak jelita z przerzutami). Tylko o zapach wciąż się ciska i tylko tu poszedłem jej na rękę, rezygnując ze spalania na rzecz waporyzacji - zresztą kierowany bardziej korzyścią własną, portfel przede wszystkim mi podziękował.

Na Twoim miejscu, ale tylko przy założeniu że Polska byłaby bardziej normalnym krajem (w sensie niekarania za posiadanie zioła), to przeszedłbym się najpierw do tego skurwiela-konowała, mendy społecznej i "po męsku" z nim pogadał. W obecnej sytuacji prawnej jednak nie polecam, jeszcze by Cię na psy podpierdolił, jebany pseudoekspert od diagnozowania na odległość. Jak Ci bardzo zależy na dziołsze to właśnie wierciłbym jej dziurę w brzuchu publikacjami naukowymi, klarował że jesteś przecież ogarniętym człowiekiem dla którego wieczorne smażenie to nagroda za pracowity dzień, masz inne hobby i last but not least podkreślał, że przecież krzywdy żadnej jej nie robisz.

Jak to nie podziała i dalej się będzie awanturować, to zmień strategię na proponowaną przez Limitbreakera: jedna poważna rozmowa i ignor mode on. Jeśli i to nie zadziała, to osobiście zastanowiłbym się czy jednak jest sens ciągnąć ten związek.

PS. Pierdol rady wysuwane przez @kriston87 i podobne. Nie zawsze warto związek cenić wyżej od własnej przyjemności, szczególnie jeśli druga połówka zaczyna zdradzać objawy bycia osobą mocno podatną na manipulację. Pójdziesz jej na rękę z taki gównem, to za chwilę wynajdzie coś innego z Twojego lafjstajlu, co rzekomo ją "krzywdzi" tudzież "niszczy wasz związek". Wystarczy, że ten czy inny konował zagra na inną melodię. Jak być z kimś, to kurwa tak żeby się szanować, czyli wybrać partnerkę/partnera na poziomie, a nie bezmyślne popychadło.
Anarchizm, nihilizm, prymitywizm: 3 słowa najlepiej oddające mój światopogląd i moje jestestwo.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
  • 107 / 22 / 0
Usiądz wieczorem raz i zapal razem z nią ;p Pokaż ze nie taki diabeł straszny. Pewnie zaraz mnie tu wszyscy zjedzą że osoby z skłonnością do depresji nie powinny palić, ale przecież każdy jest inny, może jakby sobie zapaliła raz z dwa-trzy buchy to przestało by jej to przeszkadzać.

Z każdym nałogiem warto zerwać ale dla siebie samego, jeśli teraz chłop przestał by palić to prawdopodobnie gdyby się rozstali zaczął by palić jak pojebany.
  • 1290 / 362 / 0
Lepiej znajdź sobię mądrzejszą dziewczynę, bo tu masz wyraźny sygnał, że jest durna i z czasem będzie gorzej i gorzej i jeszcze jak dzieci się urodzą to też będą upośledzone.
Już nie chodzi o to czy palisz czy nie i jaką ona ma depresję czy co, po prostu pokazuje kompletny brak logiki i myślenia. I do tego jest depresyjna i pewnie wszystko będzie ją w depresję wciągać, cały czas będzie twoja wina, przestaniesz palić, to znajdzie inny powód z jakiego ją wprowadzasz w depresję i tak w kółko. To się jakoś eksternalizacja nazywa, że ona nie rozumie własnych błędów które popełnia tylko zwala na innych.
  • 11996 / 2343 / 0
DDA to dorosłe dzieci alkoholików. Nie mam pojęcia, co Ci doradzić. Ktoś wcześniej w sumie dobrze pisał, żebyś zrobił przerwę w paleniu i zobaczył, jak to na nią wpłynie.
Jeśli nic się nie zmieni, to znaczy, że to nie przez Twoje palenie. Jeśli Ci na niej zależy, to taka przerwa nie powinna być big deal : )
  • 2 / / 0
u mnie dziewczyna stwierdziła, że nie chce żebym palił bo jestem "przymulony" i łapie zwiechy, gdzie takie coś miałem nawet przed rozpoczęciem palenia. Rozmawiamy cały czas i powiem, że widzę efekty i ma coraz mniej problemu do tego, mam tylko nie palić przy niej.
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.