Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
Wolisz kodę z Antka czy z Thioco?
Antek
53
26%
Thioco
150
74%

Liczba głosów: 203

ODPOWIEDZ
Posty: 10415 • Strona 496 z 1042
  • 3385 / 522 / 0
16 stycznia 2020blokowiska666 pisze:
05l znaczy co, vóde? Trollujesz chyba, niemądre ruchy fchuj. :cojest:

Offtopując
16 stycznia 2020Jamedris pisze:
Ogólnie chyba tak, hm, niewybiórcze SSRI będzie majstrować przy większości używek, taka ibogaina dla bardzo biednych. %-D Nie no, jaja sobie robię, ale coś wspólnego z kagańcem w stylu bupry to ma. Szkoda tylko, że nie "wygasza" ścieżek w mózgu niczym iboga przez wgląd, a raczej stosuje metodę kolczatki - "jak coś zrobię, to wynik mi się nie opłaci i wydam dużo, więc po co" zamiast "nie będę robić kodżitsu, bo nie jest to dla mnie korzystne i dobrze o tym wiem". @blokowiska666
Brrr, SSRI. No ni cholery nie działa na mnie większość, reszta to poważne uboki, a nawet dla niektórych sporo byłam dość czysta. :pacman: Aczkolwiek umiem uwierzyć, że małe podkręcenie serotoninki może dać wielu osobom znaczną ulgę, trochę tak jęczę że u mnie to nie takie proste. Prozac 1-0-1 i różowe okularki, ach!
Nah, żadne różowe okularki. Jest taki odcinek Simpsonów, gdzie Lisa bierze Zoloft i tam właśnie jest przerysowane w ten sposób:

https://www.youtube.com/watch?v=JxkDytaDI0w

Tak działały na mnie tylko podwójne dawki ssri, podkręcone DXM, na granicy zespołu serotoninowego. %-D

Imo, często zbyt duże oczekiwania mają niektórzy przy Ssri, mnie po prostu trochę paroxetynka znieczula i wyłącza hiperrozchwianie emocjonalne, jebanego bordera, którego nie da się kochać. Tylko tyle i aż tyle. <3

Rano paroxetynka + pregabalinka, wedle potrzeb (xD) benzo doraźnie i wieczorem mianserynka, jadę tak już trzeci rok i bardzo mi wygodnie w tym serotoninowym kokonie, jak to ładnie nazywa NegatywneWibracje. :patrzy:
16 stycznia 2020Mefistofeles1945 pisze:
Jak nie dziala juz na Ciebie polykany w calosci Thiocodin to wtedy sie go rozgryza i powinien wejsc.
W jaki sposób niby, połykany w całości nie działa a gryziony działa Przecież to nie ma żadnego sensu. :krowa:

Połykany w całości czy gryziony, rozpuści się tak samo w żołądku.
Chodzi o to, że gryziony jest łatwiej przyswajalny dla żołądka i o wiele szybciej się wchłonie.

Przykład? Weź sobie zjedz bułkę na trzy gryzygruzy, a weź tą samą bułkę i dokładnie pogryz centymetr po centymetrze, nie od dziś wiadomo, że ta pogrypogryziona dokładnie o wiele szybciej się wchłonie do wątroby i organizmu niż ta nie gryziona . To chyba logiczne.

Przykład? Na mnie nie działały już tabletki wrzucane w całości do żołądka. Postanowiłem je dokładnie wymielic w gębie i jakież było moje zdziwienie, gdy w końcu poczułem kopa jak mi je o wiele szybciej wchlonelo pogryziona do wątroby i żołądka, bo gryząc je przyspieszylem zadanie zoladkowi chyba logiczne .

To nie podlega dyskusji logiczne jest, jak napisałem przykłady wyżej, że i się szybciej wchłonie i w ogóle gryziony.


Z innej beczki zauważyłem, że koda jest Tak czy inaczej kapryśna, bo koda przerabia się w wątrobie do czegoś w rodzaju morfy, a ta jak wiadomo jest kapryśna.
L :bongo: l :bongo: l :bongobongo :*
Dla starych wyjadaczy polecam przerwy kilku tygodniowe i jak nadchodzi ten odpowiedni dziendzień to wtedy walimy jedno duże i dwa małe 36 Taba powinno każdego konesera zadowolić lub trzy małe najlepiej z rana do 11.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 188 / 60 / 0
Potwierdzam, że godzina 11:00 jest optymalna dla zarzucenia kodeiny, najpierw wejście, potem cieszymy się peak'iem, a następnie miły afterglow. Osobiście mogę dodać, że kapryśność kodeiny w moim przypadku zależy od tego, czy robię od niej przerwę. Zaobserwowałem, że przerwa powyżej 5 dni skutkuje tym, że organizm/wątroba jakby zapomina sposób metabolizowania kodeiny do morfiny (wnioskuję, że odpowiedzialny za to jest spadek odpowiedniego enzymu metabolizującego we krwi). W takiej sytuacji, gdy po przerwie zarzucę normalną dawkę jest tylko wyrzut histaminy, czuć grzanie, ale zero przyjemności, wręcz wewnętrzna irytacja i uczucie niedoćpania. Zaradzić temu nauczyłem się w sposób taki, że najpierw wrzucam 1/10 dawki docelowej. Odczekuję 2-3 godziny, wtedy wrzucam normalną dawkę. Robiąc to nigdy nie miałem uczucia, że temu doznaniu czegokolwiek brakuje.
Dla dawki docelowej np. 750 mg wrzucam na początek 75 mg, by organizm "przypomniał sobie" metabolizowanie i doprowadził odpowiednie enzymy na swoje poziomy stężenia we krwi. Gdy minie działanie małej dawki wrzucam docelową i jest przepięknie, niemal jak za pierwszymi razami z naszą ukochaną K.
  • 385 / 39 / 0
Przezylem ale sie troche zawiodlem nawet nodda nie zlapalem. Ale bylem bardzo ugrzany jeszcze teraz mi sie oczy ledwo otwieraja
  • 3385 / 522 / 0
17 stycznia 2020peakyblinder94 pisze:
Potwierdzam, że godzina 11:00 jest optymalna dla zarzucenia kodeiny, najpierw wejście, potem cieszymy się peak'iem, a następnie miły afterglow. Osobiście mogę dodać, że kapryśność kodeiny w moim przypadku zależy od tego, czy robię od niej przerwę. Zaobserwowałem, że przerwa powyżej 5 dni skutkuje tym, że organizm/wątroba jakby zapomina sposób metabolizowania kodeiny do morfiny (wnioskuję, że odpowiedzialny za to jest spadek odpowiedniego enzymu metabolizującego we krwi). W takiej sytuacji, gdy po przerwie zarzucę normalną dawkę jest tylko wyrzut histaminy, czuć grzanie, ale zero przyjemności, wręcz wewnętrzna irytacja i uczucie niedoćpania. Zaradzić temu nauczyłem się w sposób taki, że najpierw wrzucam 1/10 dawki docelowej. Odczekuję 2-3 godziny, wtedy wrzucam normalną dawkę. Robiąc to nigdy nie miałem uczucia, że temu doznaniu czegokolwiek brakuje.
Dla dawki docelowej np. 750 mg wrzucam na początek 75 mg, by organizm "przypomniał sobie" metabolizowanie i doprowadził odpowiednie enzymy na swoje poziomy stężenia we krwi. Gdy minie działanie małej dawki wrzucam docelową i jest przepięknie, niemal jak za pierwszymi razami z naszą ukochaną K.
Naprawdę? Nie wiedzialem muszę tak spróbować nastepnym razem :*
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 188 / 60 / 0
@Mefistofeles1945
Polecam! Naprawdę u mnie ta metoda działa cuda i często ją stosowałem, gdy kilka razy kodeina mnie zawiodła po dłuższej przerwie. Myślę, że doznania będą znacząco lepsze, choć wiadomo, że każdy ma inny organizm i inaczej reaguje na farmaceutyki.
Pozdrawiam Cię serdecznie
  • 385 / 39 / 0
Dzisiaj powtorka ale mniej. 4 kustosze tequila 300 mg kody i 250mg dimenhydratu. Zrobilem jak ktos pisal wczesniej zarzucilem zarzucilem 1/10 dawke i zara grzeje reszte
  • 1 / / 0
Cześć. Zostałem namowiony przez tak samo nieogarnietego ziomka jak ja w temacie opio na thiocodin XD. Do rzeczy: wziąłem 10 tabsow (pogryzlem i popilem cola), po 30 może minutach kolejne 5 i potem 3. Cały czas się boję, że może mi się coś stać i pytania
1. czy po 18 tabletkach thio mi coś grozi w ogóle? (wczoraj koło 22 brałem jeszcze fete jeśli to ma jakieś znaczenie) Wkrecilem sobie i myślę o tym cały czas. W życiu po żadnym stimie etc nie bałem się o to co będzie a jednak leków się boję.
2. Nie mam żadnej fajnej fazy, totalnie nic się nie stało praktycznie oprócz tego, że cialo mam gorące a jak wyszedłem na zewnątrz to zaczęły mi "dygotac" zęby strasznie. Jak już będziemy chcieli kolejny raz brać kode to jak się do tego zabrać? Trzeba robić jakieś ekstrakcje z thio czy rozgryzienie tabletek będzie git?
Dzięki z góry za pomoc :)
  • 224 / 53 / 16
@peakyblinder94
@Mefistofeles1945
kodeina jest metabolizowana do morfiny przy pomocy CYP2D6 - jednego z izoenzymów cytochromu P450. Jako, że kodeina jest prolekiem i do swojej aktywności potrzebuje pierwszego przejścia przez wątrobę, toteż zażywanie soku grejpfrutowego, grejpfrutów czy skórki pomarańczowej lub cytrynowej jest w jej przypadku niekorzystne. Wyżej wspomniane cytrusy hamują właśnie dużą część izoenzymów należących do P450. Co prawda najbardziej wpływają na CYP3A4, ale i na CYP2D6 mają też jakiśtam wpływ. Dlatego odwrotnie niż np. w przypadku oksykodonu, picie soku grejpfrutowego przy zażywaniu kodeiny nie jest korzystne.
I alone have known all shades of the horror.
I am the pit without sun, where blind beasts dwell. 
  • 188 / 60 / 0
@Nepenthee
Dzięki wielkie za szczegółowe informacje na temat enzymów. Wyjaśnione prosto i logicznie. Leci karma dla Ciebie.
Teraz już każdy będzie wiedział, co hamuje wyżej wspomniane enzymy.
A czy jesteś w stanie powiedzieć mi, które leki zwiększają wydzielanie izoenzymów P450, a w szczególności CYP2D6? Czy antyhistaminy I generacji jak hydroksyzyna faktycznie wpływają na enzymy i metabolizowanie kodeiny do morfiny, czy może uczucie podbicia fazy jest spowodowane działaniem sedacyjnym hydroksy? Podbicie euforii kodeinowej wynikało by z właściwości blokady wychwytu zwrotnego serotoniny oraz bardzo słabej blokady wychwytu zwrotnego dopaminy, czyli działanie przeciwlękowe i antydepresyjne hydroksy stosowane bardzo często w psychiatrii.
W skrócie:
1. Jakie leki wpływają na zwiększenie enzymów i sposób metabolizmu kodeiny?
2. Jak dokładnie działają przy kodeinie antyhistaminy I generacji?
3. Jaka dieta pozwala na zwiększenie enzymów z grupy P450?
Pozdrawiam
  • 3385 / 522 / 0
17 stycznia 2020Mydelko00 pisze:
Cześć. Zostałem namowiony przez tak samo nieogarnietego ziomka jak ja w temacie opio na thiocodin XD. Do rzeczy: wziąłem 10 tabsow (pogryzlem i popilem cola), po 30 może minutach kolejne 5 i potem 3. Cały czas się boję, że może mi się coś stać i pytania
1. czy po 18 tabletkach thio mi coś grozi w ogóle? (wczoraj koło 22 brałem jeszcze fete jeśli to ma jakieś znaczenie) Wkrecilem sobie i myślę o tym cały czas. W życiu po żadnym stimie etc nie bałem się o to co będzie a jednak leków się boję.
2. Nie mam żadnej fajnej fazy, totalnie nic się nie stało praktycznie oprócz tego, że cialo mam gorące a jak wyszedłem na zewnątrz to zaczęły mi "dygotac" zęby strasznie. Jak już będziemy chcieli kolejny raz brać kode to jak się do tego zabrać? Trzeba robić jakieś ekstrakcje z thio czy rozgryzienie tabletek będzie git?
Dzięki z góry za pomoc :)
Nie kleplo za 1wszym razem wiec nic ciekawego odpusccie sobie (zaoszczedzicie sobie PROBLEMOW JELITOWYCH CO CHWILE KIBELEK, LATANIA NA GLODZIE PO APTEKACH, KILKA TYSIECY ZLOTYCH, OGOLNIE SILY FIZYCZNEJ, BO kodeina STRASZNIE OSLABIA ORGANIZM I ZDROWIA).



Nie kleplo za 1wszym razem, bo czasem fajnie zaklepie dopiero za 10tym 15tym taki jest ten specyfik. Wszystko dobrze robicie tylko musicie pokombinowac pare parenascie dobruch razy, jak juz co. Ale zdecydowanie odradzam jestescie zieloni jeden raz Wam styka pozostancie przy fuce, naprawde wiem cos o tym zanim wiebiecie sie w ten z pozoru niegrozny opioid zastanowcie sie 1000000000 razy czy jest sens. Pozniej jest uzaleznienie fizyczne do tego dochodzi psychiczne nie tak jak feta ze raz w miesiacu wezme i styka tu przy kodzie pozniej lata sie po aptekach jak glupek w tygodniu po cztery razy kupuje sie po 5 opakowan za jednym rzutem zostawia sie pol stowki CZESTO BEDZIE ZE WEZMIECIE SPORO TABLETEK A TU NAWET NIE ZAGRZEJE BO koda JEST KAPRYSNA, jednym slowem ten sport sie NIE KALI.

Naprawde szczerze wiecej minusow niz plusow. Jakbym po tych 6ciu latach wiedzial ile wszystkiego wydam w tych aptekach na to i jakim kosztem wolalbym sobie odkladac np na 50tke koksu.

Wezcie sobie po PIXIE MDMA EX wieksza pake fety se kupcie dobrze sie zaciagnijcie nosem i spoko.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
ODPOWIEDZ
Posty: 10415 • Strona 496 z 1042
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.