Tak czy siak adwokat to minimum, co jest potrzebne. Co do zmiany odsiadki na leczenie. Znam osobiście przykład księgowej która zajumała 370k i zamiast 5 lat odsiadki dostała przymusowe leczenie. Od wakacji jest na wolności (wyrok w 2018 roku). Naprawia szkodę spłacając po 350PLN miesięcznie. Uzależniona była od alprazolamu i to na tenże xanax kradłatę kasę z firmy! Sąd przychylił się do wniosku, że leczenie jest lepszą formą odpokutowania niż więzienie. Nie ma sensu niszczyć dodatkowo życia człowieka, który jest już i tak uzależniony... Wszystko jest możliwe. Potrzebny jest dobrze umotywowany wniosek wraz z planem leczenia i zadośćuczynienia. Oczywiście czynny żal także ważny. AHA.jeszcze jedno. Dla sądu musisz! MUSISZ zerwać kontakty ze starą ekipą. Powiedz przed sądem, że to wina chłopaka że zeszłaś na zła stronę i przemyślałaś to. Pierwszą rzeczą którą zrobiłaś było zerwanie wszystkich kontaktów ze "złymi ludźmi" Powiedz, że się zagubiłaś, ale już znalazłaś właściwą drogę i poproś sąd o szansę na przejście nią do końca!

Ciekawe dlaczego moja odpowiedz zniknęła.... trochę się nameczylem żeby ja napisać - lekko niesmaczne jest taka polityka forum.

1. Nie kupowałem żadnej recepty tylko koleś miał wykupić receptę po moim przelewie bo na nia nie miał pieniędzy jak twierdził i wtedy miał mi to wysłać. Za 1 razem koleś mi wysłał pobranie ze sprawdzeniem dlatego w ogole przelew rozważałem na ta receptę dla niego.

2. Pytałem o to czy jak mnie oszuka i nie wyśle to czy mając „zdjęcie recepty, zapisy rozmow” można to zgłosić ewentualnie go postraszyć ze jest paragraf na takie rzeczy i ze zgłoszę jak kasy nie odda. Jezus to zrozumiał np bez problemu.

3. Koniec tematu i nie będę już nic o tym pisał ale skasowanie posta i samo zrobienie ze zwykłego pytania czegoś w stylu „Ty mu będziesz groził” i „to Ty pomyślisz co piszesz” do tego jakieś udowadnianie tezy swojej na sile jest niesmaczne i zalosne jesli ktoś nawet się nie wysili żeby coś przeczytać ze zrozumieniem tylko emanuje pseudomadrosciami.

PS. Dex odpowiedz była do Anny nie do Ciebie

@Ivival Nie panikuj. Szansa na to, że dostaniesz odsiadkę, nie jest wcale taka duża. Nawet nie trafiłaś w ten sam artykuł kk. Mi leciały kiedyś jednocześnie 3 wyroki w zawiasach, w tym jeden za znaczne ilości, a drugi za przestępstwo (jak to jakiś prawniczy pedał napisał) "na niewyobrażalną skalę". Nigdy nie siedziałem. Pan od Amber Gold miał ponoć 9 wyroków w zawiasach, zanim go posadzili - chociaż nie wiem, czy wszystkie w tym samym czasie. Dubla, czyli 2 niepowiązanych spraw z tego samego artykułu w tym samym czasie nigdy nie miałem, ale to tym bardziej lajt. Znam takich, co mieli i chuja tam im zrobili. Ja miałem jedynie 2 razy czyn ciągły i mało brakowało, a nawet lepiej bym na tym wyszedł.

Oczywiście, że możesz dostać grzywnę, zawiasy i odróbki. Najważniejsze to nie sprawiać wrażenia ostatniego debila.

Jeśli wina jest ewidentna i dowody niezbite, to szczerze mówiąc dogadanie się z prokuratorem da więcej korzyści niż pakowanie kasy w adwokata. Przerabiałem to. Można prokuratorowi powiedzieć, że przestępstwo było spowodowane używaniem narkotyków, bo pieniądze miały być przećpane. Adwokat nie wymyśliłby dużo więcej. Inna byłaby sytuacja, gdybyś miała sprawę z tego samego artykułu, za który już miałabyś prawomocne zawiasy. Wtedy faktycznie łatwo pójść siedzieć, nawet za pierdoły.

Doczytałem, że nawet nie miałaś zawiasów, tylko warunkowe umorzenie. Praktycznie niewielka różnica. Podejmą starą sprawę i dadzą za nią grzywnę albo odróbki i może zawiasy.

PS. 286 i 287 też miałem.

Poprawka, bo zmęczony już byłem: zawiasy dostaniesz praktycznie na pewno, bo jak sama zauważyłaś, przewidzianą karą za te rzeczy jest pozbawienie wolności, choćby w zawieszeniu. Na kolejne umorzenie nie masz co liczyć, na odstąpienie od wykonania kary albo nadzwyczajne załagodzenie też.

To, że już jesteś leczona substytucyjnie, nie znaczy, że nie mogą orzec obowiązkowego poddania się terapii uzależnień. W końcu mogłaś się w każdej chwili uzależnić od czegoś innego niż opio. A i bez tego mogliby przyklepać wizję nowej, lepszej terapii.

Tego "wspólnie i w porozumieniu" też nie ma się co bać. To jest tylko po to, żeby można było równie mocno dołożyć pomocnikowi, czyli np. w przypadku art. 287kk temu, kto tylko zasłaniał kradnącego w sklepie przed kamerami. Kara nie jest większa niż za przestępstwo popełnione w pojedynkę.

Mój facet ma tak przesrane ze gdyby mogla, wszystko wzielabym na siebie x4. Więc NA PEWNO się go nie wyrzeknę.
Adwokat mówi, że prawdopodobnie będą zawiasy/odróbki. Że odsiadka raczej nie, tragedii nie ma.
Kiedys biegli psych. badali mnie 5 minut, teraz...6godzin.

Zle mi z tym wszystkim, czuje sie calkiem sama, wszystkie objawy typoego borderline mi wrocily, od ponad tygodnia nie jem, nie wychodze (chyba ze cos zalatwiac z tym, ze facet siedzi), a jak wyjde to ciagle rycze. Mam mega dosc.

Hej dziś zatrzymała mnie policja za niesprawny wydech i okazało się żę nie miałem badań technicznych od 2 miesięcy bo zapomniałem. Niestety zobaczyli kila pustych opakowań po syropie Thiocodine w schowku jak szukałem papierów. Wiadome rewizja no ale byłem czysty i zero promili bo nie pije. Ale chcieli mi zrobić jakieś testy narktykowe ale nie mieli i uznali że nie mają czasu i mnie puścili. Jak myślicie czy wzięte dzień wcześniej 150 mg kody by wyszło? A brane doraźnie w dawkach leczniczych benzo Sedam też? Ile to może wyjść? Czy miałbym taką samą karę jakby jechał naćpany? No bo przecież po 24 godzinach od kody juz nie jestem naćpany tak samo po 3 dniach od wziecia Sedamu

Posprzątałem chlewik ,który się tutaj niedawno zrobił.

Kończymy offtop i "wujek dobra rada". Było,minęło, dziewczę wie co ma robić i czego nie robić.

@DexPL Jesteś ogarnięty może mógłbyś mi pomóc z pytaniem, To ważne biore wieczór 150 mg kody, a po 12 godzinach prowadzę. Jeśli mnie złapią wyjdzie to w testach to pójdę siedzieć, choć jestem trzeźwy? Potrzebuje auta bo szukam pracy. Staram się ograniczać kodę na razie do 150, chciałem zacząć detoks ale miałem problemy i nie wyszed.ł Mam teraz nowe antydepresanty i Sedam moze się uda, A on ile jest do wykrycia

Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn

Wszystko zależy co i w jakich dawkach wyjdzie na badaniu laboratoryjnym.Wpływ na to mają twój wiek, metabolizm naturalny, wzrost,masa ciała itd. Czy jesteś kobietą, czy mężczyzną. Dlatego nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Teoretycznie po kodeinie nie można prowadzić (jest informacja na ulotce) ale do czasu aż spowodujesz wypadek jesteś w praktyce bezpieczny. Wtedy biegli będą ustalać, jaki wpływ na ten wypadek miało wzięcie kody.
Zawsze miej w domowej apteczce eferalgan codeine(500parcetamolu i 30kody) i w razie wpadki mów, że lek brałeś, ale wczoraj wieczorem, na migreny, czy ból zęba. W ulotce wyraźnie napisane,że działa kilka godzin, więc rano już nie ma wpływu naprowadzenie.Bezwzględnie neguj że mogłeś brać inne formy(a już na pewno że przerabiałeś tabsy).

Cześć,
szukam porady, więc krótko opiszę krótko swój problem.
Kradzież (kwota nie wykraczała ponad 500zł), oczywiście nie miałem pieniędzy,
żeby zapłacić za towar i, żeby normalnie wystawili mi mandat.
(nie były to jakieś środki AGD, czy inne bajery od tak zwyczajne jedzenie,
w markecie zacząłem się stołować jak prezes i wpierdalałem drogie żarcie,
na koniec zajebałem w chuj batonów proteinowych, które były drogie, oczywiście je wszystkie otwarłem)
Nikogo nie dotknąłem, nie protestowałem, nie uciekałem, ani nawet nie próbowałem, choć była okazja, żeby nawet
temu wątłemu ochroniarzowi zajebać tarana i dać prostą.
Wygrzebali papierki ze śmietników pewnie na monitoringu było widać, choć sprawiło im to lekki problem i się trochę naczekałem zanim to wszystko znalezli.
Nie wnikajmy w mój stan trzezwości, nie byłem porobiony, ot tak przyjmuję swoje leki.
Toteż sprawa trafi do sądu (nigdy nie byłem karany, a teraz chyba będę).
Oczywiście do kradzieży się przyznałem, za kilka dni mam zgłosić się na komisariat,
nie wiem po co, pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło, wydaje mi się,
że będzie to przesłuchanie, i ustalenie terminu rozprawy.
Od 4 lat jestem w leczeniu psychiatrycznym ( w papierach też niestety jest wpisane uzależnienie od narkotyków,
lecz od sierpnia utrzymuję abstynencję, chodzi mi tutaj o rzeczy typu opio, stimy itp..)
Na psach dostanę termin rozprawy sądowej ? Oni, czy sąd ustalą czy sprawa odbędzie się bez mojego udziału ?
Na psach mam ubiegać się o adwokata z urzędu ?

Czy w tym wypadku jest możliwość odstąpienia od wymierzenia kary oraz środków karnych ?
(chodzi mi o moje leczenie, przypadłości i diagnozy- czyt. zwalenie winy na niepoczytalność).

Bardzo bym prosił o szczegółowe ( i proste, gdyż na prawie się nie znam) rady, co mam robić i mówić,
by wyszło na moją korzyść.