Syntetyczny opioid o niewybiórczym działaniu na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 89 • Strona 7 z 9
  • 3 / 1 / 0
Ale się wjeba.m w tramal. Zalatwilam sobie rekreacyjnie 3 paczki 50x200mg, pierwszą paczke zjadlam okazyjnie w 3 miesiące tzn zarzucilam sobie tabsa na zwałe, do picia albo w gorszy dzień . Nie czułam ciągoty do tramca aż tu nagle bach, stało sie tak że życie mi się zawaliło w 1 momemcie i pozostałe 2 paczki zjadłam w nie całe 2 tygodnie, do tej pory się dziwię że nie dostałam padaki. Jak skonczył mi się tramc myslalam tylko i myślę do tej pory jak go zdobyć. Nawet poszłam do lekarza powiedzieć że mam ogromne bóle i tylko tramc mi pomaga, dostalam tramca 37mg+300 paracetamolu, zjadłam to w nie całe 2 dni popijając piwem żeby zwiększyć efektywność. W dupie mialam to ze paracetamol zniszczy mi wątrobę itd. To jest nic, najgorsze jest to co się dzieje ze mną po odstawce, nie mam siły by żyć. Chodzę ospała, czuję sie jakbym żyła w innym wymiarze a raczej jakbym wogole nie żyła.. Przed sprobowaniem T byłam wesołą, wiecznie gadatlową dziewczyną, zawsze miałam jakąś chęć dzialania a teraz nawet wstanie z łóżka sprawia mi trudność. Tylko parę dni kestem na odstawce a już mam takie myśli że żyć się odechciewa. Dziwi mnie tylko to, że mam taką zwałe po T jak zarzucałam to tylko może z 10 dni. Być może parę za dużo...
  • 2845 / 284 / 0
Tak, o wiele za dużo.

Przemęcz się te kilka dni i nie bierz więcej, widać że już praktycznie jesteś wjebana, ale w szpitalach wojskowych na takich mówią "dobra, amputujemy nogę i będzie żył, co prawda bez nogi - ale żył"
a kolejna paka będzie jak wejście z latarką i rewolwerem do tuneli wietkongu w wietnamie, tyllko żołnierze którzy tam wejdą to już nawet i do szpitala wojskowego rzadko trafiają
Więc się w miasto wypuszczam
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
  • 3 / 1 / 0
Załatwiłam sobie znów 37mg,jem 3 dziennie i jest całkiem spoko. Czyli po prostu nie można od razu przestać brać tylko trzeba schodzić z dawek, sama się przekonuję na własnej skórze
  • 2845 / 284 / 0
No i poszła po drugą pakę
Świeć Panie nad jej duszą
no i witamy w naszej chorej rodzinie, winda zatrzymała się na siódmym kręgu piekła, wysiadamy
Więc się w miasto wypuszczam
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
  • 1 / / 0
Hej,
chciałam się podzielić z Wami swoją historią.
Tramal zaczęłam brać sporadycznie na uporczywe bóle głowy (podejrzenie guza) , brałam raz na jakiś czas, potem coraz częściej i więcej, aż zaczęłam brać codziennie, nawet jeśli głowa nie bolała. Po prostu lubiłam ten stan. Zaczynałam od 1 mg , kończyłam na 2 x 4mg. Odstawić próbowałam kilka razy, za każdym było mega ciężko, aż niedawno skończyło mi się dojście do tramadolu, a lekarze nie chcą mi już wypisywać (jak butelka wystarczała na ok 2 tyg. to w końcu się zorientowali że coś jest nie tak).
Dzisiaj jest 2 dzień bez Tramalu, nie powiem, jest ciężko. W nocy zero snu, choć wieczorem zapaliłam jointa i trochę mnie zmuliło, zapadłam w półsen ale szybko się z niego wybudziłam bo ciało fiksowało (zimne poty, wyginanie rąk i nóg, rozdrażnienie, konieczność wiecznego poruszania się).
Niby schodziłam obniżając dawki ale zrobiłam to nieumiejętnie, bo zostawiłam sobie za mało Tramalu...
Nikomu nie polecam tego uczucia, czuje się fatalnie ale wierzę że dam radę, choć jedyna myśl ostatnio to taka skąd wziąć tramal... Może macie jakieś sprawdzone źródła?
Pozdrawiam wszystkich !
  • 7 / / 0
A więc witam i ja. Rzuciłem Tramal. Nie było lekko, nadal nie jest. Z opio mam bardzo dobre znajomości. Pierwszy ciąg 4 lata temu. Około pół roku z czego połowy nie pamiętam. Szedł tramal ponad gram dziennie do tego morfina iv Tramal też iv czasami później doszły benzo w postaci klonów 10mg dziennie równo z opio. Relanium paczka miesięcznie. Wtedy dopadł mnie skręt równo po opio I benzo. Powiem że gorszego koszmaru chyba nie można sobie wyobrazić. Przeżyłem bez zmniejszania dawki. Po prostu odciołem się od dostępu (służba zdrowia) koszmar trwał prawie miesiąc, dochodzenie do siebie około 3. Wyjechałem z kraju z rodziną. Nowe życie na czysto byłem 4 lata. Dlaczego znowu wziąłem? Bo od tego czasu nie śpię jak dawniej, przed ciągiem. Na 7 nocy w tyg miewam 3 nieprzespane lub przerywane. Zero regeneracji czasami. Teraz byłem na małych dawkach 3 miechy. Do 400mg maks na dzień. Rzuciłem w święta. Podleczyłem objawy odstawienne kodeiną w dawce 50mg. Choc to jak spacerek po tym co działo się 4 lata temu. Teraz na czysto jestem drugi tydzień. Wraca energia i uśmiech, chodzę na basen, czuję że dam radę bez opio. Pozytywne myśli i emocje. Pracuję bez problemu. Tylko te noce.... kiedy to minie... chcę spać jak dawniej bez substancji żadnych. Nie piję alko. Piwko przy wekendzie tylko. Nie chcę znów wejść w benzo. Nigdy więcej. Czy mam aż tak receptory Gaba rozwalone? Zacząłem chodzić do psychologa. Dopiero jedna wizyta. Kolejna w niedzielę. Boję się nocy. Że znów nie będę spał. Tylko to mi pozostało po opio i benzo. Mega kłopoty ze spaniem. Medytacja? Hipnoterapia? Da się uleczyć w pełni ten bałagan w duszy i mózgu który sam sobie narobiłem? Do tych co rzucili i nie wrócili do nałogu--- miewacie jeszcze sny? Śpicie całą noc?
Uwaga! Użytkownik Trump nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 101 / 11 / 0
Mnie właśnie bezsenność i brak przyjemności ze snu, bo o jakim śnie mowa kiedy się brało latami... Dzień ok. dawałam radę. Spoko bo powoli wszystko wracało do normy i funkcjonowałam na trzeźwo. Złamałam się po kilku nocach które spędziłam w półśnie. Noc to kurwa przy odstawce.
Uwaga! Użytkownik elunei nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 36 / 9 / 0
Ciekawe jest to co piszecie o bezsenności.
Sam odstawiłem niedawno, zejście 10 dni temu z dawek 800-1400 mg dziennie w najdłuższym do tej pory ciągu (6-8 miesięcy) na zimnego indyka wspomagane rolkami 2x5 mg dziennie (przez pierwsze 5 dni) i poza kilkoma pierwszymi nocami nie miałem kłopotów ze snem jako takim. Zresztą nawet podczas trwania ciągów jakiekolwiek problemy miewałem tylko jeśli dorzuciłem wieczorem (najczęściej zapodawałem sobie 800-1000 rano i dorzucałem 200-400 popołudniu) i był to raczej płytki, mało regeneracyjny sen niż typowa bezsenność. W ogóle każdego dnia się budziłem zmęczony i jak nie musiałem wstawać do pracy to potrafiłem spać po 12-14h i nadal móc iść spać o w miarę normalnej godzinie następnego wieczoru.
Jednak najgorsze jest to jak zachowuję się teraz podczas snu. Zawsze miałem niespokojne ruchy, nawet jak nie brałem tramadolu, ale podczas ciągów lekko to się nasiliło, a teraz jest to doprowadzone do skrajności. Podobno wierzgam jak pojebany i nikt przy mnie nie może spać, nie uniemożliwia to życia, ale jest lekko irytujące. Obecnie biorę walproinian sodu, ale on podobno uspokaja w chadzie więc nie wiem co może to powodować/
  • 1160 / 132 / 0
Ja mam 33 lata tramale biorę od 10 od 4 lat jestem w ciągu. Kompletnie nie daje sobie rady z odstawieniem. Byłem w psychiatryku tydzień zredukowali mi dawkę do 300 mg ale po wyjściu znowu się wjebalem. Najgorsze jest to że nie mam jak go odstawić. Jest praca jest rodzina dziecko, w pracy muszę funkcjonowac, po pracy zajmować się dzieckiem i obowiązkami. Odstawienie gdzie biorę po 300 na dobę powoduje że czuje się tak podle że przeszkadza mi ubranie które mam na sobie. Tyle razy już probowalem i ciągle wracam do tego. Już sił brakuje na to gówno nie wiem jak po takim czasie organizm ma dojść do siebie jeśli bym odstawił całkowicie, i boję sie tego że jak odstawie to się posypie coś z organizmem.
  • 2198 / 709 / 0
Nie chcę żeby to wypadło jakoś chamsko albo było że "chuj na buprę wskoczył i się mądrzy", ale... Zawsze są warunki żeby odstawić. Na przeżycie skręta fizycznego - weekend i parę dni wolnego, tak żeby tydzień wyszedł, tramadol nie jest tak hardkorowy jeszcze i nawet po 4 latach ciągu to ósmego dnia będziesz w stanie jakoś funkcjonować. Będziesz się czuć jak gówno, ale biorąc jeszcze obstawę lekową w miarę potrzeb będzie się dało przetrwać dzień.
Nic ci się nie posypie, poza tym że będziesz miał po prostu skręta. Jedynie u osób z jakimiś ciężkimi chorobami (np. serca) i skrajnie wycieńczonych odstawka zagraża życiu.

Napisz jak wyglądało to odstawianie wcześniej że "gówno z tego wyszło". Bo jak tylko dawki redukowałeś to nic dziwnego, źle zrobione to tylko przedłużanie męczarni.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Posty: 89 • Strona 7 z 9
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.