Dział poświęcony tematowi kontroli recept lekarskich u farmaceuty.
ODPOWIEDZ
Posty: 6 • Strona 1 z 1
  • 142 / 4 / 0
O uszy obiła mi się taka opowieść: jest sobie pacjent, który dostaje regularnie recepty na leki narkotyczne (legitne, uzasadnione leczenie bólu w toku leczenia onkologicznego & negatywnych rokowaniach, nie żaden metadon), ale od czasu do czasu lekarz zamiast wypisać receptę po prostu wyciąga ze swojej szafki opakowanie z w chuj dużą ilością leku i daje je pacjentowi do ręki, za darmo. Po co lekarz miałby tak robić? Czemu tak, zamiast wypisać receptę? Jak to się ma do tych wszystkich procedur medyczno-prawnych?

Dodam, że nie mam złych zamiarów, po prostu zaciekawiła mnie wiadomość o takiej praktyce. Może to przez to że lekarze są mocno gnojeni za wypisywanie dużych ilości takich kontrowersyjnych uzależniających leków przeciwbólowych nawet w najbardziej uzasadnionych przypadkach i znalazł się lekarz który z dobroci serca ukrywa część wydawanych opioidów, żeby pacjent miał dobrze i samemu nie mieć problemów? Zakładając oczywiście, że lekarz jest dobrodusznym racjonalistą-pragmatykiem i dlatego też ma w piździe ryzyko ewentualnego uzależnienia pacjenta co jest sensowne: uzależnienie jest bez znaczenia kiedy prognozuje się że pacjent może zejść w ciągu najbliższych kilku czy kilkunastu miesięcy. Inne wytłumaczenie jakie przychodzi mi do głowy to jakaś śliska umowa z danym koncernem farmaceutycznym, albo najprościej, że to normalna, powszechna praktyka.
jak Państwu minęła noc? pewnie wypiło się trochę, co?
nie proszę Pana, staliśmy się jednością ze wszechświatem i wiecznością
  • 8677 / 1647 / 2
U mnie w pracy jak kogos cos boli to idziemy do piguly po pigule.

Ta wyciaga magiczne fiolki i cos nam daje.

Co? Tego nikt nie wie:p
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 758 / 43 / 0
czasem lekarze dostaja od firm medycznych probki leków - sam sie z czyms takim spotkalem
na opakowaniu masz info ze nie na sprzedaz opakowanie nie różni sie od tego dostepnego za $ tylko masz takie pole z tylu z tym info.

narkotyczne to raczej scisle zarachowanie ale jezeli lekarz dlugo zna pacjenta jest to mozliwe.
http://www.rynekzdrowia.pl/Prawo/MZ-spr ... 607,2.html
Purple in the morning, blue in the afternoon, orange in the evening and green at night.
Just like that, one, two, three, four...
  • 39 / 13 / 0
Najprawdopodobniejsza jest wersja bezpłatnych próbek leków od koncernów farmaceutycznych.
Ale moja ciotka dostawała kiedyś całe opakowania leków od lekarza, które on dostawał od rodzin pacjentów którzy wykupili je, zmarli i nie zdążyli ich wykorzystać. W sumie po jej śmierci też dostał od nas całą torbę różnych piguł (oczywiście sama mu je zanosiłam i odpowiednio przebrałam pod kątem własnego zakresu upodobań i ewentualnej wymiany barterowej). Oczywiście, że jest to sprzeczne z różnymi przepisami, ale chyba zgodne ze zdrowym rozsądkiem.
pisz... pisz.. czasem nawet czytam: ala1ma@Safe-mail.net
  • 8 / 4 / 0
Omg to się uśmiałem, no właśnie tak robił koncern, który zalał USA Oxycontin-em i doprowadził do olbrzymiej w tamtym kraju epidemii uzależnionych od opioidów na Świecie, na równi z jakimś innym Państwem.
I za te darmo próbki leków scisłego zarachowania prawdopodobnie mimo olbrzymiego bogactwa znane nazwisko - rodziny pójdzie siedzieć - gdyby tak nie postąpiło, możliwe, że skończyło by się na 65mln karze USD, co dla takiej firmy to grosze, a tak rząd, nowy prezydent, zapowiadał, że doprowadzi ich do więzienia, amogą uciekać, wtedy ich zabije.
Nie wyobrażam sobie dawania pacjentom leków. Jeśli opakowanie, np. Instanyl-u wymaga pokazania pacjentowi jak się je otwiera, to jest to placebo, w środku jest pusty spray, na opakowaniu pisze 0ug. To pamiętam się śmiał kolega anastazjolog, że nie było i może ktoś pomyślał, że to prawdziwe hehe. :D

Jedyne wyjście to być anestezjologiem, jest lekarzy tej specjalności tak mało, że o ile w pracy będą trzeźwi, w wolnym czasie na 100% mogą sobie pisać i brać co tam chcą. Także innych specjalności także np myślę, że wyniesienie czegoś z oddziału neurochirurgii nie byłoby problemem.
Tylko pytanie PO CO? Ja do paru badań byłem znieczulany, wiem jak działają opiaty, żeby zmarnować dla takiej substancji sobie, swoje życie, to trzeba po prostu nie mieć życia i zero ambicji....
  • 376 / 37 / 0
21 października 2017magiczny_tygrys pisze:
O uszy obiła mi się taka opowieść: jest sobie pacjent, który dostaje regularnie recepty na leki narkotyczne (legitne, uzasadnione leczenie bólu w toku leczenia onkologicznego & negatywnych rokowaniach, nie żaden metadon), ale od czasu do czasu lekarz zamiast wypisać receptę po prostu wyciąga ze swojej szafki opakowanie z w chuj dużą ilością leku i daje je pacjentowi do ręki, za darmo. Po co lekarz miałby tak robić? Czemu tak, zamiast wypisać receptę? Jak to się ma do tych wszystkich procedur medyczno-prawnych?

Dodam, że nie mam złych zamiarów, po prostu zaciekawiła mnie wiadomość o takiej praktyce. Może to przez to że lekarze są mocno gnojeni za wypisywanie dużych ilości takich kontrowersyjnych uzależniających leków przeciwbólowych nawet w najbardziej uzasadnionych przypadkach i znalazł się lekarz który z dobroci serca ukrywa część wydawanych opioidów, żeby pacjent miał dobrze i samemu nie mieć problemów? Zakładając oczywiście, że lekarz jest dobrodusznym racjonalistą-pragmatykiem i dlatego też ma w piździe ryzyko ewentualnego uzależnienia pacjenta co jest sensowne: uzależnienie jest bez znaczenia kiedy prognozuje się że pacjent może zejść w ciągu najbliższych kilku czy kilkunastu miesięcy. Inne wytłumaczenie jakie przychodzi mi do głowy to jakaś śliska umowa z danym koncernem farmaceutycznym, albo najprościej, że to normalna, powszechna praktyka.
Jest to dość powszechna praktyka zwłaszcza u osób starszych, lekarz po prostu dana osobe zna i dlatego tak postepuje.
Nie mam z tym nic wspólnego.
ODPOWIEDZ
Posty: 6 • Strona 1 z 1
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.