Dział poświęcony najprostszym pochodnym amfetaminy, oraz niej samej. To grupa stymulantów - oddziałują na układ katecholaminowy.
Więcej informacji: Amfetaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 262 • Strona 21 z 27
  • 525 / 55 / 0
@kalafior91 przecież @Cooba83 już wyjaśniał, że tak.

________
Scalono -- 909


Jeszcze tak a propos MAOi @Cooba83 , natknąłem się na to, jak w tym komentarzu:
post2788839.html#p2788839
pisałeś, że stosowałeś w tym celu kurkuminy z piperyną oraz różeńca, jak to się sprawdzało?

-----------------------

@AnnaS a tą hordeninę co pisałaś, że działa po 20 dniach to przy jakim dawkowaniu? 50mg dziennie wystarczy (i dopiero przed PEA więcej)?

Scalono. taurinnn
  • 2774 / 1528 / 34
od 50mg i po 20 dniach zyskujemy maks jej działania to samo dotyczy gorzkiej pomarańczy i nasion babchi z tym,ze one juz działają jakoś od pierwszego dnia miks działa, warto dodać czarny pieprz. Oczywiście Gou teng nalewka od 3 x do 6 x przed PEA tez mocniej działa.

Scalono -- 909

Tutaj nasiona babchi były testowane pod tym kątem czyli ile PEA będzie wykrywalne w sensie stężenia w komórkach mózgowych po uzyciu kumaryn z nasion babchi.
https://www.gogle.com/url?sa=t&source=w ... 3989893755
Do tego tez hordenina,gorzka pomarańcza i działa PEA .
Prosze o scalanie.
Psychodeliczny legion nowe psychodeliki narcotic trust Dirty summer 2024 increase in knowledge
  • 525 / 55 / 0
@AnnaS link wymaga poprawy (404).

Przeczytałem cale te wątki o miksach z PEA i odnośnie najbardziej interesujących (wynotowałem więcej ale to ewentualnie do rozważenia w czasie przyszłym gdybym potrzebował coś zmienić albo poprawić) substancji pod kątem uniknięcia/redukcji skutków ubocznych oraz osiągnięcia korzyści zdrowotnych czy nootropowych, które by mnie interesowały, zastanawia mnie parę spraw:
1. Gou teng koniecznie musi być w formie nalewki czy głównie chodzi o względy ekonomiczne (nie kalkulowałem, tak się pytam chociaż i tak raczej się skłaniam do tej formy)?
2. Nalewka z berberysa - dobrze rozumiem, że za jej wyborem stoi zawartość berberyny? Jeśli tak, to można na jej miejsce wziąć po prostu jakiś suplement z berberyną? Myślałem też o korkowcu amurskim (piszą, żeby robić odwar z 8-9 patyczków) chociaż ta nalewka też się wydaje OK, może i nawet wygodniejsza w użyciu. Natomiast jedna rzecz przykuła moją uwagę. Na polskiej Wikipedii piszą tak:
Obecnie zastosowanie to jest mocno ograniczone, ponieważ berberyna odkłada się w sercu, wątrobie i trzustce, dlatego przetworów z berberysu nie można spożywać przez dłuższy czas
Na ile można to traktować poważnie? To oznacza, że zalecane byłyby jakieś przerwy jak mniemam?
3. Synefryna - tu też czytałem, że jej stosowanie może prowadzić do skutków ubocznych (przypuszczam że chodzi o zbyt duże dawki), a profil działania nie do końca mnie interesuje. Jeśli będę miał gou teng, bakuchi, hordenine i np. ten berberys to obędzie się bez niej w miksie?
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2019 przez 0Sh14sH, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 2774 / 1528 / 34
Tak raczej , berberyna to nie jedyny związek potrzebny do blokady MAO B a cały zestaw jej pochodnych i pokrewnych związków.
Gou teng nalewka względy ekonomiczne oraz ekstrakt etanolowy wyciąga te składniki, które blokują MAO B plus ekstrakt alkoholowe byl testowany w badaniach i byl najskuteczniejszy.
Gorzka pomarańcza i synefryna( nie trzeba ogromnych ilości) pomaga zająć enzym zwłaszcza w układzie pokarmowym i trochę w mózgu poprawiajac działanie hordeninie oraz babchi w mozgu.
Psychodeliczny legion nowe psychodeliki narcotic trust Dirty summer 2024 increase in knowledge
  • 86 / 6 / 0
Ktoś kiedyś pisał, że DXM działa odwrotnie do PEA i się niwelują, czy jakoś tak. Nie mogę teraz tego wyszukać. Ktoś coś?
  • 86 / 6 / 0
Mozna scalić. Nie mam już opcji edycji postu.

Nikt nie odpowiedział, to musiałem sam na sobie przetestować. Byłem w sklepie ziołowym, mając przy sobie hordeninę i PEA, i wylookałem suszone owoce berberysu, więc wiedziałem, że będę musiał to stestować. Będąc już na 1 plato DXM, zjadłszy trochę berberysów, odczekawszy trochę jeszcze parę minut, aż zacznie się trawić (miałem pusty żołądek) zjadłem po 200 mg hordeniny i PEA (co podłapałem w którymś poście Cooba83, żeby sama PEA była imao dla siebie), po czym wrzuciłem 800 mg PEA po jakichś 15 minutach.

Poszedłem do Kauflandu, rozkręcało się wolniej niż zwykle, jednak miałem komiks. Czułem się jak w Marvelu. Supermarkety to moje ulubione miejsce zabaw na DXM, jak jest zimno, bo DXM lubi temperaturę. Nie dość, że podbiło fazę DXM, to i jeszcze zrobiło się pluszowo. Co najlepsze, miałem zero kardio. Jak brałem PEA z moklo, hordeniną i kilkoma roślinnymi mao b, to prawie serce mi wyskoczyło, cała twarz czerwona, histamina, dzikie węże i ogólnie bodyload. A tutaj nic, nawet czerwony się nie zrobiłem i nic nie swędziało. Dodam, że zapijałem wszystko zimną Colą wiśniową. Oczywiście pół godziny trwał komiks, ale z racji bycia na DXM, dla mnie było to trochę dłużej :D

Oczywiście nikomu nie polecam brać w ogóle żadnych głupot, bo po co. I napewno nie na pierwszy raz - znam swój organizm i wiem ile mogę. Jeśli ktoś nie zna zbyt dobrze swojego organizmu, to niech nie bierze na początek więcej niż 200 mg PEA.
  • 46 / 27 / 0
PEA+selegilina: relacja na żywo i nie tylko

UWAGA!
Sprawa wygląda następująco. Chciałem sprawdzić, czy rzeczywiście da się jechać na selegilinie przy małych dawkach (2-3mg) i PEA. Postawiłem więc sprawę jasno. Donosowo i boleśnie.

Ciąg:

Pierwsze dwa dni: dziennie przerobiony nocami gram, bardzo duża euforia, nieporównywalna z innymi (może dlatego, że inna), taka czysto dopaminowa. Chęć dorzutki mimo pieczenia nosa. Bardzo duża. Zjazd, mało odczuwalny. Na drugi dzień mogłem iść do pracy i się skupić, raczej nie byłem wyprany z emocji. Jednak im bliżej nocy, tym większa ochota na dorzutkę. Porównywalna z starym dobrym 3MMC.

Kolejne dni:
już nie działało tak orgazmicznie jak za pierwszym razem. bardzo mocny wjazd dopaminowy, do tego dałem pod język (w trakcie) 5mg selegiliny, było bardzo silnie, sądziłem że zbyt silnie, coś w rodzaju przedawkowania kokainy. Parę razy myślałem, że umrę, bo była kreska "jedna za dużo" ale oczywiście: glukoza, sól, dobre nawodnienie, pooddychać świeżym i zimnym powietrzem, pozycja leżąca (embrionalna), mózg mi pulsował, w sumie obawiałem się, że coś mi może w mózgu pęknąć, pulsu nie mierzyłem ale z doświadczenia wiem, że coś około 130-180, standardowo po 45min przechodziło, starałem nie bawić się za bardzo w zbijanie benzodiazepinami czy hydroksyzyną, ale w tym wypadku alprazolam poszedł, na drugi dzień masakryczny zjazd, ale o dziwo nie psychiczny, ani nie zupełnie fizyczny, coś w rodzaju zmulenia takiego jak przyjęcie baklofenu na noc i efekt następnego dnia. Opona na głowie. PEA strasznie wchodzi na seksualność i nie można powstrzymać się od pewnych czynności chociaż wejście na seksualność działa krótką chwilę (może z 10-30min). Potem tylko stymulacja. Erekcja porównywala do tej po ketonach. Miałem również skurcze, prawdopodobnie silnie wypłukuje magnez - ustąpiły po jego przyjęciu (ofc następnego dnia przed kolejną jazdą). Ciekawostka: zbyt duże działanie na receptory dopaminowe (chyba D2) powoduje, że występuje reakcja paradoksalna, uspokojenie, a przy jeszcze większych dawkach zaśnięcie - tylko coś w rodzaju, zamykam oczy, umieram, umieram, umieram ........................... ooo! już godzina 14 następnego dnia. Tak mógłbym to ująć.

Dzień przed rzuceniem (detoksem, czy jak to zwał): walnąłem mega dawkę jednorazowo, strasznie wypaliło mi nos, dlatego kurwa donosowo to tylko dla samurajów. Leczenie śluzówki: wydmuchiwanie wydzieliny, sól fizjologiczna w aerozolu, ujście nosa maścią naturalną, jakimś nawilżaczem, bo strasznie pękają i są bolące przy uciskaniu. Nie pytam siebie co jest w środku, ale nadal czuję zapachy więc chyba nie wypaliłem wszystkiego. Pytanie tylko, czy jeśli donosowo tak wypala, to czy nie robi kuku w żołądku? I co się bardziej opłaca: niszczyć żołądek, czy nos. Jeśli już ktoś chce się w to bawić, to najlepiej byłoby rozdrobnić, zapakować w kapsułki, połknąć popijając dużą ilością wody.

Detox od 47 godzin
- rzadko się zdarza, że mam ciągoty umysłowe do czegokolwiek, wręcz bym powiedział, że tak nie miałem od kurwa paru lat od kiedy odstawiłem ketony, a szczególnie moje ukochane 3MMC i eth-cat. Są straszne ciągoty, nie będę mówił, kto z tego forum się wpierdolił przez PEA, ale zapewniam was, że tak, MOŻNA SIĘ WPIERDOLIĆ W PEA lub pośrednio w KETONY/amfetaminy. Jasne, wszystko zależy od człowieka i ble ble coś tam. Nie, są pewne rzeczy, które niekoniecznie zależą od woli. Mnie było bardzo ciężko przemóc kolejną możliwość przywalenia. I nadal mi się chce, a jestem samurajem. Stąd też, każdy kto myśli, że w PEA znajdzie analog MDMA lub amfetaminy może się bardzo mocno zdziwić. Na amfę nie ma takiego ciśnienia (przynajmniej u mnie) niż na PEA. O amfie nigdy nie myślałem typu "Masakra, muszę coś przywalić, muszę przywalić", o PEA w sumie też tak nie myślę, bardziej "Jak fajnie byłoby poczuć znowu te dopaminowe wypierdolenie, zaraz będzie okazja, SKORZYSTASZ????". Zapewne gdybym miał teraz do czynienia z dragami typu ketony, amfetaminy, to może: w stosunku do ketonów, już byłbym wpierdolony. Albo i nie, w końcu, żeby bezpiecznie spożyć ketona po selegilinie potrzeba minimum 2 tygodni przerwy. ;-)

Także uważajcie, a ja detoksuję się dalej. Przede wszystkim. Wapń, magnez, potas, sól himalajska, dużo wody, usypiać się hydroksyzyną na noc, bo najgorsze odczucia tej potrzeby przywalenia idą wraz z upływem dnia.

I uważajcie na dawki. Mam wrażenie, że mimo iż teoretycznie 2mg podjęzykowo nie powinno działać na serotoninę, a jednak coś tam smyra, bo mam typowe serotoninowe dziwne uczucie w brzuchu. ostropest, no i czymś zająć styrany mózg. uprzedzam, benzo nie pomaga w wyłączeniu tej myśli o możliwości przywalenia, tu pozostaje jedynie siła woli autora-samuraja

@Stteetart, @AnnaS, @DexPL

scl \ tjaz

Ach i zapomniałem dopisać. Wbrew porozom PEA z selegiliną nie jest aż taki zjazdowy jak jakiekolwiek inne stymulanty walone ciągami. Co prawda swoje trzeba odespać, ale z drugiej strony nie byłem jakoś szczególnie wypruty z serotoniny. Jedynie co ten zjazdowy ból głowy. Paracetamol pomaga, ale uczucie wyczerpania nadal jest. I jeszcze jedno. PEA (z selegiliną) całkiem dobrze blokuje odczuwanie bólu i też rozluźnia mięśnie gładkie.
  • 75 / 21 / 0
Dziwna sprawa, wymieszałem 20mg p-f-selegeliny i 400mg PEA, poza mrowieniem i euforią liczba uderzeń serca spadła z normalnych 75-80 na 50-55. Jak to jest w ogóle możliwe ? Żadnego szczękościsku, poczucie niesamowitego spokoju.
  • 3650 / 986 / 2
Przeczytaj post powyżej.
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 124 / 45 / 0
Uwaga! Na Selegilinie trzeba bardzo uważać z PEA, jak zażyłem cała łyżeczkę do noopept( lekko z czubkiem, różowa) myślałem że ciśnienie rozerwie mi łeb, musiałem chodzić w kółko i trzymac dynię z pół godziny aż zeszło. Sele+ pea to nie żarty.
ODPOWIEDZ
Posty: 262 • Strona 21 z 27
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.